Hormonalne ABC kobiety, jak naturalnie dbać o siebie - część I. Ewa Kozieł
sobota, 3 maja 2014
Większość ludzi, w tym wielu lekarzy, jest zagubiona w tematyce problemów hormonalnych. Bardzo dużo informacji dostępnych w środkach masowego przekazu często jest sprzeczna i bardzo chaotyczna. Pewnie jest w tym jakiś cel, bo przecież to tylko nam zależy na zdrowiu naszym i naszych najbliższych. Jednakże cała sprawa z hormonami nie jest tak trudna do zrozumienia i pojęcia, ponieważ jest elementarną częścią funkcjonowania naszego organizmu. Zaś nasz organizm wbrew mediom, lekarzom i innym wszechwiedzącym jest prosty jak przysłowiowa konstrukcja cepa.
Według Ajurwedy za gospodarkę hormonalną są odpowiedzialne dwie sprzeczne siły "odżywiająco-budująca" oraz "energetyzująco aktywująca". W medycynie chińskiej mowa jest wtedy o yin i yang. Każdy, kto upiera się przy tym, że gospodarka hormonalna naszego organizmu jest bardzo skomplikowanym mechanizmem jest w błędzie lub stara sprzedać Ci wspaniałe tabletki ze sztucznymi hormonami, które jedynie maskują problem i po jakimś czasie odbijają się na naszym zdrowiu, niemniej jednak większość z nas nie czyta ulotek stosowanych lekarstw, zwłaszcza sekcji "skutki uboczne".Skutki te sprawiają, że po lekarstwach mamy jeszcze więcej problemów niż zanim zaczęliśmy je przyjmować. W każdym razie lekarze i inni fachowcy uczą się latami testują swoje dziwaczne teorie na pacjentach, po to, aby w końcu dojść do wniosku, że zdrowie człowieka opiera się na trzech filarach:
- odpowiedniej diecie,
- normalnemu stylowi życia,
- umiejętności radzenia sobie ze stresem.
Brzmi to strasznie, ponieważ współczesnemu człowiekowi wydaje się to wszystko niezwykle czasochłonne, a prawda jest taka, że tylko nieliczni próbują zmieniać swoje nawyki.
Łatwiej połknąć tabletkę, niż rozpocząć prawdziwą walkę o zdrowie. Walkę, która nie jest łatwa, ale równocześnie nie jest skomplikowana, a jedynym skutkiem ubocznym jest odzyskanie pełni zdrowia.
Czym są hormony w niekonwencjonalnym ujęciu?
W tej części artykułu nie będę skupiać się na wiedzy używanej przez współczesną medycynę, a tej, która wydaje mi się bardziej rzetelna, w końcu praktykowana jest nieprzerwanie od wielu tysięcy lat dłużej. Zachód mówi, że hormony są wszechobecne, a dodatkowo są niezbędne, aby utrzymać naszą harmonie fizyczna i psychiczną. Przemieszczają się, współoddziaływają i koordynują wszelakie świadome i nie świadome czynności naszego organizmu. Wschód postrzega hormony, jako dwie energie "odżywiającą" i "aktywującą". Hormony stresu (adrenalina, lub kortyzol) aktywują nas (ogrzewają), powodując, że nasz umysł i ciało pracują z większym natężeniem. Praca serca oraz ciśnienie wzrasta, przez co jesteśmy w stanie działać w każdej chwili, a dodatkowo są odpowiedzialne za metabolizm i inne aktywne czynności naszego ciała oraz umysłu. Hormony "miłości" (estrogen i progesteron) obudowują (chłodzą) nasze ciało i umysł, uspokajają po to, aby odzyskać utraconą energię. Oba rodzaje mają całkowicie kontrastujące działanie, a równocześnie zachowanie odpowiednich proporcji obu z nich jest niezbędne w utrzymaniu zdrowia. Ich obecność jest konieczna ze względu na dwoistość natury człowieka (konieczność występowania przeciwieństw), która sprawia, że przeciwieństwa się uzupełniają, jak to się dzieje w przypadku hormonów. Dla przykładu słońce i woda są przeciwieństwami, ale oba te elementy są niezbędne, aby utrzymać roślinę i przeprowadzić proces fotosyntezy.
Hormony się uzupełniają. Te "odżywiające" są antidotum na nadmiar energii aktywującej i na odwrót. Te pierwsze są przyjemniejsze, ale i te drugie niezbędne do naszego przetrwania. Relacja pomiędzy tymi dwoma rodzajami hormonów jest kluczem do zdrowia kobiety, ponieważ pierwsza zarządza, a druga jest zarządzaną. Energia budująca dostaje się do naszego organizmu w postaci pożywienia, napojów czy też spokoju emocjonalnego po to, aby energia aktywująca "przetrawiła" to, co otrzymała i utworzyła z tego coś wartościowego dla naszego organizmu.
Brak równowagi pomiędzy dwoma energiami sprawia, że zaczynamy widzieć pierwsze objawy utraty harmonii, co odbija się na naszym zdrowiu. Jeśli mamy niedobór energii "aktywującej" czujemy się chłodne, rozdrażnione, odizolowane czy po prostu zmęczone. Nasz organizm, a zwłaszcza układy odpowiedzialne za oczyszczanie ciała z toksyn, nie funkcjonuje prawidłowo. Nadmiar prowadzi do bycia agresywną, niespokojną, "rozgrzaną" czy też żyjącą na zwiększonych obrotach. Takie życie na wysokich obrotach sprawia, że cierpimy na migreny, różnorakie bóle czy wrzody. Jeśli mamy nadmiar energii "budującej" czujemy się przepełnione, letargiczne, ciężkie i otyłe, zaś jej brak sprawia, że pomiędzy nieustannym chłodem cierpimy na nagłe uderzenia gorąca, anemię, skąpe krwawienia miesiączkowe, jesteśmy niestabilne emocjonalnie czy też mamy problemy ze snem. Jeśli obie energie są zaburzone w naszym ciele występują wszystkie wspomniane wyżej objawy dodatkowo odnotowujemy huśtawkę nastroju oraz skoki wagi.
Problem ze współczesną medycyną jest taki, że ta skupia się na pojedynczym wpływie danych hormonów, a nie wzajemnym oddziaływaniu. Nie jest brany pod uwagę niezdrowy styl życia czy też katastrofalna dieta (mowa nie tylko o tym, co jemy, ale skąd to pochodzi). Niedawno pani Redaktor Radia Kraków zapytała mnie: "jak przeciętnie pracujący człowiek ma znaleźć na to wszystko czas"?
Ja natomiast pytam czy macie czas gapić się bezsensownie w telewizor, czy choćby surfować godzinami po Internecie w poszukiwaniu niczego? Czy macie czas chodzić do apteki po kolejne nieskuteczne lekarstwo? Jeżeli tak to z pewnością znajdziecie tych kilka minut wyłącznie dla siebie i swojego zdrowia. Dodatkowo nie ograbi was to z wolności czy też tak cennego czasu.
W czasach gdzie stres towarzyszy większości z nas, na co dzień, normą jest, że nasz organizm ciągle produkuje ogromne ilości hormonów "aktywujących". Są one niezbędne do utrzymania naszego ciała w ryzach, jednakże nie cały czas. Takie życie sprawia, że nasze ciało zamiast oddelegowywać hormony na "swoje" miejsce jest zmuszone ustawicznie je produkować. Wszystko w naturze ma swoje granice produkcyjne. Właśnie dlatego organy odpowiedzialne pośrednio i bezpośrednio za produkcje, czyli jajniki i nadnercza, po jakimś czasie po prostu się wypalają. Ponieważ te "fabryki" coraz bardziej się eksploatują nie są w stanie wytworzyć dostatecznej ilości obu rodzajów hormonów, wtedy pojawiają się problemy. Te problemy mogą być obecne w życiu każdej kobiety bez względu na wiek, ale w szczególności u kobiet na krótko przed w takcie i po menopauzie.
Dlaczego powinniśmy unikać syntetycznych czy też bioidentycznych hormonów?
W naszych czasach oczekujemy szybkiego rozwiązania problemów, te rodzaje hormonów są świetnym rozwiązaniem na problemy, które sami stworzyliśmy we własnym ciele. Jednakże tylko i wyłącznie, kiedy zioła, zmiana diety oraz stylu życia nie skutkują w naszym przypadku. Powód jest bardzo prosty badania przeprowadzone przez Amerykański Narodowy Instytut Zdrowia w 2002 dowodzą, że terapia hormonalna oparta na estrogenie i progesteronie diametralnie zwiększa ryzyko złośliwego raka piersi, zawału serca (29 % wzrost), czy udaru mózgu (41% wzrost). Te sztuczne hormony są obecne zarówno w tabletkach antykoncepcyjnych jak i lekach "likwidujących sutki" menopauzy. Co więcej w 2005 roku Światowa Organizacja Zdrowia zmieniła klasyfikacje doustnej terapii hormonalnej z "możliwie kancerogennej" na "kancerogenną dla ludzi" W związku z czym ta gra naprawdę nie jest warta świeczki i warto poszukać innych alternatyw jeśli jest tylko taka możliwość, tych mniej inwazyjnych dla naszego ciała.
W następnej części będzie o tym, jak zachować harmonie, zaś w trzecim pojawi się opis alternatywnych sposobów radzenia sobie z problemami hormonalnymi według medycyny wschodniej
Źródła:Carcinogenicity of combined hormonal contraceptives and combined menopausal treatment
Nortrup, Ch. (2010) Women’s Bodies, Women’s Wisdom
Linsdorf, N. (2004) The Ageless Woman: Natural Health and Beauty After Forty with Maharishi Ayurveda
The Ageless Woman: Natural Health and Beauty After Forty with Maharishi Ayurveda
Ewa Kozieł: Kilka lat temu ukończyłam studia na Liverpool John Moores University, gdzie spotkałam niesamowitych ludzi którzy otworzyli mi oczy na świat, nauczyli myśleć. Przez następnych kilka lat pracowałam w wielu różnych firmach szukając swojego miejsca, bezskutecznie .Pewnego dnia uświadomiłam sobie, że powielam po raz milionowy schemat życia, gdzie zarabianie i wydawanie to niekończący się rytuał. Nie chciałam żyć w biegu pomiędzy zmianami, chciałam żyć.
‘Nowa ja’ stała się w jakimś stopniu niezależna, bardziej odpowiedzialna, świadoma a przede wszystkim zdrowsza i szczęśliwa. Mijały lata, a ja ciągle czytałam, szkoliłam się i robiłam coraz więcej rzeczy domowymi metodami, wtedy mój mąż namówił mnie abym zaczęła prowadzić bloga. Tak powstał Zielony Zagonek, gdzie regularnie dzielę się z czytelnikami swoim doświadczeniem związanym z Ajurwedą, naturalną pielęgnacją ciała, poradami zielarskimi oraz sposobami na oszczędne i zdrowe życie. Robię to, ponieważ wiem jak ciężko jest samemu dotrzeć do sprawdzonych informacji, którym można zaufać, chociażby w kwestii dbania o urodę.Tekst pochodzi z bloga zielony zagonek.pl
Jestem też autorką książek:
Piękna z natury: Obudź w sobie ponadczasową urodę
EKOnomiczne dziecko: Oszczędnie i naturalnie, które można kupić na stroniehttp://www.ewakoziol.pl/