Lagom, czyli szczęście po szwedzku

Świat, w którym dziś żyjemy nastawiony jest na "wyżej, dalej, więcej". Wpadając w nieustanny wir podkręcania tempa nie zauważamy, kiedy przestają nas cieszyć drobiazgi codzienności. Często jesteśmy przemęczeni, bez energii i motywacji do działania. Jednym z dobrych sposobów wyjścia z tej sytuacji jest życie w stylu szwedzkiego lagom.

"Lagom" w najprostszym tłumaczeniu oznacza "wystarczająco, umiarkowanie". Nie jest to jednak pochwała przeciętności. Raczej dążenie co równowagi. W świecie, w którym codziennie jesteśmy bombardowani hasłami, że "więcej i szybciej" jest dobrze, a "mniej i wolniej" oznacza zostanie w tyle, wydawać się to może utopijną abstrakcją. Ciągle nie jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy i kim jesteśmy. Wciąż chcemy więcej. A jednak to Szwedzi są w czołówce najszczęśliwszych narodów świata, a Polska nadal zajmuje dalekie miejsce w corocznych World Happiness Report, publikowanych przez ONZ. - Przepracowujemy się i narzucamy sobie zbyt wiele obowiązków, […] lekceważymy przemęczenie. Przeglądamy kolorowe czasopisma pełne zdjęć przedstawiających życie takim, jakie sami chcielibyśmy wieść, toteż porównujemy siebie i nasze domy do tych sztucznych obrazów rzeczywistości. […]

Nasze oczekiwania wobec tego, co możemy i powinniśmy zrobić, zdecydowanie przewyższają to, co, realnie rzecz biorąc, jesteśmy w stanie osiągnąć. […] Wszystko to ma swoją społeczną, a także środowiskową cenę - pisze Anna Brones w książce "Żyj lagom". Myślę, że w Polsce ten obraz wygląda jeszcze gorzej. Szczególnie widać to w dużych miastach, w których niestety ciągle trwa wyścig szczurów, a nawet ci, którzy widzą, że coś jest "nie tak", po prostu nie wiedzą, jak zwolnić, zawrócić, gdzie znaleźć właściwą drogę. Lagom może być nie tylko sposobem na przetrwanie, ale także na szczęśliwsze, bardziej świadome życie, w zgodzie ze sobą, z naturą i ze światem.

W pracy

Czy wiesz, że w Szwecji zostawanie po godzinach w pracy jest niemile widziane? Tak, ponieważ oznacza, iż nie dałeś rady zrobić wszystkiego w zaplanowanym czasie. Każdy wie, że po pracy jest czas na odpoczynek i że jeśli nie będzie on odpowiednio długi, organizm nie zdąży się zregenerować przed kolejnym dniem. To takie naturalne i proste. Życie w zgodzie z zegarem biologicznym i możliwościami psychofizycznymi każdego człowieka. To, że Szwedzi nie zostają po godzinach, nie oznacza, że mają mniej pracy od nas. Po prostu potrafią pracować efektywniej, sprawniej i wydajniej i lepiej zarządzać swoim czasem. To również element szwedzkiej kultury. Nikt nie marnuje czasu na przeglądanie portali społecznościowych, czy pogaduszki przez telefon. Oczywiście, jest zaplanowana przerwa (fika) i jest ona niezmiernie ważna. Podczas fika pracownicy spotykają się na kawie, najczęściej w specjalnie do tego przeznaczonych fikarum (pokój fika) i …nie rozmawiają o pracy. Po przerwie każdy wraca do swoich zadań i z powrotem w pełnej koncentracji pracuje do końca dnia. Tak poukładany dzień skutkuje zdecydowanie lepszą efektywnością pracy, mniejszym zmęczeniem i bezstresowym spędzaniem popołudnia. Jak pisze Anna Brones: - W pracy kluczowym aspektem lagom jest skupienie się na konkretnym zadaniu i wykonanie go, w przeciwieństwie do angażowania się w mnóstwo zbędnych czynności tylko po to, aby wyglądać na osobę zajętą.

To, co robimy w pracy, podlega ocenie naszych przełożonych. Kiedy żyjemy zgodnie z duchem lagom nie staramy się być najlepsi z najlepszych, tylko szukamy równowagi w byciu "wystarczająco dobrym". Wyrwanie się ze społecznej machiny "bycia ponad normę" wymaga wysiłku. Jeśli jednak uda nam się określić jasno nasze cele i postawić je na miejscu tych narzucanych przez społeczeństwo, mamy szansę na udane życie na własnych warunkach. Czasem może to oznaczać np. rezygnację z kariery na stanowisko dyrektora generalnego lub w ogóle pracę jako freelancer z mniejszym i nieregularnym uposażeniem. Jeśli tylko będziemy w stanie zrezygnować z nadmiaru oczekiwań i potrzeb, odnajdziemy swoje lagom i szczęście.

W domu

Dom to nie tylko przestrzeń, w której możemy przygotować sobie jedzenie, umyć się i pójść spać. Dom to nasze "gniazdo", nasza oaza, w której regenerujemy siły, rozwijamy się, pielęgnujemy relacje z najbliższymi. Jeśli otaczająca nas przestrzeń jest zawalona stertą niepotrzebnych rzeczy i wokół panuje wieczny bałagan, nie odpoczywamy. Dom powinien być spójny z naszym wnętrzem, harmonizować je, wzmacniać. Trzeba zacząć od pozbycia się wszystkiego, co nie jest niezbędne i nie sprawia nam radości, aby oczyścić przestrzeń w której żyjemy. Według lagom zasada jest prosta. Im mniej rzeczy tym więcej wolności dla ciała i ducha. Dom funkcjonalny, który daje szczęście to dom z małą ilością przedmiotów, za to z takimi, które są dobrej jakości i przede wszystkim sprawiają nam radość. Atmosferę przytulności można uzyskać stosując odpowiednie ustawienie mebli i dobór dodatków. Np. można ustawić krzesła wokół stolika tak, aby wszyscy byli zwróceni do siebie, a nie do telewizora.

Zasada minimalizmu dotyczy także garderoby. Tanie ubrania kupujemy lekką ręką, a potem często ich w ogóle nie nosimy. Zgodnie z lagom stawiamy na jakość, nie na ilość. Czyli kupujemy jedną parę spodni, za to taką, którą na pewno włożymy i która starczy na długo. Garderobę komponujemy tak, aby w miarę możliwości wszystkie rzeczy można było ze sobą zestawiać.

Dla zdrowia

Szwedzi są mistrzami w docenianiu i koncentrowaniu się na tym, co mają i co jest teraz. Zamiast nieustannie myśleć o planowanym awansie, domu, który chcemy kupić, czy urlopie, po prostu doceniają dzień powszedni. Poświęcanie uwagi drobnym codziennym czynnościom pozwala odczuwać zadowolenie na co dzień i daje uczucie spokoju. W Szwecji więcej kontaktów utrzymuje się w świecie realnym i dba o regularne odłączanie od sieci. Bardzo ważne jest także spędzanie czasu z samym sobą. Samotny lunch, herbata na mieście - to chwile na pobycie sam na sam z sobą. Szwedzi potrafią dbać o swoje zdrowie i wiedzą, że zamiast długiego siedzenia przed komputerem czy telewizorem lepiej jest pospacerować, pojeździć na rowerze, lub praktykować jogę.

Wprowadzenie tych wszystkich zmian naraz jest nie tylko prawie niemożliwe, ale i ryzykowne. Nasz umysł i ciało nie lubią zmian i wszelkie próby trzeba przeprowadzać stopniowo i powoli.

Spróbuj choć przez jeden miesiąc żyć bardziej lagom w jednej dziedzinie życia i przekonaj się, jak zmieni się twój dzień i nastawienie do świata. Jeśli będziesz bardziej szczęśliwy, możesz zacząć żyć lagom w pełni.

Bibliografia: Anna Brones, Żyj lagom. Szwedzka sztuka życia w harmonii, Warszawa 2017.