Prezentacje Szkół Jogi: Ashtanga Yoga 3miasto
środa, 15 lipca 2015
Cykl "Prezentacje Szkół Jogi", ma na celu przedstawienie poszczególnych szkół, ich warunków lokalowych, zaplecza, a przede wszystkim nauczycieli, którzy je założyli i prowadzą w nich zajęcia na co dzień. Dziś przedstawiamy szkołę jogi Ashtanga Yoga 3miasto z Gdańska.
Nazwa szkoły, imiona i nazwiska założycieli: Artur Chruszcz, Eloisa Fernandez IskandarDane kontaktowe: adres, telefon, e-mail, adres strony www: ul. Sobótki 5/3a, Gdańsk, shala@ashtangatrojmiasto.com, +48537822575, ashtangatrojmiasto.com
Rok rozpoczęcia działalności: 2015
Rodzaje zajęć jogi prowadzone w szkole: Ashtanga (Mysore, zajęcia prowadzone), joga dla dzieci
E - Eloisa, A - Artur
Jak zaczęła się Twoja przygoda z jogą i jak to się stało, że zostałaś nauczycielem?
E: Rozpoczęłam praktykę jogi w Caracas w Wenezueli (skąd pochodzę) w 2012. Od kiedy byłam młoda czułam, że powinnam spróbować jogi. Towarzyszyło mi takie uczucie, że muszę spróbować, ale cały czas odkładałam to na później. W końcu jednego dnia wybrałam się na zajęcia i od tego czasu nigdy nie przestałam praktykować.
Jedna z moich przyjaciółek ze szkoły uczyła Ashtangi i to ona przedstawiła mi tę metodę. Po dwóch latach codziennej praktyki, pojechałam do Indii po raz pierwszy i zdałam sobie sprawę, że chcę dzielić się tym ze wszystkimi. Przeprowadziłam się do Barcelony i moi znajomi pomogli mi znaleźć miejsca gdzie mogłam uczyć. Parę osób przychodziło również do naszego mieszkania (mojego i Artura), aby uczyć się Ashtangi, mieliśmy mały program Mysore w naszym salonie.
A: W obu przypadkach był to naturalny proces. Jogę odnalazłem gdy z powodów zdrowotnych, musiałem zrezygnować ze sztuk walki, poszukiwałem czegoś co w podobny sposób łączy umysł i ciało, poprawia koncentracje i wycisza. Pierwsze dwa lata, które bardzo dobrze wspominam, praktykowałem jogę Iyengara. Będąc w Brazylii w roku 2013 kolega zabrał mnie na zajęcia Ashtangi w stylu Mysore .. i to było to! Ta metoda ma wszystko czego poszukiwałem. Poprzez wymagająca ale jednocześnie płynną i lekką praktykę fizyczną, skupioną na oddechu, mogłem wreszcie wyciszyć gadanie w głowie. Byłem wkręcony. Od tamtego czasu praktykuję codziennie.
Uczenie zaczęło się od odpowiadania na pytania i poduczania uczniów w miejscu gdzie praktykowałem, potem od jednej z tych osób dostałem propozycje prowadzenia stałych zajęć, więc spróbowałem .. i tak już zostało.Jak wspominasz początki nauczania?
E: Prowadząc pierwsze zajęcia, miałam motylki w brzuchu. Byłam bardzo zdenerwowana, ale wszystko szybko zaczęło się układać w naturalny sposób i tak zostało, czułam się bardzo szczęśliwa. Cały czas (i zawsze gdy uczę) czuję w sercu obecność moich nauczycieli z Wenezueli i Indii. Uświadomiłam sobie, że nauczanie jogi to głównie dzielenie się swoją praktyką i doświadczeniami, przez co zakochałam się w tym jeszcze bardziej.
A: Każda osoba to nowy początek. A tak na poważnie, na pewno nie byłem gotowy, brakowało mi doświadczenia i wiedzy merytorycznej - co zmotywowało mnie do zdobywania tych rzeczy, codzienną praktykę i wyjazdy do Indii.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w roli nauczyciela jogi? Na co zwracasz największą uwagę ucząc?
E: Najważniejsza rzecz w nauczycielu jogi to jego codzienna praktyka. Nie można dzielić się czymś, czego się nie zna. Żyj praktyką, znaj praktykę, miej wzloty i upadki w swojej praktyce. Wszystkie te doświadczenia, owoce codziennej praktyki sprawiają, że uświadamiamy sobie, że “nauczanie jogi" to dzielenie się tym czego się doświadczyło. To proste, jednak czasem trudne do zrozumienia.
Kiedy uczę, biorę pod uwagę indywidualność każdej osoby. Każde ciało jest inne, tak samo jak umysł. Podstawą jest obserwacja uczniów, ich stosunku do praktyki, co mówi mi na co dana osoba jest gotowa. Podczas nauczania ważna jest skromność, nie udawanie “Guru znającego wszystkie odpowiedzi", każdy z nas jest tylko człowiekiem.A: Spójność. Nauczyciel może uczyć tylko tego co przyszło do niego naturalnie - to znaczy, żeby uczyć jogi trzeba najpierw samemu jej doświadczyć, mieć stabilną praktykę własną, nie tylko asan, ale tez albo i przede wszystkim yamy i niyamy. Z tego miejsca można zacząć dzielić się tym, co się wie, czego się doświadczyło, bez udawania, że wie się wszystko i zgrywania guru.
Ucząc najważniejsze jest dobro i zdrowie ucznia. Nauczanie w stylu Mysore daję możliwość bardzo indywidualnego podejścia to każdego i budowania relacji uczeń-nauczyciel, co otwiera drogę do jogi jako całości, nie tylko fizycznej praktyki asan.
Jest wiele miejsc do praktyki jogi, czym charakteryzuje się Wasza przestrzeń?(warunki lokalowe, ile osób mieści na zajęciach, pomoce jakimi dysponuje szkoła itp.)
Ashtanga Yoga 3miasto to pierwsze w Trójmieście miejsce dedykowane praktyce Ashtangi. Mamy piękna salę w starej kamienicy we Wrzeszczu, w której możemy przyjąć od 10-16 osób. Uczymy tradycyjnie, w stylu Mysore co oznacza bardzo zindywidualizowane podejście do każdego ucznia. Zajęcia Mysore odbywają się codziennie (poza weekendami) rano i wieczorem, do tego mamy też zajęcia pierwszej serii prowadzonej w weekendy. Poza tradycyjnymi zajęciami, mamy “playground" czyli zajęcia tematyczne, na których omawiamy poszczególne aspekty praktyki asan w większym detalu.
Poza Ashtangą, many zajęcia dla najmłodszych - joga dla dzieci po angielsku. Eloisa ma wieloletnie doświadczenie pracy z dziećmi stworzyła metodę, która uczy jogi poprzez zabawę i kreatywność. Zajęcia rozwijają w dzieciach większą uważność na emocje, umiejętności motoryczne i uczą komunikować się w języku obcym.Jakich zmian dokonała joga w Twoim życiu?
E: Zabrakłoby miejsca gdybym rozpisała się co joga zmieniła w moim życiu (od tego co jem, po wszystkie te nawyki, o których myślałam, że nigdy mi się uda ich odrzucić). Pokrótce: joga pomogła mi się zaakceptować taką jaka naprawdę jestem i akceptować życie takim jakim jest. Ba! Pozwoliła mi nie tylko je zaakceptować, ale i doceniać i kochać. Joga wniosła spokój i radość do mojego życia, wtedy kiedy potrzebowałam tego najbardziej.
A: Zanim zacząłem praktykę, uprawiałem sztuki walki, w ich sportowej odmianie, rywalizowałem na zawodach, uparcie dążyłem do wygrywania. Byłem skoncentrowany tylko na treningu, co przynosiło dobre efekty .. ale oddalało mnie od ‘teraz’, od bycia obecnym, a uzależniało od tych kilku sytuacji jak zawody, żeby być skoncentrowanym na tym co się dzieje tu i teraz, poza tym cały czas planowało się, trenowało, po to żeby coś osiągnąć.
Joga nauczyła mnie, że dyscyplina może być miękka, że można praktykować dla samej praktyki, bez stawiania sobie celów. Nauczyłem się dawać sobie czas, akceptować swoje ograniczenia i pracować z nimi.
Joga dała mi balans, stopniowo zmiękczając moją twardą i upartą osobowość, przez co staję się milszą, bardziej empatyczną i spokojną osobą, doceniając życie w całej jego okazałości.
Kto lub co inspiruje Cię w praktyce własnej?
E: To trudne pytanie, ponieważ prawdę mówiąc jestem zainspirowana każdą osobą pojawiającą się w moim życiu. Może to zabrzmi dziwnie, ale za każdym razem gdy widzę kogoś, kto realizuję swoje marzenia, przezwycięża trudności czuję się zainspirowana, żeby robić to samo. Z drugiej strony kiedy widzę kogoś, kto się jeszcze nie realizuje lub kogoś w trudnej sytuacji, widzę że mogą to przezwyciężyć i przejść z paraliżującego ich stanu umysłu, do stanu, w którym pracują codziennie nad swoją sytuacją. Przypominam sobie również czas, gdy sama myślałam, że coś jest niemożliwe i uświadamianie sobie potem, że to nieprawda. Możesz pomyśleć “ok, ale co to ma wspólnego z jogą ?" - wszystko. Joga to nie tylko praktyka asan, to praktyka która nie kończy się na macie, ale trwa cały czas, więc inspirację można znaleźć wszędzie.
A: Praktyka własna to tapas, dla mnie stała się częścią higieny osobistej, stając na macie nie zastanawiam się czy jestem zainspirowany czy nie, to jak brać prysznic, robisz to bo to dla ciebie dobre.
Więcej o szkole:ashtangatrojmiasto.com Wszystkich chętnych do zaprezentowania swojej jogicznej przestrzeni - zapraszamy do kontaktu:
Paulina Szpargała
paulina@joga-joga.pl << Sprawdź wybór akcesoriów do jogi >>