Koronkowa robota. Warsztaty pogłębionej praktyki w Studio Jogi Katarzyny Pilorz. Relacja Zosi Kosiorek
czwartek, 12 lutego 2009
24-25 styczeń 2009, Kraków, Szkoła Jogi Katarzyny Pilorz , "Spokojna , chłodna głowa….." , tak Kasia Pilorz rozpoczęła w sobotę wieczorną sekwencję Gity Iyengar (córki BKS Iyengara), wprowadzając precyzyjnymi komendami do Adho mukha virasany. Tymi zajęciami Kasia rozpoczęła swój kolejny cykl 7 warsztatów poświĘconych sekwencjom Gity. Odbywają się w miłej, przytulnej szkole , niedaleko krakowskiego dworca PKP. Rok temu Kasia prowadziła warsztaty zainspirowane nauczaniem Faeqa Birii. Bardzo się ucieszyłam, że w tym roku po powrocie z Puny przekaże nam, jak uczy Gita.
Kilka lat temu uczestniczyłam w Konwencji Jogi z Gitą w Częstochowie. Odkryłam Gitę jako wielkiego pedagoga jogi. W każdej kolejnej sekwencji stopniowała trudności, mobilizowała swoją osobą do uwagi i pełnego zaangażowania, do wytrwałej pracy, nie zapominając o części relaksowej Posunęła mnie o krok w moim rozumieniu jogi. Jogi, a nie tylko asan. Doświadczyłam, jak powoli, precyzyjnie wprowadza w kolejne asany często używając powtórzeń asan, aby penetrować i utrwalać ruch w ciele, otwierać ciało i umysł na kolejne wyzwania.
Praktykowałam też nie raz sekwencje Gity na obozach jogi u Jurka Jaguckiego. Zawsze były to sesje wymagające, asany tak poustawiane w sekwencji, a raczej "misternie utkane" jak "delikatna koronka". Tak też trzeba je wykonywać: z uważnością , precyzją, pełnym oddaniem , "bez opuszczania oczek przy robieniu koronki", aby w końcu wyjść z zajęć z ożywionym, świadomym ciałem, ze spokojnym, otwartym umysłem i chłodną głową.
Jak to więc było u Kasi w Krakowie?Kraków u Kasi: wieczorna 3,5 h sesja w większości zdominowana pozycjami stojącymi z rozwinięciem skrętów w stojących. Łał, wieczorna sesja, a tu stojące!? Ale właśnie to jest cała Gita!
Kasia z wielkim skupieniem, konsekwencją prowadziła nas przez Gity sekwencję (a raczej "git sekwencję") z program Introdactory I i Introdactory II: trikonasana, parivritta tikonasana, parsvakonasana, parivritta parsvakonasana, ardha chandrasana to i parivritta ardhachandrasana itd.,
Gdzieś tam w przerwie adhomukha śvanasana, adhomuka virasana….. i ciągłe przypominanie o rozluźnionej szyi , głowie , twarzy, czyli "spokojna , chłodna głowa", o pracy z kręgosłupem piersiowym, o otwieraniu mostka, o nie nadużywaniu lędźwi i szyi w pozycjach stojących, o symetrii w pracy szyi. A skąd zaczynaliśmy ustawiać szyję?
Oczywiście od podstawy, od nóg.
No tak, przecież to wiemy, nieraz słyszymy, a jednak nigdy dość. Zawsze można usłyszeć i odczuć coś nowego, tylko trzeba się chcieć poddać i otworzyć umysł początkującego.
Przy Kasi to jest zawsze możliwe.
No i "wiem że nic nie wiem", bo inaczej to szkoda czasu.
Ech ta szyja! Kilka osób na warsztacie utyskiwało na swoją szyję (ja też!) i wiedziało o Kasi "przygodach z szyją w Indiach", o klasach medycznych, o spotkaniu z Gitą (relacje można przeczytać na stronie PSJI) więc uważnie śledziło uwagi Kasi "o szyi". Bo czyż przy skrętach, a szczególnie w stojących nasza szyja nie chce skręcać się szybciej niż reszta ciała? Właśnie stojące skręty…..Ech i to w stosownych, około 1minuty, czasach.
Tak było w sobotni krakowski wieczór u Kasi. Te 3,5 h minęło jak jedna chwila. Dokładnie , jeśli w 40-latku , "40 lat minęło jak jeden dzień", to te 3,5 h minęło jak 0.6 sek. ;-)
Oczywiście sesja zakończyła się, jak należy, sirszasaną (stanie na głowie) i sarvangasaną (świeca).
Potem szybko na kolację do Chimery na pyszne tarty warzywne i ciacho dyniowe po niewygórowanych cenach i spać.
Sesja chyba ustawiła mi szyję i schłodziła głowę, bo kiedy w hostelu recepcjonista objaśniając, jakie są pomieszczenia, na początku swojej wypowiedzi wymienił " po lewej jest balkon" , to od razu odpowiedziałam " ale ja nie mam zamiaru skakać!"
Na jego usprawiedliwienie wyjaśnię , że to standardowa informacja dla palaczy. Niedziela rano. I co? A jakże. "Spokojna, chłodna głowa, rozluźniona symetryczna szyja, otwarty mostek" w sekwencji skłonów do przodu !!! Tak, to właśnie Gita.
Rano!!!.
Skłony proste i siady, przeplatane w sekwencji z parivritta skłonami i siadami: maricyasana I, III, parivritta janusirszasana, parivritta upawisztakonasana, parivritta paścimottanasana.
Kiedy zaczęły do mnie docierać objawy smutku i rozżalenia na siebie i świat ( tak właśnie dzieje się, kiedy wykonujemy skłony w dużej ilości) to pojawiło się stanie na głowie i jak zbawienie - stojące.
Jakże miło było teraz skręcać się, stojąc.
Naprawdę, mądre to były i ciekawe sekwencje Gity.
Odświeżył się na pewno stereotyp sekwencji, wprowadził zaciekawienie, ożywienie i dał nowe bodźce do pracy…
Czas spędzony na warsztatach w Krakowie był cudny. No i ten stary Kraków. Nawet, jeśli się tam spieszysz, to i tak zwalniasz , bo jakże przejść tymi uliczkami i nie zatrzymać wzroku na czyhających wkoło zabytkach? Tam nawet tramwaje jadą dostojniej niż w Warszawie.
Czekam na następnie "Koronkowe Git-y warsztaty" w Krakowie.
Zosia Kosiorek - Intro II, 17 lat praktyki
Katarzyna Pilorzdyplomowany nauczyciel jogi metody Iyengara stopnia Senior Intermediate I od 2009 r,
posiadająca Certyfikat uprawniający do posługiwania się nazwiskiem Iyengara od 2009 r,
członek Komitetu Technicznego Polskiego Stowarzyszenia Jogi Iyengara odpowiedzialnego za system kształcenia nauczycieli w Polsce od 2006,
prezes Polskiego Stowarzyszenia Jogi Iyengara od 2008,
trzykrotnie do tej pory odbyła staż w Ramamani Iyengar Yoga Institute w Punie (Indie): 2006, 2008, 2010,
nieustannie dokształca się w kraju oraz za granicą,
autorka licznych publikacji internetowych na temat jogi.
Studio Jogi Katarzyny Pilorz, Kraków: http://www.studiojogi.pl/
Blog Katarzyny Pilorz: http://www.studiojogi.pl/blog/