Umiarkowanie przy świątecznym stole?
środa, 23 grudnia 2009
No i mamy Święta. Przedświąteczna gonitwa powoli zwalnia obroty, w domu czuć już zapachy kapusty, maku i pierogów. Prezenty kupione i zapakowane. Czas na zastawienie pierwszego stołu, tego najważniejszego - wigilijnego.
To duża sztuka, żeby nie pogubić świątecznej atmosfery w kolejkach i korkach ulicznych. Ale nawet jeśli w szale przedświątecznych obowiązków było nam trudno, moment zasiadania do uroczystej, wigilijnej kolacji rozpuszcza napięcia.Dzielimy się opłatkiem, uśmiechamy się do siebie życzliwie, siadamy przy stole i.... jemy.
Na stole jest tyle wspaniałych, wyjątkowych potraw, że trudno jest pamiętać o umiarze. A zbyt pełny brzuch obciąża i, zamiast cieszyć się świąteczną atmosferą, trawimy, postękujemy i ciężko opadamy na kanapy.
Główną pułapką świątecznych stołów jest nadmiar - zbyt dużo potraw, zbyt dużo składników. Im więcej składników ma posiłek tym częściej się przejadamy. Przyczyna jest dość prosta - zanim apetyt zostanie zaspokojony, ośrodek smaku znajdujący się w mózgu musi zarejestrować każdy ze składników posiłku. Dlatego - bardziej skomplikowane posiłki wymagają dłuższego czasu zanim poczujemy się najedzeni. Świąteczne posiłki składają się z wielu dań więc wciąż jemy i jemy, dziwiąc się skąd w nas tyle miejsca.
Praktyczne porady jak lepiejtrawićświąteczne pyszności na portalu kuchnia-kuchnia.pl
Wigilijne przepisy