Joga na trawie w Zielonej Górze w lipcu 2008 r. Katarzyna Mulczyk.
poniedziałek, 22 września 2008
Joga na świeżym powietrzu to fantastyczny pomysł na skosztowanie praktyki w innych niż zazwyczaj okolicznościach. Czy w dzień powszedni czy w weekend szkoły jogi w całej Polsce zapraszają na ćwiczenia w plenerze. Zamieszczamy relację Kasi Mulczyk, która zorganizowała zajęcia w Przylepie koło Zielonej Góry, na lotnisku.
Przylep/koło Zielonej Góry, lotnisko Kto był, wie już, że poruszanie w przestrzeni jest zupełnie inne niż na ograniczonej czterema ścianami sali. Prosta utthita- trikonasana z głową skierowaną ku ruchomym chmurom dawała wrażenie niestabilności (wystarczyło wzrok skierować na swoją dłoń, by poczuć równowagę). Prasarita padottanasana pozwalała na chwilę zamienić miejscami niebo z matką Ziemią. Czyż nie warto czasem spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie innej strony?
Było nas około 30 osób i czuliśmy wspólnie siłę naszych pozytywnych odczuć związanych z jednoczeniem się z naturą. Podczas ćwiczeń ciepłe światło słońca otulało nas czule, a lekki wiatr głaskał nasze lekko spocone twarze. Po ćwiczeniach nasze oczy nabrały blasku.
24 lipca 2008 roku
Niebo było na granicy płaczu, co w większości zniechęciło do wyjścia z domu. Spotkaliśmy się w kameralnym gronie. Postawiliśmy na odczuwanie, dogodne osadzenie w pozycji. Nad nami latały szybowce, z czasem coraz niżej :) Byliśmy dla siebie atrakcją. Wokół piękna przestrzeń, trochę mroczna, tajemnicza, ale ta sama co statnio - bez słońca wyglądała jednak inaczej. Człowiek, który nosi w sobie światło, pozytywne nastawienie do świata i ludzi też odbierany jest inaczej... :)
Organizator: Centrum Jogi ASANA- Fabryka Kreatywności
Fotografie: Wojtek Witkowski
