Dusza i materia. Ken O' Donnell
czwartek, 10 lutego 2011
Wkraczanie w sferę duchową to proces bardzo subtelny, głównie dlatego że umysł jest ograniczony wizją rzeczywistości, która wyklucza pojęcie wieczności. Materia, zmysły i otaczające nas przedmioty tak bardzo zdominowały nasze myśli, że samą naturę egzystencji postrzegamy w sposób zniekształcony. Świat widzimy nie taki, jaki naprawdę jest, ale przez pryzmat tego, jacy my jesteśmy.
Nasze życie wtłoczone jest w ramy ciasnych ograniczeń, podziałów i pragnień. Gramy w grę polegającą na przyklejaniu sobie i innym "etykiet" stworzonych na podstawie ich czysto fizycznych cech. Szufladkujemy świat według rasy, płci, przekonań, narodowości, wieku i statusu społecznego, i każdego człowieka wkładamy do jakiejś małej szufladki.
Z powodu tego różnicowania w nas samych i wokół nas rodzi się konflikt, gdyż próbujemy bronić swego tak stworzonego terytorium - swojej roli społecznej, swojej pracy, pozycji w społeczeństwie, swojego nazwiska czy swojego narodu. "Niech nikt nie waży się wedrzeć na moje terytorium" - to nie ujęty w słowa znak ostrzegawczy postawiony w naszych sercach.
Zdjęcie owych "okularów", poprzez które postrzegamy i oceniamy świat wokół nas, a które można by nazwać świadomością cielesną, wymaga pewnego wysiłku. By doświadczyć swojego prawdziwego "ja", duszy, trzeba dogłębnie zrozumieć pojęcia i procesy towarzyszące temu doświadczeniu. Ale już sam akt postawienia takiego kroku daje zupełnie nową perspektywę - sprawia, że zupełnie inaczej zaczynamy postrzegać świat wokół siebie i inaczej na niego reagujemy.
Dzięki wglądowi w prawdziwą naturę rzeczy to samo życie, które dotychczas prowadziliśmy, ze wszystkimi jego aspektami - pracą, rodziną, rozrywką - staje się trampoliną naszej przemiany.
Pozbycie się świadomości podlegającej ograniczeniom fizycznego ciała i doświadczenie wewnętrznego "ja" czy duszy - to sedno radżajogi.
Chaos i napięcia panujące w nas, a co za tym idzie - również w społeczeństwie, wynikają z braku wiedzy o "ja" i otaczającym świecie. Umysł bezustannie pracuje: pędzi, skacze i błąka się bez celu, miotany falami uczuć i emocji. Tak jak pająk schwytany w swoją pajęczynę, my jesteśmy wplątani w sieci, które są konsekwencją niewiedzy na temat fundamentalnych prawd życia.
Rozpocznijmy teraz podróż, która poprzez coraz głębsze poziomy zrozumienia i doświadczenia poprowadzi nas ku wyzwoleniu z owych sieci. Poznajmy:
• różnicę pomiędzy duszą i materią: tym, co metafizyczne i tym, co fizyczne,
• różnicę pomiędzy "ja" i "moje",
• umiejscowienie, formę i cechy duszy,
• pierwsze kroki w medytacji,
• rozróżnienie pomiędzy duszą i ciałem.
W życiu wielu wydarzeń nie da się wytłumaczyć wyłącznie w kategoriach materialnych. Gdy przeżywamy kryzys lub gdy coś nas szczególnie zainspiruje - czujemy głębokie emocjonalne i duchowe poruszenie, które oddziela nas od powierzchowności świata zewnętrznego. By je zrozumieć, w takich chwilach zwracamy się do swego wnętrza, szukamy potwierdzenia i zrozumienia tych doświadczeń w religijnych i filozoficznych książkach, zaczynamy poszukiwać duchowości i Boga. Nieustannie komentujemy życie toczące się wokół nas swoimi myślami, uczuciami i wnioskowaniem.
Zdolność myślenia i kształtowania pojęć, zdolność pragnienia i podejmowania decyzji (oraz wszystkie inne aspekty, które składają się na indywidualną osobowość) to procesy niematerialne, a jednak realne. Wszystko, co postrzegamy pochodzi z dwóch źródeł: jednym z nich jest to, co wykrywają i rejestrują nasze fizyczne zmysły, drugim - to, co powstaje z wrażeń zapisanych dzięki owym subtelnym procesom myślowym. To, co jesteśmy w stanie zobaczyć, posmakować, usłyszeć, powąchać i dotknąć oraz samo ciało uformowane jest z materii. Ale owe subtelne zdolności umysłu, intelektu i osobowości to manifestacje tego, co zwiemy "świadomością".
Świadomość to inne słowo na określenie duszy czy ducha. Dusza to subtelny byt, którego nie da się zmierzyć przy pomocy żadnego procesu fizycznego czy przyrządu naukowego. Każdy z nas posiada niematerialną część, która jest naszą prawdziwą jaźnią czy też tym, co po prostu nazywamy "ja". Owo "ja", duszę, da się postrzec tylko na poziomie umysłu i intelektu.
ATOM I ATMA
Przez wieki naukowcy zdobywali wiedzę o prawach rządzących wszechświatem fizycznym w oparciu o teorię atomu. Atom uważany jest za punktowe źródło energii, przy czym różne poziomy energii i wibracje pomiędzy sąsiadującymi atomami manifestują się jako forma, kolor czy ciepło. Teoria atomu pojawiła się pierwotnie w Indiach i Grecji.
Słowo atom pochodzi od łacińskiego atomus, co znaczy "mgnienie oka" oraz od greckiego atomos - "niepodzielny". Słowo greckie prawdopodobnie pochodzi z kolei od hinduskiego słowa atma, oznaczającego "jaźń, ja" lub "dusza" i odnoszącego się do świadomej energii człowieka, będącej niepodzielnym i niezniszczalnym punktem niefizycznego światła.
Zostało już ustalone, że cały otaczający nas świat materialny, który postrzegamy jako różnorodne formy i kolory, światło i ciepło, uformowany jest z owych punktowych źródeł fizycznej energii. Najpiękniejszy nawet widok w rzeczywistości jest po prostu układem fal energii i wibracji.
Organy zmysłów rejestrują te wibracje i przekazują informacje o nich do umysłu, w którym tworzone są wszystkie obrazy. Oczy widzą niektóre z tych układów jako formy świetlne i kolory, nos odbiera zapachy, wykrywane są i przekazywane do umysłu smaki i odczucia dotykowe.
Ciało ludzkie to także złożony układ energii fizycznych. Atomy łączą się, by utworzyć struktury organiczne i nieorganiczne substancje mineralne, które biorą udział w reakcjach chemicznych, stanowiąc tym samym podstawę systemu hormonalnego i nerwowego.
To, co postrzegamy jako stare lub młode, brzydkie lub piękne, męskie lub żeńskie - jest efektem tych różniących się od siebie poziomów energii fizycznych. Bez względu na to, jak wspaniałą "maszyną" mogłoby się wydawać ciało, to jednak dopiero obecność w nim duszy sprawia, że ciało funkcjonuje.
Jedną z podstawowych różnic pomiędzy duszą a atomem jest to, że dusza może wybierać, kiedy i dokąd się uda, natomiast atom takiego wyboru nie ma. W pewnym sensie można powiedzieć, że dusza to punktowe źródło energii, które ma świadomość swojego istnienia. Atomy takiej świadomości nie mają.
DEFINICJE
Słowo atma ma trzy specyficzne znaczenia: ja, istota żyjąca, mieszkaniec. To jedno słowo daje nam wgląd w różne aspekty "mnie": ja, żyjąca istota, jestem mieszkańcem tego fizycznego ciała.
Odpowiedź na pytanie "Kim jestem?" staje się jasna. Jestem duszą, żyjącym i obdarzonym inteligencją bytem. Zamieszkuję to ciało i daję mu życie. Ciało to tylko środek, poprzez który ja, dusza, wyrażam siebie i doświadczam świata zewnętrznego. W odpowiedzi na pytanie dotyczące mojej tożsamości, zamiast podać imię tego ciała, nazwę wykonywanego zawodu, narodowość czy płeć, wewnętrzne ja może po prostu powiedzieć: "Jestem duszą, posiadam ciało".
RÓŻNICE POMIĘDZYDUSZĄ A CIAŁEM:
DUSZA |
CIAŁO |
nieśmiertelna | śmiertelne |
wieczna, bez początku i końca | rodzi się i umiera |
metafizyczna | fizyczne |
nieodgraniczona | ograniczone |
czysta, świadoma energia | uformowane z materii |
ŻYJĄCY I MARTWY
Powyższa tabela pokazuje proste podziały, które mają jednak daleko idące konsekwencje. Różnice owe najwyraźniej widoczne są, gdy porównamy zwłoki i żywe ciało.
Gdy dusza opuszcza ciało, to nie tylko ciało umiera - to tak, jakby wszystkie powiązania tej osoby ze światem zostały przerwane. Nie tylko jej związki, ale także wszelkie plany, projekty i pragnienia nagle utraciły możliwość wyrażania się czy kontynuacji. Zdolność myślenia, podejmowania decyzji i cechy osobowościowe związane z tym życiem, które właśnie dobiega końca, ustają i przechodzą w stan chwilowego "uśpienia", by ponownie wyłonić się w nowym ciele i nowym życiu. Wszystkie rzeczy materialne, które należały do zmarłej osoby zostają przekazane innym.
Interesujące jest to, że nawet gdy ciało jest chore, można je leczyć tylko jeżeli wciąż przebywa w nim dusza. Po odejściu duszy z ciała, nie ma kto nim kierować.
Z drugiej jednak strony, ciało jest naprawdę wspaniałym środkiem, dzięki któremu dusza może się wyrażać - żadna wyprodukowana przez człowieka maszyna nie może się z nim równać. Np. obliczono, że w ciągu jednego tylko dnia mózg jest w stanie obsłużyć sto razy więcej połączeń niż cały system telekomunikacyjny naszej planety! Tak samo jest, gdy porównamy ludzkie oko z jakimkolwiek aparatem fotograficznym czy serce z jakąkolwiek sztuczną pompą. Roli ciała nie da się przecenić.
DUSZA NIE JEST ANI MĘSKA, ANI ŻEŃSKA
Jako forma energii, dusza zawiera w sobie właściwości, które są zarówno męskie, jak i żeńskie. Chociaż z pewnością płeć ciała, w którym dusza przebywa, ma znaczenie - przejawiające się w postaci uwarunkowań i wpływów społecznych - to aspekty te są stosunkowo powierzchowne. Prawdziwe "ja" nie ma płci.
Starożytni Egipcjanie byli w pełni świadomi tej głębokiej prawdy, na co wskazuje następujący fragment dialogu pomiędzy Izis a jej synem Horusem, zaczerpnięty z Egipskiej Księgi Umarłych:
Horus: Gdy dusze się rodzą, to czy są mężczyznami czy kobietami?
Izis: Dusze, mój synu Horusie, w swej naturze są sobie równe... Nie ma wśród nich ani mężczyzn, ani kobiet; to rozróżnienie dotyczy jedynie ciał, nie bytów bezcielesnych...
Jest to fragment książki "Ścieżka do najwyższej świadomości" opisującej duchową naturę człowieka, składającej się z 4 rozdziałów:
1. Dusza i materia
2. Myśl i świadomość
3. Bóg - utracony związek
4. Karma i joga
Autorem książki jest Ken O’Donnell, od połowy lat 70. związany z Uniwersytetem Brahma Kumaris. Obecnie koordynuje pracę ośrodków Uniwersytetu w Ameryce Południowej. W wielu krajach świata prowadzi wykłady, kursy i warsztaty na temat radzenia sobie ze stresem, pozytywnej świadomości, motywacji, rozwiązywania konfliktów i jakości zarządzania.
Polecamy obejrzenie prezentacji video:
Wspomnienia z licznych wizyt studentów Uniwersytetu Brahma Kumaris w jego głównej siedzibie w Mount Abu (Radżastan) oraz z wycieczek do Benares, Bombaju i Gór Arawali. Uniwersytet Brahma Kumaris w Polsce jako szkoła rozwoju duchowego organizuje coroczne wyjazdy do swoich ośrodków treningowych w Indiach. Więcej informacji: