Mistrz jogi z Puny. Gdyby żył, miałby sto lat
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

Mistrz jogi z Puny. Gdyby żył, miałby sto lat

poniedziałek, 10 grudnia 2018

Beata Zatońska

14 grudnia 2018 r.mija setna rocznica urodzin B.K..S. Iyengara. "Ludzie nazwali moją praktykę jogą Iyengara. Ja po prostu dążę do tego, by osiągnąć równowagę między fizycznością, duchowością i intelektem. Każda asana ma swoje optimum - od głowy po stopy, od przodu w tył - bez odchyleń i zniekształceń. (…) To najczystsza joga, tradycyjna, wywodząca się od naszych przodków, o której pisał nasz guru, Patanżali" - mówił kilka lat temu B.K.S. Iyengar w wywiadzie dla "The Yoga Journal". Gdyby żył, kończyłby właśnie 100 lat.

Bellur Krishnamachar Sundararaja Iyengar, znany na całym świecie jako B.K.S. Iyengar, jest twórcą systemu jogi znanej "joga Iyengara". Urodził się 14 grudnia 1918 r. w wiosce Bellur w Karnataka na południu Indii, a zmarł 20 sierpnia 2014 r. w Punie. Do końca swoich dni zachował sprawność, praktykował jogę i nauczał.

Chorowite dziecko

Był jedenastym z trzynastki rodzeństwa; 10 z nich osiągnęło dorosłość. Jego ojciec był nauczycielem, matka - Sheshamma - zajmowała się domem. Z Bellur rodzina przeprowadziła się do Bangalore. Gdy Iyengar miał dziewięć lat stracił ojca, który zmarł w wyniku powikłań po zapaleniu wyrostka robaczkowego.

- Byłem bardzo słabowitym dzieckiem. Po dniu spędzonym na zabawie chorowałem i przez tydzień musiałem zostać w łóżku. Cierpiałem od urodzenia. Zadawałem sobie pytanie, czy warto żyć. Kiedy miałem 16 lat, zacząłem praktykować jogę. Po siedmiu, ośmiu latach czułem się już dużo lepiej - opowiadał Iyengar. W dzieciństwie przeszedł malarię, dur brzuszny i gruźlicę.

Iyengar uczył szwagier, Tirimulai Krishnamacharya, który prowadził lekcje jogi dla członków rodziny maharadży z Mysore. Zamysł był taki, że Krishnamacharaya, specjalista od ayurwedy, wyleczy wątłego krewniaka, ale Iyengar połknął bakcyla jogi. Pracował intensywnie, po wiele godzin dziennie.

I tak joga stała się jego życiowym przeznaczeniem. Opracował swój system praktykowania asan, który mógł być dostępny dla każdego, bo jak powtarzał przez całe życie: "joga jest dla wszystkich".

O Iyengarze krąży wiele historii. Jedna z nich opowiada, jak młody B.K.S. chciał, by mistrz Krishnamacharya nauczył go pranayamy. Nauczyciel uznał, że uczeń jest na to jeszcze zbyt słaby, ale Iyengar nie dał za wygraną. Potajemnie obserwował mistrza i ćwiczył. W internecie można znaleźć filmiki, na których Iyengar pokazuje trwający jedną minutę wdech i jednominutowy wydech.

"Po co skoki?"

Krishnamacharya uczył dynamicznej odmiany vinyasy, bo właśnie to było potrzebne wojownikom z rodu maharadży. Chodziło o wzmocnienie ciała i zwinność. Medytacja i filozofia nie zajmowały więc podczas kursu ważnego miejsca. To się młodemu Iyengarowi nie do końca podobało. Do końca życia pozostał przeciwny "skakaniu w jodzie". "Po co to?" - pytał. I sam sobie odpowiadał: "Chyba tylko po to, by się popisać". Jak podkreślał, na takie wyczyny mogą sobie pozwolić tylko kompletnie zdrowe dzieci.

Z biegiem czasu Iyengar stał się nauczycielem jogi. Podróżował, uczył i doskonalił swój system. W 1943 r, ożenił się z Ramamani. Z tego związku urodziła się szóstka dzieci; pięć córek - Geeta, Vinita, Suchita, Sunita i Savitha oraz syn, Prashant. Dwójka z nich, Geeta i Prashant, uczą jogi w Instytucie Iyengara w Punie. Jego pełna nazwa brzmi: Ramamani Iyengar Memorial Yoga Institute. Iyengar nadał mu w 1975 r. imię swojej żony, bo jak opowiadał, przez długie lata była jego lustrem, patrzyła, jak praktykował i mówiła mu, jak wykonuje asany.

Zdrowie czyli komunikacja

Iyengar opracował system, w którym każdy, nawet osoba słaba fizycznie, może praktykować asany. Jeśli któraś z nich nastręczała problemy, trzeba sobie jakoś z tym poradzić. Wprowadził więc do praktyki szereg pomocy - pasków, klocków, wałków, ławeczek, itp. Dzięki nim można pozostać w pozycji przez dłuższy czas i pracować nad jej precyzyjnym wykonaniem. Chodziło mu o to, by asany mogły działać na praktykującego przez dłuższy czas i przenikać z poziomu fizycznego na duchowy i umysłowy. Iyengar opracował też system jogi medycznej, która miała pomagać ludziom cierpiącym na określone schorzenia. "Zdrowie jest rezultatem doskonałej komunikacji między każdą częścią ciała i umysłu, kiedy każda komórka komunikuje się wszystkimi pozostałymi. Chociaż w swej istocie joga jest praktyką duchową prowadzi jednak do fizycznego i emocjonalnego zdrowia" - twierdził Iyengar.

"Joga nie jest odpowiedzią na wszystko. Nie jest obietnicą, ale szansą - stwarza możliwość, by zwalczyć problemy z tarczycą, kolanem, plecami, kostkami, migrenami, ciśnieniem krwi, sercem, czymkolwiek. Tym, którym nie uda się pokonać choroby, też przyniesie dobro. Pozwól, że znów zacytuję dziadka: »Joga leczy, co można uleczyć, i uczy cię, jak przetrwać to, czego uleczyć się nie da«" - powiedziała w wywiadzie dla "Wysokich obcasów" wnuczka Iyengara, Abhijata Sridhar Iyengar, jego uczennica, która pracuje jako instruktorka w instytucie w Punie.

Jedność ciała z duchem

Jak tłumaczył Iyengar w książce "Światło jogi", hatha-joga to dążenie do jedności ciała z duchem (purusza), dzięki dyscyplinie, na którą składają się yamy, niyamy, praktyka jogi i techniki oddechowe (pranayama). Asany mają przy tym być nie celem samym w sobie, ale środkiem do jego osiągnięcia. Za najtrudniejszą pozycję w jodze uważał Iyengar savasanę, czyli pozycję trupa, przez wielu uważaną za najłatwiejszą. Tymczasem trzeba tu pokonać najbardziej oporną część ciała, czyli… nasz mózg.

Iyengar opracował ponad 200 klasycznych asan. Podzielił je na grupy, dopasowane dla tych, którzy rozpoczynają praktykę i dla tych, którzy zaszli już dalej. Wg jego systemu nauczanie zaczyna się od pozycji stojących, dopiero potem przechodzi się do skłonów, skrętów; zwieńczenie to pozycje odwrócone i wygięcia do tyłu.

"Guruji uświadomił nam, że używamy ciała, które jest konkretną formą, by jednocześnie pracować z abstrakcyjnym umysłem. Nie da się wyobrazić sobie świadomości, emocji, podjąć decyzji tylko na poziomie mentalnym - że oto będziesz lepszym człowiekiem, będziesz bardziej kontrolować swoje emocje. By tak się stało, musisz doświadczyć fenomenu transformacji, który ogarnie cię w całości. B.K.S. Iyengar nauczał, jak przez asany i pranajamę możemy to osiągnąć" - powiedziała Abhijata Sridhar Iyengar.

Wg Iyengara, w praktyce asan mamy więc dwa etapy - pierwszy aktywny, gdy tworzymy i drugi, poddania się, gdy ciało i umysł niejako same wchodzą w pozycję.

Droga na Zachód

- Mam dług wdzięczności wobec Yehudiego Menuhina. Zaprosił mnie do siebie i nawiązałem wtedy kontakt z zachodnim światem. Gdy wróciłem do Indii, korespondent "Times of India" czekał na mnie, żeby zrobić wywiad. Ktoś mu powiedział, że poznałem Menuhina, słynnego skrzypka. Ja, zwykły człowiek, znalazłem się w centrum zainteresowania. Postanowiłem to wykorzystać i zanieść jogę takim zwykłym ludziom jak ja, którzy jej do tej pory nie poznali - mówił Iyengar.

Genialny skrzypek Yehudi Menuhin pojawił się w Indiach w 1952 r. Ktoś polecił mu Iyengara i nauczyciel przyjechał do niego z Puny do Mumbaju, gdzie artysta się zatrzymał się. Tak zaczęła się ta ważna w życiu obydwóch znajomość. W wywiadzie dla CNN Menuhin opowiadał po powrocie z Indii, że nigdy nie czuł takiej lekkości, euforii i radości jak po sesji z Iyengarem.

Jego długoletnia uczennica Iyengara Patricia Walden powiedziała w wywiadzie z 2000 r., że od swoich uczniów wymagał przede wszystkim, by mocno stali na ziemi. "Jak to możliwe, że chcesz poznać Boga, jeśli nie masz świadomości wielkiego palucha u nogi" - powtarzał. Pamiętajmy jednak, że Iyengar zwracał uwagę, że joga nie jest związana z żadną religią i może być praktykowana niezależnie od wyznania i narodowości. Praktyka jest po to, by utrzymać ciało, umysł i ducha w harmonii.

Iyengar spopularyzował jogę na Zachodzie. Napisał 22 książki o jodze. Najbardziej znaną jest przetłumaczone na kilkanaście języków "Światło jogi". Książka przedstawia trzyletni kurs jogi. Jednak jak tłumaczył Iyengar, mógł ją również napisać w takiej formie, by był to kurs 10-letni. Bo w jodzie nie trzeba się spieszyć. Chodziło mu o precyzję praktyki, determinację i artyzm. Mówił o sobie: "Kiedy praktykuję, jestem filozofem; kiedy uczę, jestem naukowcem, kiedy demonstruję, jestem artystą". Uważał jogę za żywą i stale rozwijającą się dyscyplinę, która musi być ciągle odkrywana i pogłębiana przez uczniów. Nauczycielem był wymagającym - tak wspominają go ci, którzy zetknęli się z nim na kursie. Ważna dla niego była dyscyplina i szacunek adeptów do jogi.

Wśród jego uczniów, obok Menuhina, byli m.in. pianista Witold Małcużyński, pisarz Aldous Huxley , aktorka Annette Bening, projektantka mody Donna Karan i bollywoodzkie gwiazdy. Królową Belgii Elisabeth nauczył stać na głowie, gdy miała 85 lat. Podobno jogą zainteresował się też dzięki Iyengarowi papież Paweł VI.

W 2004 r. znalazł się na przygotowanej przez magazyn "Time" prestiżowej liście najbardziej wpływowych ludzi świata.

Edukacja trwa

Na całym świecie działają Stowarzyszenia Jogi Iyengara, które czuwają nad kształceniem nauczycieli. Struktura jest trzystopniowa - etap wstępny, średniozaawansowany i zaawansowany. Jak napisano na stronnie Stowarzyszenia Jogi Iyengara w Polsce chodzi o: "zachowanie czystości przekazu Gurujiego poprzez weryfikację kompetencji nauczycielskich; działanie motywacyjne - kandydaci przystępując do egzaminu podnoszą swoje kwalifikacje; działanie edukacyjne - w trakcie egzaminu oraz po jego zakończeniu komisja korzysta z okazji aby wzbogacić wiedzę kandydatów; tworzenie klarownych kryteriów dla uprawnień związanych z danym stopniem". Żeby dostać się na szkolenie do instytutu w Punie, trzeba m.in. uzbroić się w cierpliwość , czas oczekiwania to ok. dwóch lat.

I jeszcze jedno. BKS Iyengar był bardzo przywiązany do miejsca, gdzie się urodził. Założył Fundację Bellur, która ma za zadanie pomoc ludziom, którzy mieszkają w tej wiosce. Dzięki systematycznej pomocy jego uczniów z całego świata, w tym Polski, w Bellur wybudowano już szpital, zbiornik wody pitnej oraz szkołę podstawową, liceum, szkołę wyższą i Centrum Edukacji Technicznej.



Wyszukiwarka Szkół Jogi

Ludzie Jogi
Polecamy
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi
ABC Jogi
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi
Partnerzy Portalu
Bądź w kontakcie