Taśma przepony ...czyli skąd poczucie przecięcia w pół? Marzena Barszcz
czwartek, 4 lutego 2016
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam przeponę, zareagowałam spontanicznym: "jest naprawdę duża". Żadne opisy anatomiczne do tego momentu nie oddały tego, co ukazało się moim oczom. I bynajmniej nie była to wąska tasiemka…
Przepona jest rozległym mięśniem, który rozdziela klatkę piersiową od jamy brzusznej. Jest imponująca. Przyczepia się z przodu ciała do żeber i dolnej części mostka, przechodząc poprzecznie względem osi długiej ciała aż do kręgów lędźwiowych. I to właśnie POPRZECZNE ROZPIĘCIE PRZEPONY w połowie tułowia sprawia, że zablokowana przepona daje poczucie złamania, ściśnięcia czy odcięcia. Przepona tworzy coś na kształt spadochronu, który opada przy wdechu i wysklepia się przy wydechu. Jeśli poskracamy linki (a to robi przeciążenie) łatwiej wyobrazić sobie, jak zareaguje sam spadochron.
Przepona jest głównym mięśniem oddechowym, co ważne NIEZALEŻNYM od naszej woli. Przez mnogość i różnorodność przyczepów łatwo sobie wyobrazić, na ilu poziomach przepona może być zablokowana, ale też na ile struktur napięta przepona będzie wpływać. Jeśli dodamy do tego drogi odruchowe przenoszenia się informacji i sąsiedztwo tkanek, ukazuje nam się narząd ważny nie tylko oddechowo! Do tego przepona jest w bezpośredniej bliskości z narządami wewnętrznymi: żołądkiem, trzustką, wątrobą, nerkami, splotem słonecznym.
PRZEPONA A UCZUCIA
Aby zrozumieć silę połączenia somatyczno-emocjonalnego przepony, nie sposób pominąć jej unerwienie. Nerw przeponowy wychodzi z kręgów szyjnych (C3-C5) przechodząc bokami szyi w dół ciała. Kark, szyja, podstawa czaszki, barki są głównymi odbiorcami nadmiernych przeciążeń emocjonalnych. To obszary bezpośrednio reagujące obkurczeniem na lęk i przerażenie, w najwcześniejszych miesiącach życia dziecka. Tak więc przepona będzie równie wcześnie nacechowana napięciem, otrzymując swoją pierwszą stymulację nie przez bezpośrednie przeciążenie samego mięśnia, ale drogą nerwową przez wpływ aktywnych zawieszeń w górnej części ciała, które po sznureczku nerwu przeponowego idą wprost do przepony, mówiąc jej: "ściśnij się".
Przepona jest mięśniem poprzecznie prążkowanym, więc jak każdy inny mięsień reaguje na przeciążenie obkurczaniem. Obkurczony mięsień traci na swojej sile skurczu i rozkurczu, a więc wydolności. Jeśli do tego dodamy podstawowy mechanizm chroniący przed zalewem uczuć, czyli zmniejszenie poboru powietrza przez jak najpłytszy oddech, przepona również funkcjonalnie zostaje ograniczona, przez zubożenie jej aktywności w torze oddechowym w sytuacji stresu.
Tak więc mięsień przeponowy umieszczony gdzieś w środku ciała jest jednym z ważniejszych mięśni na szklaku stresu. To obkurczenie, skryte wewnątrz, w samym rdzeniu człowieka, tworzy blokadę, która bardzo dosłownie jest w stanie nas "przeciąć" rozdzielając ciało. Taśma przeponowa jest tym silniejsza, im intensywniejsze było doświadczenie lęku i konieczność oddzielenia się od niego. Zawsze istotną zmienną jest wiek, w którym nastąpiło przeciążenie lękiem; im wcześniej tym większa fragmentacja zajdzie.
JAK ROZPOZNAĆ?
Najczęstsze opisy, jakie słyszę to:
poczucie przecięcia w pół,odczuwanie górnej części ciała i zupełnego odcięcia (nieobecności) dołu ciała,
wrażenie zaciśniętego pasa na dolnych żebrach,
pięść w żołądku, która wciąga skórę brzuch do środka, jakby chciała zbliżyć ją do kręgosłupa,
brak siły w środkowych plecach,
potrzeba zgięcia pleców, tak by chronić przód ciała
wrażenie zakorkowania i wysiłku przy oddychaniu " tłoczenie powietrza" Jak wyobrazić sobie, co robi przykurczona przepona?
Jeśli pod piersiami przeprowadzimy szeroki, skórzany pas i przy wydechu zaciśniemy go, w przybliżeniu da nam to zatrzymanie jakie powoduje ściśnięta przepona. Próbując dalej oddychać przy tak zaciśniętym pasie, ani wdech ani wydech nie może być pełny, co więcej będziemy wykonywać przy każdym oddechu dodatkowy wysiłek, by tłoczyć powietrze. Będzie niezwykle trudno podeprzeć oddech na miednicy i brzuchu, więc cała górna część ciała będzie nadaktywnie kompensować proces oddychania. Będziemy oddychać szczytami płuc, mięśniami szyi, oczami, łopatkami i obojczykami stale je przeciążając. Dół ciała zostanie skutecznie oddzielony napięciem przeponowym, co często powoduje poczucie: nie moich nóg, ciężkości dołu ciała, pustego brzucha lub braku energii.
JAK PRACOWAĆ?
Najważniejszym wydaje mi się pamiętanie, że przepona połączona jest z napięciami górnej części ciała i tam mamy bardzo dobry dostęp do wpływu na nią.
Rozluźniając mięśnie karku czy to uziemieniem głowy czy masażem, zaczynamy głębiej i spokojniej oddychać. Jeśli nasze ciało zna oddech przeponowy, w sytuacji rozluźnienia bardzo szybko go sobie przypomni. Samo pogłębione oddychanie stymuluje receptory znajdujące się na przeponie, te wysyłają informację do mózgu: możesz się rozluźnić.
Jeśli mamy poczucie zupełnego znieruchomienia przepony nie będzie nic lepszego niż PŁACZ lub ŚMIECH. Jeden i drugi w głos, z trzęsącym się brzuchem, całym sobą. Jeśli mamy zatrzymany płacz, to warto w trakcie momentów poruszenia mówić sobie: mogę otworzyć usta, mogę płakać głośno, po prostu próbować, przekraczać milimetr po milimetrze strefę komfortu.
Oczywiście przy każdej taśmie tułowia (piersiowa, przeponowa, brzuszna, miednicza) znakomity będzie łuk, praca w leżeniu na piłce lub stołku bioenergetycznym. Przy poczuciu ściskania żołądka, lęku i niepokoju warto położyć się na piłce nie plecami tylko BRZUCHEM, tak by to skurczone miejsce, napotkało miękki opór i obecność. I oddychać wtedy do tego miejsca, pozwalając mu otwierać się ale w kontakcie… nawet jeśli to tylko piłka. Ważne by na początku to skulone miejsce nie otwierało się do pustej przestrzeni.
To samo ćwiczenie będzie bardzo głęboką praktyką puszczenia, powierzenia i oddechu z kontakcie z bliską osobą. Kładzie się ona na brzuchu, a my kładziemy się na niej również na brzuchu, szukając jak najlepszego miejsca dla naszej przepony. To bardzo uspokajająca pozycja, ale równocześnie może bardzo poruszyć potrzebowanie. Natomiast jeśli ktoś ma poczucie przecięcia na pół, to jedna z ważniejszych praktyk pozwalających na odczucie siebie w całości, dzięki żywej ciepłej osobie, która leży pod nami i jej żywotność rozmraża nasze zatrzymania.
Oczywiście ŚPIEW I KIBICOWANIE będzie zawsze pomocne!
Marzena Barszcz - psychoterapeutka w Analizie Bioenergetycznej.www.psychoterapiaprzezcialo.pl