Moja droga do Kuchni według Pięciu Przemian
środa, 13 sierpnia 2008
Od dziś Dział Kuchnia poprowadzi Ewa Dobek, znana uczestnikom obozów jogicznych wspaniała kobieta, potrafiąca z najprostszych potraw wyczarować przepyszne dania. Wraz z Tomkiem Gulińskim napisali książkę Kuchnia kreatywna, w której zamieścili oprócz przepisów swoje wiersze. Ewa jest również poetką.
Nazywam się Ewa Dobek i moją pasją jest gotowanie.Zaczęło się banalnie - chorowałam na wrzody dwunastnicy, towarzyszył mi ciągły ból brzucha, i w końcu postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Lekarze, u których się leczyłam nie dostrzegali związku między dietą a moimi dolegliwościami (to było wiele lat temu, wtedy jeszcze nie było mody na zdrowie). Postanowiłam więc zająć się moją dietą sama. Najpierw odstawiłam mięso. Nie było to łatwe.
Oto fragment opowiadania, które napisałam w tym okresie:
"...Dziś wieczorem naszła mnie chęć wykonania pasty z cieciorki. Od niedawna nie jem mięsa. Zawsze mięsożerna byłam, grill, te rzeczy. Aż pewnego dnia, przy wgryzaniu się w kotleta, poczułam ból prosiaka, którego zabili, żebym mogła tego kotleta jeść.
No więc, naładowana pozytywną energią, postanowiłam zrobić pastę z cieciorki. Bo wegetarianin łatwego życia nie ma. Słoiczek jakiejkolwiek pasty w sklepie ze zdrową żywnością kosztuje tyle, co pół kilo dobrej kiełbasy. A do tego smakuje jak lekko osolony papier.
Moja pasta z cieciorki miała być wysmakowana, doprawiona i naładowana optymizmem. Z uśmiechem zaczęłam żonglować garnkami i po dwóch godzinach byłam bliska końca (gotowania oczywiście)..."
No cóż, łatwo nie było. Zaczęłam gotować dla siebie różne dziwne rzeczy a reszta rodziny domagała się normalnej dawki mięsa. Na szczęście moje dzieci są już dorosłe i same sobie smażą kotlety a męża zmieniłam na wegetarianina (nie tylko z tego powodu rzecz jasna).
Na efekty zmiany diety nie musiałam długo czekać. Niespodziewanie szybko poczułam ulgę w brzuchu i przypływ nowej energii do życia. Odtąd nic już nie było w stanie skusić mnie na tyle, żebym wróciła do dawnych przyzwyczajeń. Najpierw była makrobiotyka i wegetarianizm a później wiekopomne odkrycie - Pięć Przemian!
Zaczęło się od tego, że moja mama w tym czasie uczyła się chińskiej medycyny w jakimś czarodziejskim studium psychotronicznym. Któregoś dnia przybiegła do mnie i z entuzjazmem ugotowała mi kawę wg Pięciu Przemian. Spróbowałam i "zaskoczyłam" momentalnie. Tak się zaczęło i trwa do dziś. Życie stało się smaczniejsze, świat barwniejszy, a ja zaczęłam się przemieniać i pięknieć.
Kiedy zaczęłam gotować wg Pięciu Przemian, zaczęłam też, mimo woli, tak żyć. Żyć ze zgodą na zmiany i z otwarciem na to, co życie niesie. Z zaufaniem, że świat opiera się na porządku i stałych, mocnych zasadach (nawet, jeśli mam zbyt mały rozumek, żeby te zasady ogarnąć). Pojęłam, że główną, najważniejszą zasadą funkcjonowania świata jest myśl, że "..jedyną trwałą jest zmienna".
W końcu dotarło do mnie, że nic nie ma początku ani końca - wszystko jest zawarte w kolistym obiegu narodzin, rozwoju i śmierci. Że śmierć jest wstępem do następnych narodzin a koniec wstępem do początku. I jeśli tak jest, to mogę wreszcie odpocząć i cieszyć się tym, że czeka mnie w życiu jeszcze nieskończenie wiele radości i zadziwienia prawidłowością funkcjonowania tego świata.
Tak moi drodzy, do takich wniosków doprowadziło mnie gotowanie wg Pięciu Przemian. Za każdym razem, kiedy stoję przy kuchni uczestniczę w tworzeniu czegoś niepowtarzalnego i opartego na mocnych zasadach. Dzięki takiemu gotowaniu zrozumiałam, że każda sztuka potrzebuje reguł, tak jak każdy obraz potrzebuje solidnych ram. Zachęcam Was gorąco do rozpoczęcia przygody z kuchnią Pięciu Przemian.
Ewa Dobek.
- zajmuje się Kuchnią według Pięciu Przemian od 10 lat. Osoba twórcza, poetka. Prowadzi kursy gotowania z elementami medycyny chińskiej. Od 2 lat współpracuje z Dojrzewalnią Róż prowadząc zajęcia dla kobiet podczas festiwalu Progesteron. We wrześniu 2007 roku wydała razem z Tomkiem Gulińskim książkę kucharską - Kuchnia Kreatywna.