Człowiek, który potrafił przemieniać życia. Natasza Moszkowicz wspomina B.K.S Iyengara
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

Człowiek, który potrafił przemieniać życia. Natasza Moszkowicz wspomina B.K.S Iyengara

piątek, 29 sierpnia 2014

Natasza Moszkowicz

Staję na macie i nie mam wątpliwości, że jego dziedzictwo jest żywe, cierpnie w moich stopach i goreje w moich dłoniach, gdy wyciągam się w pierwszym dzisiaj psie z głową w dół. Jest w świadomym oddechu, jest w obserwującym umyśle i otwierającym się sercu gdy przechodzę do psa z głową w górę. Jest w obecności tu i teraz, w praktyce. Natasza Moszkowicz o spotkaniach z B.K.S Iyengarem

Ta wiadomość - nie zaskakująca, przeczuwana - dociera do mnie w miejscu ... jakby najbardziej właściwym i w czasie - jakby dla umieszczenia w nowym porządku rzeczy - najwłaściwszym. Uczę na kursie pogłębionej praktyki na Sopatowcu. Dziesiąty rok z rzędu sięgam tutaj po tekst Jogasutr i po komentarze Iyengara. Poprzedzającego wieczoru czytam o abhinivesy.
Następnego dnia rano siadam do medytacji i jak co dzień czuję, że zaczyna się nowy dzień praktyki. Panuje cisza. Myślę, że ciszę tę podzielają tysiące ponad językiem, ponad granicami kultur - czas szczególnej świadomości. W ciszy tej przepełnia mnie wdzięczność. Czuję się uprzywilejowana przynależnością do całości, której wartość - bezcenną, człowieczą - Iyengar przez pół wieku wydobywał na światło dzienne ku polepszeniu świata. Poznałam i stawałam w sziraszasanie twarzą w twarz z człowiekiem, który potrafił przemieniać życia.

W styczniu bieżącego roku, z okazji otrzymania nagrody Padma Vibhushan Gurudżi udzielił wywiadu dla Times of India. Z obiecanych wydawnictwu 20-minutowy wywiad przerodził się w dwugodzinne, wspomnieniowe spotkanie, którego entuzjastyczną publiczność zapewniliśmy my - trzydziestoosobowa grupa praktykujących z Polski. Planowane w najwyższym napięciu krótkie widzenie naszych uczniów z B.K.S. Iyengarem nie mogło przybrać bardziej nieoczekiwanego i inspirującego finału...

Zapamiętam Gurudżiego z tamtego popołudnia - pogodnego, entuzjastycznego, błyszczącego w oczach uczniów. Zapamiętam go odchodzącego w chwale spełnionego człowieczeństwa.

Dziś siedząc w ciszy, mój umysł wyświetla jego białe dhoti, które zakasuje do niezaplanowanych działań na klasie medycznej. Przywołuję poruszenie związane z ośmioletnią onegdaj, chorującą na polio Gaurika, na której ciele i duchu Iyengar dokonywał cudu - uwagi, oddania, odwagi.
Przywołuję wygląd jego gładkiej, elastycznej skóry w SuptaPadangusthasanie bocznej, której młodość hipnotyzowała mój wzrok za każdym razem gdy tamtego dnia udawałam się po pomoce do praktyki własnej.
Widzę jego krzaczaste brwi w viparitadandasanie, za które pozwalał się ciągnąć prawnuczce...

Staję na macie i nie mam wątpliwości, że jego dziedzictwo jest żywe - cierpnie w moich stopach i goreje w moich dłoniach, gdy wyciągam się w pierwszym dzisiaj psie z głową w dół. Jest w świadomym oddechu, jest w obserwującym umyśle i otwierającym się sercu gdy przechodzę do psa z głową w górę. Jest w obecności tu i teraz, w praktyce.

Natasza Moszkowicz, Junior III

czarno-białe zdjęcia Natasza Moszkowicz
zdjęcie grupowe - Bartosz Zarycki
wspomnienia zebrały:
Olga Lasota, Justyna Moćko
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Ludzie Jogi
Polecamy
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi