Wsłuchaj się w siebie
piątek, 24 czerwca 2011
Niedawno pisaliśmy o power , wręcz przeciwnie - niekiedy może doprowadzić do przerostu naszego ego, oddalając nas tym samym od esencjonalnych aspektów jogi. Poniżej przytaczamy opracowanie ciekawego tekstu, którego autorem jest Bryan Kest - nauczyciel power yogi.
Rutyna zajęć fitness zbudowanych na lekkoatletyce karmi twoje ego, a nie ducha. Kiedy rozrasta się twoje ego, stajesz się słabszy, bardziej podatny na wszystkie wydarzenia, które wybiegają poza twoją kontrolę. Karmiąc swoje ego ignorujesz swoje prawdziwe potrzeby - w imię tego czego pragnie twoje ego. W konsekwencji zaczynasz działać przeciwko samemu sobie, swojemu zdrowiu, tym samym pogłębiając nierównowagę.
Power Yoga kieruje najwyższym stopniem energii, żywotności i wolności. Aby to osiągnąć trzeba pracować w zgodzie z samym sobą, a nie przeciwko sobie. Pracując ciężko ale jednocześnie z pewną delikatnością, tworzymy środowisko które nas leczy, szanuje każdą indywidualność i nasze granice. W ten sposób powstaje odpowiednia atmosfera sprzyjająca naturalnemu wzrostowi. Nie zależy nam na siłowym pokonywaniu własnych barier aby dostać się do miejsca gdzie doprowadziło nas pranie mózgów, związane z myśleniem, że musimy tu być, żeby zaznać szczęścia.
Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy różni: mamy różne twarze, sylwetki, rozmiary, osobowości, itd. Nigdy nie powinniśmy mieć i nie będziemy mieli takich samych ciał. Już same nasze życiowe doświadczenia i uwarunkowania genetyczne czynią nas różnymi. Prawdziwe zdrowie i siły żywotne przyjdą do nas wtedy, kiedy przestaniemy porównywać się z innymi, współzawodniczyć ze sobą nawzajem. Zaczniemy słuchać naszego wewnętrznego głosu, który mówi nam czego potrzebujemy. Usłyszymy, że nie potrzebujemy idealnego ciała. Kiedy w końcu wyłączymy lampkę kontrolną w naszych umysłach, usłyszymy naszą przyrodzoną mądrość, która tylko czeka na to aby zostać usłyszaną.
Smutną prawdą tej planety jest to, że przestaliśmy słuchać samych siebie. Nasze ego i intelekty rozrosły się, zakochały w sobie i w swoich możliwościach. Wszystkie nasze wielkie społeczności, ze wszystkimi miastami i zaawansowanymi technologiami - są pomnikami pozornie niewyczerpanego i zawsze sprawnego intelektu. Ale prawda jest taka, że nasz intelekt jest tylko małym fragmentem naszej inteligencji. Jeżeli zablokujemy nasze inne umiejętności działające na rzecz intelektu, oddalimy się od naszej naturalnej równowagi. A w skutek tego pozbawimy równowagi innych ludzi a nawet naszą planetę.
Wyobraźcie sobie sieć z nitkami połączonymi wzajemnie ze sobą, dzielących wspólne obciążenie. Co się stanie z nami, jeżeli całe obciążenie które spoczywa na sieci zostanie przeniesione na pojedynczą nić: intelekt? Nie możemy przetrwać bazując na samym intelekcie. Sieć która trzyma nas razem, nas jako ludzkość, nas jako planetę - rozpada się na kawałki. Powodem jest intelekt, którym rządzi ego, co tworzy przerażający poziom dogadzania samemu sobie, poziom który nie utrzyma innych rzeczy, który sprawia że niemal wszystko inne zostaje porzucone. A niestety tak właśnie funkcjonuje teraz planeta Ziemia, styl życia na miarę XXI wieku!
Aby uleczyć nasza planetę, najpierw musimy uleczyć siebie… ponieważ to my sami jesteśmy źródłem nierównowagi. Musimy się wyciszyć, przestać myśleć, kontrolować i w końcu zacząć słuchać. Nasze ciała są częścią świata natury, nawet jeśli żyjemy w nienaturalnym dla nich środowisku. Jeżeli zamilkniemy i zaczniemy słuchać co mówią nasze ciała i czego potrzebują (zamiast mówić to), wtedy możemy zacząć żyć w zgodzie i harmonii z naturalnym światem.
Nasze wszystkie aktywności i starania będą rozbrzmiewać w tej harmonii a my sami możemy rozpocząć leczenie. Naszymi działaniami już nigdy nie będzie powodowało nasze ego czy intelekt, będą prowadzone do głębszej mądrości wewnętrznej. Wtedy możemy używać intelektu tak jak powinien być używany, tak aby pomagał nam kształtować przybywającą mądrość.
I tu zatacza się krąg prowadząc nas znów do jest narzędziem lub systemem stworzonym aby ułatwić zachowanie równowagi. Aby tego dokonać, nierównowaga musi zostać wyeksponowana a następnie usunięta. To może być bardzo wymagającym dążeniem, i na tym etapie wiele osób poddaje się.
Niestety, niektórzy nie chcą podjąć się pracy niezbędnej do stworzenia . Jednakże kiedy coś rozlejesz lub wysypiesz na podłogę, sprzątasz to, prawda? Nie chcesz żyć w takim bałaganie. Do tego samego została przeznaczona joga: ma obudzić świadomość bałaganu w którym się znajdujemy i dać nam wskazówki od czego zacząć sprzątanie.
Od pierwszego kroku w , zaczynamy czuć się lepiej, już choćby dlatego że nasz "dom" staje się czystszy lub mniej zagracony. Kierunek w stronę harmonii zaczyna się natychmiastowo. Nie potrzebujemy ślepej wiary, że gdzieś tam, kiedyś, na końcu drogi joga doprowadzi nas do oświecenia. Na początku praktyki joga pomaga nam wyciszyć umysł i doznać spokoju w oddali od wszystkiego. Jednocześnie zajęcia dla początkujących pomagają rozluźnić napięcia, co da nam poczucie lekkości, równowagi i świadomość połączenia wszystkiego. Zaczynamy odbudowywać sieć.
Tak długo jak rozwijamy naszą praktykę poprzez dokładne słuchanie potrzeb naszego ciała i poprzez oddalanie wszelkich myśli, pomysłów na to gdzie nasze ego chciałoby aby to ciało było, nasze wstępne doświadczenie może być satysfakcjonujące.
Najtrudniejszym momentem w praktyce może być zasypianie na laurach, uhonorowanie swojego ciała i spełnianie jego potrzeb, tego czego chce w tej chwili. Zbyt często swoje zachowania uzasadniamy, usprawiedliwiamy swoimi starymi nawykami. Zauważamy u siebie orientację na cele, autokrytycyzm i reaktywność, które są źródłem braku balansu, harmonii a w konsekwencji cierpienia. Orientacja na cele, która czasami wyrażana jest jako: "Będę szczęśliwy(-a) kiedy…" zabiera cię z miejsca, w którym znajdujesz się teraz. Nie szukaj szczęścia na zewnątrz siebie, to nie działa. Jeżeli nie jesteś szczęśliwy teraz, nie będziesz szczęśliwy też potem, niezależnie od tego gdzie pójdziesz. Dlaczego? Bo szczęście lub poczucie jedności musi przyjść z wewnątrz. A jedność przychodzi wraz z akceptacją “Tu i Teraz". Zawsze będzie inne miejsce, do którego możemy się udać, więc nie ma możliwości żeby dostać się "tam"… Kluczem do osiągnięcia szczęścia jest akceptacja tego że "Jesteś Tutaj". Samokrytycyzm prowadzi nas do uczucia niedostateczności, niepewności, bezwartościowości i niskiej samooceny, a także do krytycyzmu względem innych osób, co sprawia że skaczemy sobie do gardeł.
Reaktywność powoduje napięcia. Dyskomfort jest częścią życia. Zdarzają się rzeczy, których nie chcemy, a te których chcemy nie pojawiają się. Nasza strefa komfortu zostaje podeptana. Nikt, nie ważne jak bogaty lub czy silny, nie może uciec przed dyskomfortem. Ale jeśli chodzi o nasz wewnętrzny dyskomfort teraz mamy wybór. Czy powinniśmy to akceptować czy nie? Akceptowanie dyskomfortu jest celową, zamierzoną pasywnością. Brak akceptacji to jest przeciwdziałanie, opór.
Jednak prawda nie może być odpierana, a więc opór również tworzy dysharmonię. Opór jest manifestacją siebie jako reaktywnych, i te reakcje tworzą wewnętrzne blokady lub węzły. Te blokady utrzymują się w ciele. Kiedy bezwiednie reagujemy zbyt silnie, supły plączą się w naszym ciele, powoli formując ściany, które zaczynają dzielić nas, niszcząc także połączenie ze swoim wewnętrznym Ja.
Na szczęście, zajęcia pomagają tworzyć optymalne zdrowie fizyczne poprzez ożywienie całego ciała, usuwając odrętwienie, uśpienie, wzmacniając słabe połączenia, uwalniając węzły. Joga także dodaje energii umysłowi, zapewniając bezpieczne środowisko do pracy nad tymi wszystkimi negatywnymi kwestiami, które zostały wyeksponowane.
Ponieważ ciało jest bezpośrednią manifestacją naszego umysłu, jeżeli leczymy nasz umysł, nasze ciało naturalnie podąża za nim. Także nasze ciała są przedmiotem praw natury. Ostatecznie mogą uschnąć lub coś może je zdmuchnąć, bo wszystkie sprawy znajdują się w stanie ciągłej zmiany. Dotychczas wydawało się że nasze umysły są czymś, co nie podlega prawom. Od zawsze wiemy że nasze umysły nie mają limitu. A więc ma sens że poprzez pozycje jogi zaczynamy kształtować i wzmacniać nieograniczone aspekty siebie, swoich umysłów. To prowadzi nas do nowego miejsca połączenia: .
Ta informacja nie wzięła się z książek, ale z praktyki . Wszyscy mamy głębokie źródła wewnątrz i kreatywność która czeka aż zostanie wyłowiona przez długie silne korzenie jogi.
Źródło: www.poweryoga.com/aboutyoga/aboutpy.php
Zapraszamy na konwencje z udziałem znanych i cenionych na całym świecie nauczycieli jogi:
19-21 sierpnia 2011 II OGÓLNOPOLSKA KONWENCJA JOGI -Sharat Arora prosto z INDII ponownie w Polsce.
WAKACJE Z JOGĄ 2011- RENOMOWANE SZKOŁY- NAJWIĘKSZY WYBÓR WYJAZDÓW Z JOGĄ !