Swara, seks i cykle nosowe. Łukasz Przywóski
sobota, 3 maja 2014
Nauczyciele jogi nie są ponurakami. Znają wiele anegdot, którymi chętnie dzielą się w czasie warsztatów. Jedna z najczęściej powtarzanych określa, kiedy jogin może oddawać się aktywności seksualnej. Sprawa nie jest prosta. Dzień odpada. Zostaje noc - najlepiej jedna tygodniowo, poprzedzająca dzień wolny od praktyki. Jednakże i w tę noc trzeba wrócić uwagę na to, która dziurka od nosa jest bardziej drożna. Jeśli drożność lewego nozdrza jest ograniczona i powietrze przepływa głównie przez prawe nozdrze, aspirujący jogin powinien powstrzymać się od współżycia. Kiedy lewa dziurka od nosa jest drożna można śmiało oddać się cielesnym uciechom. No, może nie do końca - są jeszcze uwarunkowania związane z cyklem miesięcznym kobiety. Ale o tym innym razem.
Dlaczego? Otóż w jodze przyjmuje się, że prawe nozdrze to surjanadi a lewe nozdrze to czandranadi. Kiedy oddech płynie głównie przez prawe nozdrze (surjanadię czyli nadię słoneczną) porę tę uznaje się za dzień nawet wówczas, gdy za oknami jest ciemno a niebo rozświetlają gwiazdy.
Ida, Pingala i Suszumna
Zgodnie z anatomią jogi waju (wiatry) są przenoszone poprzez sieć 72 000 nadii, które "unaczyniają" całe ciało. Dla praktyków jogi ważne jest trzynaście nadii, które przenoszą energię życiową. Wśród trzynastu nadii najważniejsze są trzy: ida, pingala i suszumna.
Nadia, ida (kanał energii lunarnej) biegnie w ciele pranicznym człowieka (pranaśarira) po lewej stronie kręgosłupa, zaczyna się po prawej stronie kości guzicznej a kończy się w lewym nozdrzu. Jest odpowiedzialna za chłodzenie ciała i, dodatkowo, zaopatruje serce w energię przenoszoną w kierunku południowym i zachodnim. Nadia pingala (kanał energii słonecznej) biegnie w ciele pranicznym człowieka (pranaśarira) po prawej stronie kręgosłupa, zaczyna się z lewej strony kości guzicznej (ogonowej) a kończy się w prawym nozdrzu. Zaopatruje mózg w energię rozchodzącą się w kierunkach północnym i wschodnim. Suszumna (kanał centralny, "najwdzięczniejszy") biegnie wzdłuż kręgosłupa i łączy kolejno siedem głównych czakr i wznosi mistyczną energię kundalini. W kanale suszumna wyróżnia się trzy "pływy" energetyczne - skierowany do góry (arohan), skierowany do dołu (avarohan) - i wznoszący (vajrini).
Ida i pingala nie biegną prosto wzdłuż kręgosłupa lecz wiją się wokół niego, jak węże wokół laski Kaduceusza.
Mędrcy praktykujący swarajogę (swara = oddech) zauważyli, że oddech rzadko kiedy płynie równomiernie przez obydwa nozdrza. Zwrócili uwagę na subtelny wpływ oscylującej natury oddechu na funkcje fizjologiczne i stan psychiczny. W jednym z klasycznych tekstów - Shivaswarodayi - zaleca sie, żeby praktyk jogi oddawał się wyciszającym zajęciom, kiedy powietrze przepływa głównie przez lewe nozdrze (czandraswara), nowe wyzwania i energiczny wysiłek podejmował, kiedy powietrze przepływa przez prawe nozdrze (surjaswara). Czas, kiedy powietrze przepływa równomiernie przez obydwa nozdrza (suszumnaswara) powinien zaś być wykorzystywany na odpoczynek lub medytację.
Co na to mówi zachodnia nauka?
Wiele osób podchodzi do tego tematu z przymrużeniem oka. Osobiście jestem zdania, że współczesna nauka dopiero uczy się opisywać procesy i subtelne zmiany, które w alegoryczny sposób zostały opisane w klasycznych tekstach poświęconych jodze (Shiva Samhita, Gheranda Samhita, Hatha Yoga Pradipika, Hathatattvakaumudi). Trzeba również zaznaczyć, że opisując je równocześnie je spłyca. Ponieważ, w moim odczuciu, "rozumienie" jest ważne, postanowiłem zbadać temat, poświęcić trochę czasu na przeszukiwanie ogólnodostępnych zasobów wiedzy na ten temat. Prezentowane poniżej wyniki są owocem ciężkiej pracy badaczy. Dlatego też osoby zainteresowane tematem zachęcam do sięgnięcia do przytoczonych w bibliografii źródeł, które w wyczerpujący sposób omawiają poruszone przeze mnie powierzchownie tematy. Zacznijmy od nosa. Nos jest ważny
Po co nam nos?
Nos jest absolutnie genialnym, wielofunkcyjnym urządzeniem - pełni funkcję oddechową, obronną, węchową i, w połączeniu z zatokami przynosowymi, pełni dodatkowo funkcję rezonatora głosu. Powietrze przechodzące przez nos jest oczyszczane, ogrzewane i nawilżane. W ciągu doby nos nagrzewa do temperatury zbliżonej do temperatury ciała ok. 10 000 litrów wdychanego i wydychanego powietrza.
Dlaczego w czasie zajęć jogi oddychamy przez nos?
W czasie zajęć jogi często pada pytanie o to, dlaczego wykonując asany powinniśmy oddychać przez nos a nie przez usta. Zdarza się czasami usłyszeć odpowiedź, że tylko w ten sposób oddychamy przeponą. Mija się to z prawdą. Również w czasie oddychania ustami przepona jest aktywna (choć nie działa efektywnie). Jest kilka ważniejszych powodów. Po pierwsze oddychanie przez nos pozwala oczyścić powietrze z zanieczyszczeń, po drugie nagrzewa je i nawilża. Co więcej w błonie śluzowej nosa znajdują się sploty nerwowe współczulnego układu nerwowego, które są stymulowane wyłącznie w czasie oddychania przez no. W czasie metabolizmu glukozy mózg wytwarza bardzo dużo energii cieplnej - ciepło to jest "odprowadzane" od mózgu przez krew żylną do nosa. Kiedy gorąca krew wpływa do nosa dochodzi do wymiany cieplnej - pochodzące z zewnątrz chłodne powietrze jest ogrzewane do temperatury zbliżonej do temperatury ciała a krew jest "chłodzona" (jest to opis obrazowy, mechanizmy tej wymiany cieplnej są o wiele bardziej złożone). Pozwala to chronić mózg przed przegrzaniem się - kiedy mózg jest przegrzany zwiększa się ryzyko wystąpienia udaru.
Jednostronne cykle nosowe
Wnętrze nosa jest pokryte nabłonkiem, który spełnia wiele funkcji. W czasie dnia oddech bardzo rzadko przepływa równomiernie przez obydwa nozdrza (dzieje się tak przez ok. 10 % czasu, zrównoważony przepływ powietrza przez nos zaobserwowano m.in. w czasie samadhi, ziewania i orgazmu). Zwykle jedno nozdrze jest bardziej "zatkane" niż drugie, co łatwo można sprawdzić, przykładając palec do jednej dziurki w nosie i wydmuchując powietrze drugą a później powtarzając czynność na drugą stronę. Cykl nosowy polega na występującym naprzemiennie fizjologicznym obrzęku błony śluzowej jednej z jam nosa. Innymi słowy cykl nosowy składa się z faz "zatkania" (obrzęku) i "odetkania" w nosie. Jest to typowe zjawisko, które polega na cyklicznym powiększeniu naczyń krwionośnych wewnątrz nosa i ich obkurczeniu. Kiedy jedno nozdrze jest bardziej drożne, błona śluzowa w drugim nozdrzu ma czas na regenerację. Cykl nosowy trwa od jednej do czterech godzin i występuje u 80% prawidłowo oddychających ludzi. Co ciekawe na zmianę drożności nosa wpływa również ułożenie ciała - podczas leżenia na boku nozdrze znajdujące się na górze staje się bardziej "otwarte". Badania wykazały, że nie wynika to z grawitacji ale ucisku na obszar pachy (podobny efekt dają pozycje asymetryczne, które uciskają tę część ciała np.: skręty - takie jak pełna Marichyasana C albo D - lub yogadandasana.
Interesujący jest fakt, że błona śluzowa nosa składa się z ciał jamistych przypominających ciała jamiste występujące w prąciu, łechtaczce i brodawkach sutkowych. Podobnie jak w wypadku narządów płciowych, naczynia krwionośne tkanki nosowej wypełniają się krwią, czyli rozszerzają, stają się "zatkane" w reakcji na pobudzenie seksualne. W oparciu o tę zależność Freud opracował techniki radzenia sobie z napięciem przedmiesiączkowym poprzez stymulację splotów nerwowych znajdujących się w tkankach jamistych nosa.
Poza pełnieniem funkcji czysto regeneracyjnej cykle nosowe oddziałują również na układ nerwowy.
Prowadzone na zachodzie badania wykazały, że jednostronne oddychanie wiąże się ze zwiększoną aktywnością przeciwstawnej półkuli mózgowej. Badania elektroencefalograficzne (EEG) wykazały, że w czasie oddychania przez lewe nozdrze zwiększa się czynność bioelektryczna prawej półkuli mózgowej a czasie oddychanie przez prawe nozdrze czynność bioelektryczna lewej półkuli mózgowej. Innymi słowy cykl nosowy jest bezpośrednio powiązany z aktywnością mózgu, może też ją zmieniać (przy wymuszonym jednostronnym oddechu lub w czasie ćwiczeń oddechowych takich jak: surjabedhana albo czandrabedhana). Badanie reakcji skórno - galwanicznej (przewodnictwa skórnego) wykazało, że przewodnictwo skóry, które jest wskaźnikiem aktywności współczulnego układu nerwowego, w czasie idaswary (oddychania przez lewe nozdrze) było niższe niż w czasie pingalaswary (oddychania przez prawe nozdrze). Co więcej wykazano, że długotrwałe oddychanie przez prawe nozdrze zwiększa poziom glukozy we krwi oraz temperaturę ciała. Wskazuje to na fakt, że oddychanie przez prawe nozdrze zwiększa aktywność współczulnego układu nerwowego - czyli tej części układu nerwowego, która odpowiada za mobilizację ustroju (działanie, współzawodnictwo, walkę/ucieczkę). Z kolei oddychanie przez lewe nozdrze sprzyja aktywności układu przywspółczulnego, który odpowiada za odpoczynek organizmu i poprawę trawienia.
Podsumowanie
Podsumowując - współczesna zachodnia nauka wyposażona w zaawansowane narzędzia pomiarowe wykazała, że oddychanie przez lewe nozdrze jest skorelowane z aktywnością prawej półkuli mózgowej i dominacją przywspółczulnego układu nerwowego. Oddychanie przez prawe nozdrze jest skorelowane z aktywnością lewej półkuli mózgowej i aktywnością współczulnego układu nerwowego. Pozostaje to w zgodzie z tym, co wieki temu dostrzegli i opisali w piękny, alegoryczny sposób jogini praktykujący swarajogę.
Zacząłem od anegdoty, więc warto do niej wrócić. Przyznam szczerze, że przytoczyłem ją głównie po to, żeby zaciekawić czytelników i zachęcić ich do lektury dalszej części artykułu. Niemniej w oparciu i tę wiedzę można pokusić się o parę wniosków. Być może wskazanie, że właściwym dla mężczyzny czasem do współżycia jest moment, w którym oddycha przez lewe nozdrze sugeruje, że jest to czas odprężenia, bycia bardziej receptywnym, otwartym na drugiego człowieka a mniej agresywnym i czegoś sobie dowodzącym?
Tym, co mnie fascynuje w czasie czytania klasycznych dzieł poświęconych hatha jodze (Shiva Samhita, Hatha Yoga Pradipika) jest z jednej strony piękny, poetycki język a z drugiej strony to, że coraz więcej opisanych w nich zjawisk jest uwierzytelnianych przez naukę zachodu. Temat cyklów nosowych jest fascynujący i złożony. Jego zrozumienie pozwala na pełniejsze wykorzystanie potencjału niektórych ćwiczeń oddechowych. Wiedzę tę można wykorzystać, żeby świadomie wpływać na funkcjonowanie swojego umysłu i ustroju.
Bibliografia:
Część wymienionych publikacji jest trudno dostępna. Dlatego też zachęcam do przeszukania zasobów Internetu pod hasłami " nasal ultra dian rhythms", "nasal cycles", "forced unilateral breathing" np. na domenach .edu. Obszerną listę publikacji na pokrewne tematy znajdziecie pod tym adresem:
http://www.iayt.org/site_vx2/publications/Bibliographies_Members/nose.pdf
Ballantine Nasal Functioning
Haight JS, Cole P - Unilateral Nasal Resistance and asymmetrical Body Pressure
Mohan SM - Unilateral Nasal Resistance and asymmetrical Body Pressure
Mohan SM, Eccles R - Svara and bilateral volar GSR
Stancak A, Kuna M EEG changes during forced alternate nostril Breathing
Łukasz Przywóski od dzieciństwa ruch był moją pasją. Uprawiałem różne sporty - aikido, ji-sen, pływanie, bieganie, jazdę na rowerze. Każda z nich odegrała ważną rolę w moim "somatycznym" rozwoju. Tym, co przyciągnęło mnie do hathajogi jest sposób, w jaki jej praktyka łączy ruch, oddech i uważność w celu utrzymania zdrowia i wewnętrznej równowagi. Praktyka asan, często żywiołowa, pozwala mi zachować wysoki poziom energii. Równocześnie staram się ćwiczyć w uważny sposób i nie przekraczać ograniczeń swojego ciała. Staram się, żeby moja praktyka łączyła w harmonijny sposób element tapasu (dać z siebie jak najwięcej) i ahinsy (niekrzywdzenia). Innymi słowy - lubię wymagającą praktykę, ale jeszcze bardziej lubię stan lekkości i pełni życia, dlatego też dopasowuję swoja praktykę do poziomu energii, jaki mam danego dnia.
Prowadzę zajęcia w dużym klubie fitness w Warszawie oraz w szkole www.artiajoga.pl w Grodzisku Mazowieckim.
Tekst pochodzi z największego w Polsce portalu internetowego poświęconego praktyce, tradycji i historii asztangajogi. Adres portalu: www.ashtangayoga.pl