Nowe trendy w jodze
czwartek, 26 października 2017
To, że joga jest trendy nie ulega wątpliwości. Ale moda na jogę zaszła już tak daleko, że zaczęto tworzyć jej bardzo oryginalne, czasem nie do końca z filozofią jogi związane odmiany. Ostatnie hity to joga nago, joga z piwem, joga z psem, czy joga pod wodą. Skusilibyście się na którąś z takich lekcji?
Naga joga...
Robienie sobie nagich zdjęć w asanach to absolutny hit ostatnich miesięcy na Instagramie. Nude yoga została zapoczątkowana przez Nude Yoga Girl, która swoje pierwsze zdjęcia publikowała już dwa lata temu i dziś ma 700 tys. obserwujących. Co ciekawe, autorka nadal pozostaje anonimowa. Ciekawe, czy w Polsce przyjęłyby się zajęcia z jogi nago… W Kanadzie takie zajęcia są na porządku dziennym. Szkoła jogi w Montrealu proponuje zajęcia jogi nago, na których ćwiczą mężczyźni i kobiety. Dla lepszej koncentracji na praktyce własnej nie zapala się światła na sali i zabronione całkowicie jest dotykanie innych uczestników. Taka praktyka ma za zadanie lepszą integrację z własnym ciałem, poznanie jego piękna i podobno daje poczucie wolności. Cóż, pozostaje spróbować!
Pij i żyj!
Lubicie piwo? BeerYoga to coś dla was. Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku w Berlinie. No bo gdzież mogłaby powstać joga z piwem? Grupa młodych ludzi praktykowała jogę z butelkami w dłoniach. Trend na tyle się spodobał, że dotarł aż do Australii, gdzie dziś można bez problemu zapisać się na BeerYogę. Po co? Zapewne głównie dla przyjemności, ale twórcy metody mają też filozoficzne wytłumaczenie. Ponoć joga z piwem przybliża do nirwany. Kolejna propozycja do sprawdzenia.
Prawdziwy Pies z głową w dole
Adho mukha śvanasana, czyli popularny pies z głową w dole na niektórych zajęciach nabiera szczególnego znaczenia. DogYoga to odmiana jogi, którą praktykuje się razem… z psem właśnie. Pół biedy, jeśli pies to jamnik lub maltańczyk. Gorzej, jeśli owczarek niemiecki, bo znaczna część asan DogYogi wymaga podnoszenia naszego partnera ćwiczeń. Ja osobiście czekam na CatYogę, bo jestem miłośniczką kotów zdecydowanie, nie psów. Ale właściwie trzeba by zapytać głównie owych psów, czy chodzą na jogę chętnie, czy to tylko kolejna forma spędzenia wspólnego czasu ze swoim panem. Gdzie można ją ćwiczyć? Na przykład w Londynie. Koszt jednej takiej sesji to 22,50 GBP.
Nie ma mowy o relaksie
Jest też odmiana jogi, na której (UWAGA!) nie zrelaksujesz się. Tak, nie pomyliłam się. Chodzi o boxing yogę. Metodę stworzyli: brytyjski bokser Matt Garcia i instruktorka jogi Kajza Ekberg, którzy zastosowali ją jako nową odmianę treningu siły i elastyczności dla bokserów. Ćwiczenia koncentrują się na zwiększeniu siły i masy mięśni klatki piersiowej, ramion i bioder. Trening łączy klasyczne asany i elementy techniki bokserskiej, a kluczowe znaczenie ma koncentracja i siła. Po co? Aby uniknąć kontuzji lub zminimalizować ich ryzyko. Jeśli nie lubisz relaksu, wolisz siłownię i wysiłkowe sporty, to masz w końcu jogę dla siebie.
Odmiany miejskie
Popularne ostatnio są także dwie odmiany jogi w mieście: Guerilla Yoga i Clubbing Yoga. Ta pierwsza to po prostu praktyka w miejskiej dżungli. Im więcej hałasu, zgiełku, odgłosów miastowych, tym lepiej. Można ją ćwiczyć na ulicy, na dachu budynku lub w innym, bardzo miejskim miejscu. Clubbing Yoga to oczywiście joga w klubie. Nie klubie jogi, tylko klubie z muzyką i trunkami. Czy to ma jeszcze coś wspólnego z jogą? Hmm, do zastanowienia.
Na wodzie i pod wodą
Joga lubi wodę. Albo raczej woda lubi jogę. Surfing Yoga to hit ostatnich wakacji. Joga na deskach stała się popularna także w naszym kraju. Obstawiam, że w przyszłym roku w okolicach Półwyspu Helskiego pojawi się mnóstwo joginów-surferów. A jeśli ktoś woli głębsze zanurzenie - proszę bardzo.
Aqua Yoga
To praktyka jogi pod wodą. To chyba jedyna metoda ze wszystkich wymienionych do tej pory, która ma także uzasadnienie prozdrowotne. Nasze mięśnie i stawy będą zdecydowanie lepiej pracowały w środowisku wodnym i wiele asan stanie się tam po prostu możliwych do wykonania, nawet jeśli na macie w sali wydawało się to nieosiągalne.
Czy te nowe trendy są fajne? Wam pozostawiamy ocenę.....
