Pas biodrowy: brama do wewnętrznej przestrzeni i wrodzonej energii życiowej - warsztaty z Katarzyną Pilorz Joga Żoliborz 26-27.01.2008 r.
czwartek, 31 stycznia 2008
Kasia Pilorz jest jedną z dwóch najwyżej utytułowanych nauczycielek w Polsce. Poprowadzony przez nią warsztat skierowany był dla tych praktykujących, którzy posiadają co najmniej półroczny okres praktyki. Zgodnie z informacją zawartą w zapowiedzi warsztatu otwarcie miednicy stanowi klucz do praktyki wszystkich pozycji. Elastyczne przednie pachwiny umożliwiają wykonanie wygięć w tył, tylne - wykonywanie skłonów, zewnętrzne - skrętów a wewnętrzne - wykonywanie zaawansowanych pozycji siedzących i skrętoskłonów.
Kasia rozpoczęła warsztat sekwencjami asan prowadzących początkowo do wykonania uproszczonej Parśvottanasany, by następnie przechodzić do coraz trudniejszych asan. Poranną rozgrzewkę sekwencjami zakończyła pozycjami stojącymi skręconymi Parivritta-trikonasaną i Parivritta-ardha-candrasaną.
W pobudzaniu energii tkwiącej w naszych ciałach pomogło wykonanie Adho-mukha-vrksasany. Od tego momentu praktykowaliśmy asany z grupy pozycji siedzących rozpoczynając Badha-konasaną z przejściem do Upavisty-konasany i jej wariantów. Kasia pokazała nam jak w parach lub przy pomocy przedmiotów z naszego otoczenia możemy bezpiecznie rozpocząć próby wykonania Samakonasany.
Praktykując tego dnia z Kasią mieliśmy sposobność wykonania w jednym dniu wielu asan.Mam duży problem z odtworzeniem kolejności ich następowania. Do wykonania wszystkich nasze ciała były przygotowywane stopniowo. Niektórzy dotknęli, a niektórzy wykonali wiele, należących do bardzo zaawansowanych, asan - Visvamitrasany, Supta-kurmasany, Astavakrasany, Bhujangasany etc.
Do części wyżej wymienionych asan pomocą było wykonanie dynamicznej sekwencji Surya Namaskar z Virabhadrasaną I, Adho-mukha-svanasaną do Urdhva-prasarita-ekapadasany.
Program tego dnia zawierał również pozycje odwrócone.
Południową praktykę Kasia zakończyła wspaniałą, nie tylko dla piszącej, Savasaną ze stopami przylegającymi do zrolowanego koca. Koc przylegający do stóp uczynił tę pozycję niezwykle odprężającą a jednocześnie zamknął przestrzeń ciała. Drugi dzień warsztatów znam z relacji Janusza Dąbrowskiego, któremu bardzo dziękuję za pomoc w napisaniu tego materiału.
Mnie samej organizm odmówił posłuszeństwa. Na ile przyczyną tego stanu był ziąb panujący na sali, trudno powiedzieć.
Dla mnie i dla kilku innych osób, bardzo niska temperatura na sali już w pierwszym dniu, dawała się we znaki.
Tego dnia uczestnicy mogli dotknąć, po uprzednim przygotowaniu jej w różnych ustawieniach, pozycji Garadusany.
Przygotować się, z pomocą paska i drabinki, do wykonania Malasany. Dużo pracy wykonywanych było w parach - dla pogłębienia pracy w obrębie pachwin - w Vajrasanie i Virasanie. Kolejne warianty Maricyasany, dotknięcie pracą w tej pozycji zewnętrznych pachwin, przygotowały biodra do wykonania Pasasany i przejścia do balansu.
Uttanasana z pośladkami na ścianie i pomocą drugiej osoby w odciąganiu splecionych dłoni do podłogi a kości ogonowej do ściany, pozwoliła osobie praktykującej w skupieniu się nad stopami, skierowaniu wierzchnich ud do tylnych i rozciągnięciu kręgosłupa. Zaawansowanie w otwarciu pasa biodrowego pokazuje praca w Urdhva-dhanurasanie. Jej wykonanie Kasia poprzedziła rozciąganiem w klęku mięśnia czworogłowego, by następnie pozwolić na doświadczenie tej pozycji z pomocami i osobami asystującymi.Kasia, w czasie całych warsztatów, zwracała szczególną uwagę na zewnętrzne pachwiny, z czym spotkamy się rzadziej, jej komunikaty zawierały wiele szczegółów.W odpowiednich momentach pojawiły się i w tym dniu pozycje odwrócone i oczywiście odprężająca - na zakończenie tej części - Savasana.
Spotkanie Kasia zakończyła krótkim kursem pranayamy, poprzedzonej Savasaną. Pranayama siedząca na krześle.Spotkałam się z tym po raz pierwszy na warsztatach.
Nie wiem, co powiedziała na jej temat Kasia. Natomiast wiem, że jest pomocna dla osób, które mają problemy z pasem biodrowym, liczne bloki, uniemożliwiające swobodne siedzenie z rozluźnionymi pachwinami. Często my, nauczyciele, podkładamy uczniom pod pośladki koce, sadzając ich wysoko. Czasami bez powodzenia. Napięcia w pachwinach pozostają. A co równie istotne, plecy tych osób często są zapadnięte. Może rozwiązaniem dla tych przypadków jest zaproponowany przez Kasię sposób praktykowania pranayamy siedzącej - na krześle. W tej pozycji ćwiczyliśmy oddech Viloma ze szczególnym zwróceniem uwagi na wydech.
Tekst: Anna Duszak
Zdjęcia: Janusz Dąbrowski
dyplomowany nauczyciel jogi metody Iyengara stopnia Senior Intermediate I od 2009 r,
posiadająca Certyfikat uprawniający do posługiwania się nazwiskiem Iyengara od 2009 r,
członek Komitetu Technicznego Polskiego Stowarzyszenia Jogi Iyengara odpowiedzialnego za system kształcenia nauczycieli w Polsce od 2006,
prezes Polskiego Stowarzyszenia Jogi Iyengara od 2008,
trzykrotnie do tej pory odbyła staż w Ramamani Iyengar Yoga Institute w Punie (Indie): 2006, 2008, 2010,
nieustannie dokształca się w kraju oraz za granicą,
autorka licznych publikacji internetowych na temat jogi.
Studio Jogi Katarzyny Pilorz, Kraków: http://www.studiojogi.pl/
Blog Katarzyny Pilorz: http://www.studiojogi.pl/blog/