Świadomość oddechu. Monika Bobkowska
czwartek, 4 listopada 2010
Dzieci oddychają głęboko, przeponowo, nie zastanawiając się nad tym. Sposób oddychania kształtuje jakość życia. Dawni mędrcy, jogini , nauczyciele sztuk walki odkryli potencjał oddechu, czego rezultat znajdujemy w jodze, qi gong, tai chi, kung fu itp. Jednak nie zawsze oddychamy głęboko i świadomie. Z czasem tracimy naturalną dziecięcą swobodę oddychania, ograniczając tym samym swój potencjał, jakość życia, zdrowie. Co robić? Posłuchaj sanskryckiego przysłowia: Oddech to życie. Dobrze oddychaj to długo pożyjesz na tym świecie...
…Oddech to życie - pamiętam jakie wrażenie zrobiły na mnie te słowa we wprowadzeniu do filmu o ashtanga jodze - Basi Lipskiej. To wizualne i zwięzłe przesłanie mówi o rzeczach najważniejszych, o podstawie w praktyce .
To, że to nie tylko rozciąganie, można znaleźć w publikacjach wielu zachodnich doświadczonych nauczycieli nie tylko jogi indyjskiej.
Subtelna anatomia jogiczna, kanały, czakry, świadome kierowanie prany i praca za pomocą oddechu jest czymś całkowicie naturalnym w praktykach . Ogromne wrażenie wywarł na mnie Alechandro Rahul, nauczyciel tybetańskiej jogi turl khor, której oddech jest podstawą. Wieloletni praktykujący jogę podkreślają nieustannie wagę oddechu. Dla mnie oddech jest jednym z najważniejszych elementów praktyki, popartej skromnym doświadczeniem w praktyce iyengarowskiej, ashtangi jak i jogi tybetańskiej.
Świadomość oddechu przychodzi z obserwacji. Dokąd schodzi? Czy blokuje się w sercu, w gardle? Czy schodzi do brzucha? Co to w ogóle może dla nas oznaczać, jeśli nie jesteśmy w stanie swobodnie oddychać? Co znaczą te słynne blokady w ciele?
Gdy zaczynałam praktykować jogę, ktoś ze znajomych opowiadał, że znajomy ćwiczący pootwierał sobie wszystkie kanały no i te czakry… - pełni podziwu zadumaliśmy się wtedy, choć… przyznam, że nie miałam pojęcia o co tak naprawdę chodzi? Brakowało mi wiedzy, obserwacji i doświadczenia w praktyce. Czy zrobił to dzięki oddechowi… Co się dzieję jeśli oddech nie dociera do czakr.
Ćakra (potocznie czakra z sanskrytu "koło", "okrąg") - to ośrodek energetyczny w ciele, czyli miejsce, gdzie krzyżuje się wiele kanałów energetycznych (nadi) i gromadzi się energia prana. Ośrodek ten ma odbierać, magazynować i promieniować energie o wibracji właściwej dla swojej funkcji, która konieczna jest do życia istot (w szczególności ludzi). Czakry to lokalizacje świadomości. Rozwijanie ćakr prowadzi do rozwoju wewnętrznego i duchowego wyzwolenia.
Nasza istota nie ogranicza się jedynie do fizycznego aspektu mięśni, kości itp. Subtelny wymiar naszego ciała nie jest tak trudny do poczucia. Terminologia subtelnej czy ezoterycznej anatomii związanej z oddechem: czakrami, praną, nadi itp. często przeraża, będąc używana przez różnego rodzaju ezoteryków, może z tego powodu brak społecznej odwagi wśród polskich instruktorów to nie gimnastyka korekcyjna. To starożytny system duchowy, który ma uniwersalne przesłanie, niezależnie jakiego jesteśmy wyznania. Oddziałuje na ciało, ale przede wszystkim na umysł, przywracając duchową równowagę. Prowadzi do opanowania umysłu i ego. Ostatecznie uwalnia od smutku i cierpienia. Zacznijmy więc od asan (pozycji jogi), ale jednocześnie pamiętajmy o oddechu. Wzmacniajmy ciało i jednocześnie pogłębiajmy oddech. Niech nasze własne ciało nie staje się dla nas przeszkodą lecz sprzymierzeńcem, pojazdem.
W Mysore (ex-stolicy południowych Indii) widziałam niepełnosprawnego chłopaka, którego szyja była całkowicie niewidoczna, był bardzo niski i niezbyt urodziwy. Za to jego energia i praktyka asan była imponująca. Biła od niego wspaniała radość, promienistość. Mimo problemów z ciałem robił bardzo zaawansowane asany. Wszystko to dzięki codziennej porcji asan w połączeniu z oddychaniem.
Nauczyciele w Indiach podchodzą od zupełnie innej strony do problemów z ciałem. Wysłuchają uważnie, ze współczuciem, ale każą się brać do roboty i nie rozczulać się nad sobą, nie zastanawiają się nad każdym kręgiem naszego kręgosłupa. Każą oddychać i robić asany, kiedy widzą faktyczne zmęczenie i urwany oddech stopują praktykę. Wiedzą, że jest to proces i ciężka praca nad sobą. Prowadząc zajęcia często spotykam się z tym, że osoby przychodzące na zajęcia zaczynają od opisu swoich fizycznych dolegliwości, głównie kręgosłupa w dolnym odcinku.
relaksacyjnej i tak przelatuje nam życie a plecy bolą tak jak bolały.
Dobra idea jaką była reklama jogi dla kręgosłupa, stała się kłopotem przynajmniej dla mnie, ponieważ przekształciła się w zbiorową hipochondrię. Pogłębiła lęki. Spowodowała, że zalęknione o swój kręgosłup osoby przestały cokolwiek robić. Ból pleców poza wrodzonymi wadami często spowodowany jest jak powszechnie wiadomo zastałym trybem życia, brakiem ruchu, osłabionymi mięśniami brzucha, nieodpowiednią dietą która przeciąża jelita, stresem, lękami i innymi emocjami, które nieustannie torpedują naszą głowę.
Broniąc się przed bólem, co jakiś czas wstrzymujemy oddech, a w naszym ciele gromadzi się jeszcze więcej toksyn i więcej napięć. W rezultacie braku oddechu górna część pleców, barki, szyja są tak obciążone, że zaczynamy się garbić przytłoczeni bólem, neurozą, stresem. To z kolei prowadzi do podwyższonego ciśnienia krwi, przyśpieszonego bicia serca, migreny, chorób serca, uderzeń krwi do głowy. itp. Tak więc zanim będziemy się koncentrować na naszym odcinku kręgosłupa zastanówmy się jaki tryb życia prowadzimy?
O której kładziemy się spać? Kiedy ostatni raz czyściliśmy naszą wątrobę, jelita? Czy mamy chwilę w ciągu dnia, żeby usiąść i spokojnie pooddychać, zaobserwować dokąd schodzi nasz oddech, gdzie nas boli? Gdzie czujemy napięcie?
Po prostu skierować tam swoją uwagę obserwować i oddychać.
Większość uczestników zajęć to kobiety. Często obserwuję jak ciężko im przejść oddechem przez odcinek mostka, gdzie znajduje się czakra serca. Kobiety z natury są emocjonalne, dlatego wraz ze złymi nawykami zatrzymujemy wszystko w sercu. Nerwowo podnoszą klatkę piersiową do góry i w dół. Przypomina to trochę oddychanie z okresu kiedy gorset był w modzie, a ściśnięte w pasie kobiety ledwo co oddychały. Przez płytki oddech z czasem tracimy siły życiowe, szybko się męczymy. Potrzeba więcej świadomości, chwili obecności we własnym ciele i uwagi zwróconej na oddech, aby stopniowo przywracać swobodę oddychania.
Deepak Chopra badacz związków nad medycyną orientalną i zachodnią twierdzi, że świadomość oddechu i panowanie nad nim sprzyja zdrowiu nie tylko fizycznemu lecz również psychicznemu, emocjonalnemu i duchowemu. Kiedy przychodzimy na świat pierwszą naszą czynnością jest zaczerpnięcie oddechu a kiedy umieramy ostatnią czynnością jest wydech. Oddech nie należy do nas i nie polega tylko na pobieraniu tlenu z atmosfery. To siła życiowa przenikająca wszechświat, a my stanowimy część tego oddychania
Wpływ stresu na nasze ciało
Podczas sytuacji stresującej w ciele gromadzą się związki chemiczne takie jak adrenalina i kwas mlekowy. Zaczynamy płytko oddychać co na dłuższą metę prowadzi do chronicznego niepokoju, wyczerpania, dezorientacji, bólów pleców i bardzo wielu innych dolegliwości. Więc kiedy dopada nas stresująca sytuacji, goni nas rozwścieczony szef lub ktoś zaczyna się na nas wyżywać odreagowując swój stres lub my zaczynamy wpadać w złość - pamiętajmy o oddechu! Choć to nie jest łatwe angażujmy nasz brzuch, naszą świadomość oddechu. Nie bez powodu czasami na filmach można zobaczyć sceny, w których główny bohater lub bohaterka nie może złapać tchu i np. zaczyna oddychać głęboko i liczy do 10, żeby się uspokoić itp. Kiedy głęboko oddychamy przepona opada, brzuch wypina się do przodu. Jeśli mamy problem z poczuciem ciała możemy położyć rękę na brzuchu. Przy wdechu wypnijmy brzuch do przodu przy wydechu wciągnijmy, aby maksymalnie wypuścić całe powietrze. Taki sposób oddychania otwiera, żebra i rozciąga mięśnie dolnej części pleców, robiąc płucom więcej miejsca. Uruchomiamy współczulny układ nerwowy, który jest źródłem spokoju i rozluźnienia. Jeśli staniemy się świadomi oddechu otwiera się przed nami świat całkiem nowych możliwości.
Z ayurvedyjskiego punktu widzenia mówi się również o tym, że toksyny wytwarzają się pod wpływem negatywnych emocji. Np. stłumiony gniew zmienia całkowicie florę woreczka żółciowego, przewodu żółciowego i jelita cienkiego. Wzmacnia pittę (ogień w ciele) powodując stany zapalne błon śluzowych i jelita cienkiego stłumione uczucia dla pitta to nienawiść i gniew. Z kolei typowy dla podwyższonej vaty - lęk i niepokój zmienia florę jelita grubego. W wyniku czego brzuch wypełnia się gazami, które zbierają się powodując ból często mylnie przypisywany chorobom serca i wątroby. Dlatego też zaleca się, żeby nie tłumić fizycznych objawów takich jak: kaszel, kichanie, gazy. Nieprawidłowy oddech wpływa na nierównowagę Vaty (wiatr w ciele) co atakuję system odpornościowy. Ta reakcja wywołuję alergię na :pył, kurz i zapach kwiatów. Ludzie o przewadze Kapha (flegma) są bardzo wrażliwi na pokarmy, które podwyższają kaphę, a są to głównie produkty mleczne: objawem może być kaszel, zaziębienia, zaparcia i zadyszki a emocje negatywne takie jak przywiązanie i żądza będą jeszcze bardziej spotęgowane może też się pojawić reakcja alergiczna na te pokarmy.
Obserwujmy więc emocje z dystansem, nie oceniajmy i nie obwiniajmy się. Starajmy się nie wchodzić w myśli, które się pojawiają. Pozwólmy im zniknąć. Praktyka obserwacji oddechu nam w tym pomoże. Zamiast wchodzić w historię co nam się przydarzyło, kto nas skrzywdził lub ciągłe planowanie. Usiądźmy spokojnie i skoncentrujmy się na oddechu lub wybierzmy się na spacer lub zajęcia ? I utrzymujmy tę uważność oddechu choćby tylko przez 5 minut, ale codziennie. Starajmy się nie koncentrować nad zdjęciami naszego kręgosłupa i nieszczęściu, które nam się przydarzyło, pomyślmy co możemy zrobić, żeby to zmienić. Zwróćmy uwagę jak polepszyć styl naszego życia. Nie doprowadzajmy się do choroby, zapobiegajmy póki jest to możliwe. Dbajmy o swój pojazd przez właściwy oddech i wzmacnianie ciała
Oddech wzmacnia ducha
Powiedzenie polskie mówi, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Suficki mistrz Hidayat Inayat Khan powiedział: Oddech jest najważniejszą siłą regulującą bieg naszego życia. W istocie oddech jest samym życiem. Dlatego ci którzy ignorują tajemnicę oddechu (…) pozbawiają się podstawowej znajomości życia, tak z punktu widzenia nauki, jak i duchowego wglądu.. Albo człowiek posiada kontrolę nad oddechem (..) a tym samym pełną władzę nad nieznanym, albo też uzależniony jest niewolniczo od tej życiodajnej, acz nieujarzmionej siły.
Oddech to najważniejszy aspekt niemal każdej tradycji duchowej. Bez względu na to czy jest uważane za spoiwo życiowe między ciałem i duchem, które ulatuje w czasie śmierci - służy do osiągania najgłębszych stanów możemy znaleźć nowego siebie i dotrzeć do innych obszarów naszej egzystencji.
Jak mówi świetny cytat: ważne jest, aby być w każdej chwili gotowym poświęcić to, czym jesteśmy, na rzecz tego czym moglibyśmy się stać Charles Du Bos.
Monika BobkowskaNauczycielka z 10 letnią praktyką, rozwijaną w Indiach, ajurwedystka, mama 2 dzieci, holistycznie patrząca na ciało, świadomość i zdrowie.
Dharma - Szkoła Jogi, Ajurwedy, Masaży Wschodnich
www.dharma.org.pl