Co jogini myślą o... trzymaniu zwierząt w domu?
poniedziałek, 8 września 2008
Z sondażu przeprowadzonego w 2003 roku wynika, że co drugi Polak (52%) mieszka z jakimś zwierzęciem domowym. Najczęściej ludziom towarzyszą psy(36%), koty (19%). Inne ssaki są mniej popularne, choć 8% badanych ma w mieszkaniu jakiegoś zwierzaczka - przede wszystkim są to chomiki, świnki morskie, myszki, szczury. Jednocześnie jest bardzo dużo bezpańskich psów, słyszy się doniesienia o maltretowaniu zwierząt. Zapytaliśmy joginów, co sądzą o trzymaniu zwierząt w domu.
W domu tak, w mieszkaniu w bloku to nie jest najlepszy pomysł. Jeśli często się wychodzi ze zwierzęciem, to ewentualnie może być, natomiast jeśli zwierze jest wypuszczane raz na dzień, to straszne.Marcin, Warszawa
Zależy od rozmiaru zwierząt.
Wojtek, Gliwice
Nie mam na ten temat tak do końca sprecyzowanego zdania. Z jednej strony uważam, że to jest wyuzdanie - bo zwierzę cały dzień siedzi samo, a z drugiej - są zwierzęta tak zmutowane przez człowieka jak np. kotki domowe, że potrzebują towarzystwa człowieka i jest to naturalna wymiana. Więc ewentualnie mogłabym mieć dwa kotki domowe, żeby były ze sobą, ale na koty mam uczulenie. Na psa nie mogę sobie pozwolić, bo mieszkam sama i cały dzień spędzam w pracy.
Arleta, Warszawa
Uważam, że jest to ok. Co prawda, jest problem, kiedy nieodpowiedzialni ludzie wyjeżdżają na wakacje i nie uwzględniają w swoich planach psa.
Karol, Warszawa
Jestem przeciwna.
Danusia, Gliwice
Kiedy upierałam się, abyśmy kupili sobie psa mój partner powiedział: Dobrze, kochanie, zróbmy suchą zaprawę - jeśli będziesz codziennie przez miesiąc wychodziła trzy razy dziennie na pół godziny, zaczynając od 7 rano, kupimy psa. Odechciało mi się, choć kiedy idziemy czasami na spacer do nieodległego parku z radością i zazdrością patrzę na machające ogonem kudłacze.
Justyna, Warszawa