Dlaczego jogę mogą praktykować wyznawcy wszystkich religii?

Spotykamy czasem w niektórych mediach dziwne i absurdalne opinie na temat jogi. Wynikają one niestety przede wszystkim z podstawowej niewiedzy osób, które nigdy z jogą nie miały do czynienia. Bo joga to nie religia i praktykować mogą ją wszyscy.

Magazyn "Joga", którego jestem redaktor naczelną, wydał kiedyś specjalny numer poświęcony tej właśnie tematyce. Poprosiliśmy o rozmowę najsłynniejszego katolickiego jogina - Ojca Joe Pereirę, któremu bycie księdzem nie przeszkadza w promowaniu jogi na świecie. Ojciec Joe powiedział m.in.: " Mamy całkowitą pewność, że nie mamy do czynienia z okultyzmem! Główny zarzut pochodzi nie od Kościoła katolickiego, ale od fundamentalistycznego Kościoła charyzmatycznego. Powszechny Kościół katolicki jest całkowicie otwarty. Tam nie ma problemu. To fundamentaliści myślą, że jesteśmy połączeni z hinduizmem i mylą się absolutnie w tym względzie.Jest wiele wspólnych pięknych cech dla hinduizmu, buddyzmu, chrześcijaństwa i islamu.Joga używana jest przez te wszystkie religie w Indiach. Nie jako religia, lecz jako forma praktyki zdrowotnej. Zdrowotnej nie tylko w znaczeniu dosłownym, w wymiarze fizycznym, lecz również duchowym. W Indiach, w Nagpurze, prowadzę cztery seminaria dla dominikanów, gdzie uczę jogi. Uczę księży, jak korzystać z jogi, nie tylko w medytacji, ale także, by umieć żyć w celibacie. W jodze jest wiele do nauczenia, żeby zrozumieć, jak panować nad swoją seksualnością. My księża potrzebujemy tego. Tak więc jest to nauka empiryczna, a Kościół nigdy nie mówił, żeby jej nie respektować. To Kościół zachęcił mnie do tego by spróbować jogi wraz z trzema kardynałami, dla których pracowałem. Dziś nauczam jogi mojego kardynała. Nie ma w tym sprzeczności".

Dlaczego joga to nie religia?

Zacznijmy od tego, że samo ćwiczenie asan nie może być religią, bo jest… ćwiczeniem fizycznym. Zarówno w szkołach Jogi Iyengara, czy Sivanandy, Ashtangi lub Vinjasa Kramy przede wszystkim ćwiczy się asany i pracuje nad aspektem fizycznym. Pranajama i medytacja jeśli są praktykowane to również w celu pozbycia się napięcia i stresu wynikających z codziennego zabiegania, przepracowania i przemęczenia. Taką jogę prezentują wszystkie dobre i znane szkoły jogi w Polsce i taka joga nie ma nic wspólnego z żadną religią. Jej głównym celem jest utrzymanie dobrego zdrowia i kondycji fizycznej, przeciwdziałanie skutkom stresu, odprężenie fizyczne i psychiczne. Oczywiście, część osób chce sięgać dalej i po jakimś czasie praktyki, zaczyna studiować filozofię jogi i szukać ścieżki do pracy nad sobą. Czy to już religia? Historycznie rzecz ujmując joga wzrastała w Indiach w obrębie trzech wielkich prądów kulturowo-religijnych, a mianowicie hinduizmu, buddyzmu i dżinizmu, dlatego nie powinien nikogo dziwić wpływ tych religii na praktykę i teorię jogi. Jak pisze Piotr Marcinów: " W ciągu swojego rozwoju joga była związana z różnymi systemami filozoficznymi i teologicznymi. Żaden z nich nie jest samą jogą, gdyż joga bazuje na doświadczeniu i eksperymencie. Każda ze szkół jogi dostarcza technik i metod pozwalających na samorealizację, dlatego jednostkowe doświadczenie jest istotne w praktyce jogi.

W trakcie swojej historii joga była praktykowana przez ludzi o różnych przekonaniach. Niektórzy z nich wierzyli w osobowego Boga, stwórcę świata, inni przedstawiali świat jako iluzję, zaś absolut jako bezosobowe jedno. Jeszcze inni (np. Budda) unikali wszelkich spekulacji natury metafizycznej. Sam system jogi klasycznej jest nieteistyczny. Część adeptów jest bardziej religijna, a część mniej. Sama joga stanowi natomiast narzędzie pozwalające na eksplorację głębin ludzkiej natury". (Magazyn Joga nr 12/2015).

Joga a twoja religia

Jeśli przychodzisz na zajęcia jogi, aby poprawić swoje samopoczucie, popracować nad elastycznością ciała, zredukować napięcia wywołane stresem, z pewnością nie jest to sprzeczne z twoją religią. Jogę polecają lekarze, rehabilitanci i fizjoterapeuci, a nawet psychiatrzy. Jej nieocenione zalety w walce ze stresem zostały opisane w wielu pracach naukowych na znamienitych uniwersytetach. Jest nauczana dziś na uczelniach wyższych jako forma studiów podyplomowych (w Polsce!) i uznana przez autorytety polskiej medycyny.

Jeśli szukasz w jodze czegoś więcej, sposobu na życie, filozofii - to się doszukasz. Ale i to nie przeszkodzi w twojej dalszej praktyce religijnej. Może za to, podobnie jak u Ojca Pereiry, wzbogacić twoją religijną postawę bycia dobrym człowiekiem i życia zgodnie z głoszonymi we wszystkich religiach świata zaleceniami postawy pomagania innym i pracy nad sobą.