Jak rzucić mięso i zostać wegetarianinem? Dr med. Grażyna Ziółkowska
wtorek, 11 grudnia 2018
Zmiana sposobu odżywiania zależy od wielu czynników. Motywacja do jej przeprowadzenia jest najistotniejsza. Wielu ludzi nie odczuwa potrzeby zmiany diety na wegetariańską, ponieważ czują się dobrze, nie mają kłopotów ze zdrowiem, ważna jest dla nich tradycja w kuchni i nie wyobrażają sobie żywienia innego niż te, którego się nauczyli wcześniej. Nie rozważają również kwestii etycznych, dotyczących sprawiedliwego i humanitarnego traktowania zwierząt.
Istnieje jednak duża grupa ludzi, która wolałaby nie jeść mięsa, a nie wie jak to zrobić bez szkody dla swojego zdrowia. Mają oni różną motywację. Możemy spotkać ludzi starszych, którzy zjedli już w swoim życiu tony mięsa i po lekturach prozdrowotnych artykułów zdecydowali się na odrzucenie mięsa ze względu na zdrowie. Spotykamy również dzieci i młodzież, które poruszone cierpieniem zwierząt nie chcą już więcej włożyć kawałka zwierzęcej tkanki do ust. Taki scenariusz zdarza się szczególnie często po obejrzeniu filmów pokazujących zabijanie zwierząt w rzeźniach. Są również ludzie dojrzali, którzy podejmują decyzję o rozstaniu z mięsem po wielu przemyśleniach, kierując się szeroko rozumianym współczuciem dla zwierząt i względami ekologicznymi. Niekiedy młodzi ludzie chcą się przypodobać grupie rówieśniczej, jeśli w jej skład wchodzą jednostki silnie promujące wegetarianizm. Niezależnie od motywacji decyzja o zmianie diety wiąże się z lękiem przed zaszkodzeniem swojemu zdrowiu. Wielu ludzi zwleka z tą decyzją, ponieważ nie wiedzą co jeść zamiast mięsa, jak przygotowywać posiłki i czy to wystarczy, aby utrzymać organizm w zdrowiu. Również rodziny takich zapaleńców w większości przypadków są nietolerancyjne i straszą wszelkimi możliwymi chorobami, które pojawią się automatycznie, gdy ktoś zrezygnuje z jedzenia mięsa. W atmosferze zastraszenia proces zmiany diety nie zawsze przebiega płynnie, a nawet może wiązać się z dużym stresem z powodu braku wsparcia, a nawet dywersji ze strony osób najbliższych. Oczywiście niekiedy otoczenie może mieć rację niepokojąc się o stan zdrowia młodego stażem wegetarianina, zwłaszcza gdy żywi się on białym pieczywem z serem i dżemem.
Aby uniknąć niepokojów i nie zaszkodzić sobie, przechodząc na wegetarianizm, należy wiedzieć jak to zrobić. Można zmienić dietę powoli, stopniowo ucząc się nowych przepisów i wprowadzając je do kuchni. Jest to sposób w miarę bezpieczny zarówno dla naszego zdrowia jak i odpowiedni dla utrzymywania w spokoju naszych bliskich. Musimy uświadomić sobie, jakie główne zmiany powinniśmy wprowadzić do menu:
1.Produkty z mąki z pełnego przemiału, czyli razowej, zamiast z białej np. makarony razowe, chleb razowy (może być pszenny, żytni, orkiszowy zależnie od rodzaju użytej mąki), płatki, czyli zgniecione zboża, a nie sztuczne płatki kukurydziane i powszechnie dostępne słodkie kulki, czy inne produkty ze zlepionej i osłodzonej białej mąki.
2.Kasze: gryczaną, jęczmienną, jaglaną, quinoa, kukurydzianą, bulghur, ryż brązowy i inne, a nie tylko same ziemniaki, które królują na naszych stołach.
3.Rośliny strączkowe, których z pewnością jemy za mało: fasole różnego rodzaju, groch, soczewice różnego rodzaju, ciecierzyca, soja i jej przetwory np. mleko sojowe, tofu, miso.
To są podstawowe składniki nowej diety wegetariańskiej. Powinny być spożywane codziennie w różnych konfiguracjach. Całą resztę tworzą warzywa, orzechy, pestki, przyprawy, dobrej jakości oleje. Dobrze jest skorzystać z wegetariańskich książek kucharskich, zanim nauczymy się przepisów na pamięć. Można też stołować się przez jakiś czas w barach serwujących wegetariańską żywność i przejąć ich jadłospis, który potem można samemu modyfikować. Dużą wiedzę można zdobyć, zaprzyjaźniając się z okolicznymi sklepami ze zdrową żywnością, których uczynni sprzedawcy na pewno będą służyli radą i pomocą. W zależności od gotowości można ograniczać mięso wypierając je najpierw z wywarów mięsnych, potem z talerza obiadowego, a na końcu z kanapek lub odwrotnie.
Najłatwiej zaczynać zmianę od śniadania, najprostsze mogą stanowić płatki wielozbożowe z dodatkami owoców, orzechów, pestek słonecznika, dyni itp. Drugie śniadanie może składać się z kanapek z chleba razowego z pastami warzywnymi, bądź z roślin strączkowych. Obiad łatwo zrobić gotując kaszę z soczewicą i ucierając surówkę z sezonowych warzyw. Można również ugotować zupę wielowarzywną z soczewicą, lub grochówkę na wywarze warzywnym. Mogę zaręczyć, że wegetariańska grochówka nie odbiega jakością od tej na mięsie, nawet ją przewyższa delikatnością aromatu i smaku. Oczywiście ważne są tu przyprawy, można skorzystać z doświadczenia starszego pokolenia w tej dziedzinie.
Taki jadłospis z powodzeniem mogą stosować weganie, natomiast wegetarianie mogą dołożyć sobie, zamiast past warzywnych, sery różnego rodzaju lub jajka, jako źródła białka. Dryfowanie w jadłospisie w kierunku spożywania dużej ilości nabiałów nie prowadzi do zdrowia, ponieważ nabiały zawierają zbyt dużo nasyconych tłuszczów zwierzęcych oraz białka, prawie nie zawierają żelaza, witamin, ani błonnika.
Można zmienić sposób żywienia od razu z dnia na dzień i tak dzieje się najczęściej u ludzi młodych. Jest to równie bezpieczne, co stopniowa zmiana diety pod warunkiem, że pamięta się o podstawowych zarysach wegetariańskiego jadłospisu. Z tym jest najtrudniej, ponieważ ludzie oburzeni odkryciem podłości wyrządzanej zwierzętom, po prostu wyrzucają mięso z diety, nie bardzo wiedząc, co w zamian. Czasami problem, co jeść, spada na rodziców nastolatków. Dla prawidłowego żywienia nastolatków zasady są takie same: kasze, strączkowe, przetwory z razowej mąki, warzywa, pestki, nieco nabiału i jajek. Taka dieta wystarczy dla prawidłowego żywienia młodych ludzi i nie wywołuje niedokrwistości, ani żadnych innych zaburzeń wynikających z niedoborów. Wegetarianizm może być bardzo prosty i przygotowywanie potraw błyskawiczne, a może być również wyszukany i tworzenie potraw może zajmować sporo czasu. To zależy od wprawy kucharza i jego talentu kulinarnego. Warto próbować różnorodnej kuchni wegetariańskiej, ponieważ to otwiera horyzonty i uczy, jakie możliwości daje nam świat produktów roślinnych. W efekcie okazuje się, że potrawy roślinne wypełniają nam wszystkie dni całego roku i na spożywanie mięsa nie starcza już czasu…
Grażyna Ziółkowska
Pediatra, specjalistka medycyny rodzinnej z 16-letnią praktyką. Wegetarianka od 19 lat. Mama zdrowego, wegetariańskiego dziecka. Mieszka w gospodarstwie ekologicznym. Wspiera wegetarian i ruchy obrońców zwierząt swoją wiedzą i aktywnością. Chętnie konsultuje dietetycznie dzieci wegetariańskie i wspiera ich rodziców.