Gronkowce ułatwiają gojenie się ran.

Obecność bakterii na naszym ciele jest niezwykle istotna dla zdrowia zwierząt i ludzi. Amerykańscy naukowcy odkryli, że niektóre drobnoustroje znajdujące się na naszej skórze przyspieszają proces gojenia się ran.

Jednym z nich jest gronkowiec, który zmniejsza procesy zapalne powstałe w wyniku zranienia. Jak się okazuje chodzi o wydzielaną przez niego substancję o nazwie LTA, dzięki niej reakcja układu odpornościowego jest łagodniejsza w przypadku gdy doszło do zranienia. Tym samym porzekadło ludowe mówiące o tym, że częste mycie skraca życie, nabiera głębszego znaczenia.

Natomiast do nieco innych wniosków prowadzą badania na myszach chorych na cukrzycę prowadzone przez Elizabeth Girce z amerykańskiego Narodowego Instytutu Badań nad Genomem Człowieka. Jej zespół wykazał, że skład flory bakteryjnej organizmu zmienia się w zależności od stanu zdrowia. Badane przez nich chore na cukrzyce myszy miały inny skład mikrobiomu (czyli właśnie flory bakteryjnej). Podniesienie poziomu glukozy u diabetycznych gryzoni powodowało aż 40 krotny wzrost liczby bakterii żyjących na skórze niż u myszy zdrowych, ale za to zróżnicowanie mikroorganizmów było znacznie mniejsze. Gojenie ran u chorych myszy co było do przewidzenia, trwało dwa razy dłużej, zauważono zaburzenia obrony immunologicznej. W przypadku gryzoni chorych na cukrzycę zauważono w okolicach ran zwiększoną liczbę bakterii Staphylococcus (gronkowce), Aerococcus, Weisella. Mniej za to było drobnoustrojów typu z rodzajów Clostridium oraz paciorkowców (Streptococcus).

Autorzy badań wysnuli tezę, że te bakterie, których brakuje u chorych myszy mogą być odpowiedzialne za spowolnienie reakcji immunologicznej lub też chronią zranione miejsca przed patogenami (czynnikami chorobotwórczymi). Jak zauważono, niezwykle ciekawe jest to, że te same bakterie, które wewnątrz naszego organizmu nam szkodzą na jego zewnątrz pełnią funkcje ochronne. Być może w przyszłości będziemy otrzymywali w celach ochronnych zamiast obecnie oferowanych maści antybakteryjnych, preparaty bakteryjne.

Zbigniew Modrzewski