Europejska Konwencja Jogi z Gitą Iyengar Kolonia 2009. 12- 16 maja, Bezpośrednia relacja.
środa, 13 maja 2009
Rzadko kiedy Gita przyjeżdża do Europy. W Polsce gościła w 2002 roku. Teraz, od 12 do 16 maja przebywa w Kolonii. Ponad 600 osób z 20 krajów przyjechało, aby uczestniczyć w warsztatach z tą doświadczoną nauczycielką, najstarszą córką B.K.S Iyengara. Polskę reprezentuje znakomita delegacja złożona z 20 osób. Tylko na portalu, każdego dnia relacje i zdjęcia z tego niezwykłego wydarzenia przekazuje Wiktor Morgulec. Zapraszamy do śledzenia na bieżąco warsztatu z Gitą
16 maja, 2009 r, sobota, dzień piąty
Ostatni dzień, ostatnia pranajama z Gitą.To są najlepsze pranajamy, w jakich zdarzyło mi się uczestniczyć - minimalne w treści, ale trafiające wprost w serce, umysł, ciało.
Ostatnia sesja z Gitą to wygięcia do przodu i długo wykonywane pozycje odwrócone.
Po przerwie obiadowej sesja z Gitą, która tym razem m nie była sesją pytań i odpowiedzi, tylko wykładem.
Nauczycielka zauważyła, że wszystkie dotychczasowe pytania dotyczyły zagadnień terapeutycznych, związane były z formą i techniką asan, natomiast joga Iyengara to zupełnie coś innego. Zachęcała nas, abyśmy nie skupiali się tylko na technice wykonywanych asan, ale wdrażali w swoje życie ośmiostopniową jogę, taką, jaką skodyfikował Patandżali w Joga - sutrach
Dla przypomnienia:1.yama - podstawowe zasady moralne
2.niyama - podstawowe założenia indywidualnej samodyscypliny
3.asana - pozycje jogi
4.pranayama - kontrola oddechu
5.pratyahara - kontrola, panowanie nad zmysłami
6.dharana - koncentracja
7.dhyana - medytacja
8.samadhi - owoc praktyki, stan nadświadomości
Następnie omawiała poszczególne punkty ośmiostopniowej jogi.
W najbliższym czasie, na portalu zamieścimy transkrypcję z właśnie tego wykładu!
Nadszedł czas pożegnania. Delegacje z poszczególnych krajów podchodziły do Gity, aby złożyć jej pokłon. Mimo, że nie byliśmy w komplecie (niektórzy musieli wyjść, aby zdążyć na samolot) na tle jednosobowych delegacji nasza wyglądała imponująco;-)
Jestem pod ogromnym wrażeniem Gity - jej klarownych, celnych instrukcji, sposobu, w jaki traktuje uczniów - partnersko, wyrozumiale, przyjaźnie. Mimo ogromnej wiedzy, wglądu pozostaje skromną, spokojną, akceptującą Nauczycielką.Organizacja Konwencji była na 5 z plusem.
Wszyscy bardzo się cieszyliśmy, że uczestniczyliśmy w Konwencji.
15 maja 2009, piątek, dzień czwarty
To był dzień najbardziej obfitujący we wrażenia.Na porannej pranajamie wykonywaliśmy vilomę w leżeniu (na klocku) i siedzeniu oraz pranajamę palcową. Pranajama fantastycznie przygotowała nas do wygięć do tyłu - rozluźniła mięśnie kręgosłupa piersiowego, otworzyła ciało.
Następnie sesja asan. Po stojących: triconasanie, arthacandrasanie, virabhadrasanie 3 (w długich czasach) - adho mukha śvanasana i urthva mukha śvanasana.I już wygięcia do tyłu: śalabhasana, dhanurasana, usztarasana, urthva dhanurasana.
Sirszasana i salamba sarvangasana zakończyły sesje.
Podczas robienia wygięć do tyłu Gita zwróciła naszą uwagę na folkrom point - punkt, wokół którego buduje się pozycję. W każdej pozycji jest to inny punkt. W wygięciach do tyłu folkrom point to krzyż i kość krzyżowa.Wykonywanie wygięć do tyłu ze zwracaniem uwagi na "punkt f" sprawiło, że stały się one lekkie, ożywiające.
Joga Iyengara - powiedziała Gita - to penetracja i wnikliwa obserwacja własnego ciała.
Tego dnia nie było sesji pytań i odpowiedzi.Natomiast przez godzinę śpiewaliśmy pieśni, mantry. Dostaliśmy książeczkę, w której były teksty sanskryckie, Gita śpiewała wers, uczestnicy powtarzali. To było niezwykłe doświadczenie!!!!! 600 osób śpiewających charakterystyczne hinduskie pieśni!
Oczywiście nie rozumieliśmy słów, (wiemy na pewno, że jedna z pieśni to było 108 imion Patandżalego) ale i tak wibracja pieśni powtarzana przez tyle osób była niesamowita.
(Konrad, miałeś rację, że nie trzeba rozumieć, żeby śpiewać, pozdrowienia;-)
Na godz. 18 była zaplanowana wycieczka Renem. Niemiecką, nowoczesną rikszą pojechała Gita z Ritą Keller.
Specjalnie dla nas wynajęty był statek, na którym mogła pomieścić się wszyscy uczestnicy.
Na statku również atrakcje: koncert skrzypcowy (nieco inna energia niż przed kilkoma godzinami, ale muzyka jest uniwersalna;-), kolacja. To był czas na odrobinę odpoczynku, podzielenie się wrażeniami. Zawinęliśmy do portu o 21.
(Justyna Moćko)
14 maja 2009, czwartek, dzień trzeci
Sesja asan - stojące skręcone.
Uczeń na scenie zaprezentował parivrittę triconasanę i został skorygowany kijkiem. Kijek był nieodzowny, aby wyznaczyć precyzyjnie płaszczyznę skrętu ciała.My niestety, robiliśmy tę pozycję bez kijka, ale i tak dzięki wskazówkom Gity pozycja nabrała nowego wymiaru i znaczenia.
Następnie parivritta parśvakonasana. Precyzyjna, jak nigdy
.Nieco więcej czasu poświęcono parivritta artaćandrasanie. Ta pozycja, stworzona przez Iyengara wymagała dokładniejszego omówienia. Często jej wykonanie stwarza kłopoty adeptom, być może dlatego, że nie ma jej w kanonicznym "Świetle jogi".Została stworzona nieco później, w latach 80, niż pierwsze wydanie "Biblii każdego jogina".
Miłym elementem integracyjnym była wycieczka po zabytkach Kolonii. Byliśmy między innymi w słynnej, pięknej Katedrze Świętego Piotra i Najświętszej Marii Panny, która jest wpisana na listę światowego dziedzictwa.
13 maja 2009, środa, dzień drugi
Niezwykle proste i klarowne instrukcje trafiały do umysłów i serc.
O godzinie 11 dwugodzinna sesja asan stojących zakończonych pozycjami odwróconymi. Uczenie Gity charakteryzuje się krótkimi, rzeczowymi, trafnymi instrukcjami.
Dziś polska grupa była bliżej podium - mogliśmy lepiej obserwować twarz naszej Nauczycielki.
Gita na bieżąco dokonywała korekty pozycji poszczególnych ćwiczących, szczególnie w "królowej asan", śirszasanie. Asystowała jej Abbie.
Po niedługiej przerwie, o godz. 15 była projekcja najnowszego filmu o B.K.S Iyengarze "Leap of Faith". Ten 70 minutowy film pokazuje 9 dekad życia Gurujiego i ponad 70 lat Jego praktyki i nauczania. Historia życia została podzielona na okresy przyporządkowane poszczególnym warstwom cielesnym (kośa), co zadaje kłam teorii, że Joga Iyengara jest tylko jogą fizyczną. ;-)Przypomnijmy - kośa to w większości duchowych systemów przekonanie, że ciało fizyczne nie jest jedynym miejscem, przez które może przejawić się Jaźń lub Duch.
Istnieje pięciu powłok, które okrywają Jaźń:
1) Annamaya-kośa: ciało anatomiczne - skóra, mięśnie, kości, czyli powłoka zewnętrzna
2) Pranamaya-kośa: ciało fizjologiczne - układy: krwionośny, oddechowy, wydalniczy, trawienny, nerwowy, endokrynologiczny, rozrodczy.
3) Mannomaya-kośa: ciało mentalne lub psychiczne - umysł, emocje
4) Vijnanamaya-kośa: ciało intelektualne - rozum
5) Anandamaya-kośa: ciało duchowe - najbardziej wewnętrzna powłoka okrywająca duszę.
Dzięki takiemu zabiegowi stylistycznemu reżyser Naseeruddin Shah, również uczeń Iyengara pokazuje fenomen osobowości Mistrza. Jest to również przesłanie, aby praktykujący nie skupiali się tylko na technice wykonywanych asan.
Film zawiera wiele do tej pory nie znanych fotografii Gurujjego z początku życia i praktyki, wywiady a także, co najciekawsze, codzienne życie Mistrza.
Po filmie, który wzbudził wiele emocji i dyskusji, sesja pytań i odpowiedzi.
To niewątpliwie najciekawsza część spotkania z Gitą, która bez namysłu, z ogromną intuicją, fenomenalnie ustawia ucznia w pozycji, dla niego najbardziej optymalnej, bezwysiłkowej.
Miło, że organizatorzy pomyśleli o osobach, które w tym mieście nigdy do tej pory nie byli. Zadbali również o tych, którzy nie mogli zabrać ze sobą sprzętu: na miejscu są do kupienia maty, klocki i paski, zaś koce można wypożyczyć za 2 euro, za pobraniem depozytu 10 euro.
Dużo możemy się nauczyć od Niemców pod względem organizacji ;)
12 maja 2009, wtorek, dzień pierwszy
Przylot do Kolonii, rozlokowanie się zajęło nam bardzo mało czasu, bo już o 9 zaczynały się zajęcia. Pierwsza pranajama.Gita podawała bardzo klarowne, proste instrukcje. Po przerwie, nastąpiła sesja asan. Siady, pozycje stojące, skręty - łagodna, spokojna praktyka uwzględniająca, że po niektórzy z nas dojechali bardzo różnym transportem.
Po praktyce siavasana poprzedzona bardzo ciekawym komentarzem Gity - "Siavasana to nie bhoga tylko joga. Nie szukajcie w siavasanie błogości, siavasana jest szukaniem świadomości ciała".
Gittcie asystuje Abbie, wnuczka Iyengara, która w Punie praktykuje pod okiem Mistrza, aby w przyszłości propagować Jego metodę. Na sali mnóstwo znanych nauczycieli: Gabriella Giubilaro, Ali Firooza, Michal Forbes, Ritta Keller, której zaproszenie przyjęła Gita.
Organizacja jest świetna.Konwencja odbywa się w bardzo ładnym obiekcie w centrum miasta. Jest to zabytkowy, stary kościół wtopiony w nowoczesne centrum kongresowe. Olbrzymia sala, w której ćwiczymy jest podzielona na sektory, polska grupa przebywa w sektorze wschodnioeuropejskim. Każdego dnia będzie rotacja sektorów.
Te, które były ustawione z daleka od podium będą się do niego zbliżały, tak, aby nikt nie czuł się pokrzywdzony, że przez kilka dni stał z dala od Nauczycielki.
Jak widać, przysłowiowa niemiecka dokładność i tu dała o sobie znać - pamiętano o każdym szczególe.
W grupie polskiej są między innymi: Ewa Szprenger, Henryk Liśkiewicz, Kasia Pilorz, Natasza Moszkowicz, Ewa Wardzała, Justyna Wojciechowska, Joanna Jedynak, Adam Ramotowski, Bodzia Matulaniec, Zosia Kosiorek, Ewa Lanzer-Freiendorf, Andrzej Kozłowski, Krystyna Kołacz, Jola Paczyńska-Piasecka, Beata Doniecka, Wiktor Morgulec.
Po obiedzie sesja pytań i odpowiedzi. Znów świetna organizacja - osoby, które chciały zadać pytanie wcześniej zapisywały je na kartkach i podawały Nauczycielce. Gita odczytywała, prosiła na scenę osobę, która je zadała i udzielała instrukcji. Pytania dotyczyły aspektów terapeutycznych praktyki asan.
Później oglądaliśmy wystawę zdjęć dotyczącą życia i dokonań B.K.S Iyengara. Wystawa została zorganizowana przez Abbie. Po raz pierwszy była pokazana podczas grudniowych uroczystości urodzin Iyengara. Teraz przyjechała do Kolonii. Już wkrótce fotoreportaż z wystawy!
