Jak zmieniła się joga na przestrzeni lat w Polsce? - wywiad z Ewą Barańską, wieloletnią nauczycielką jogi
Kalendarium Wydarzeń
Bądź w kontakcie
Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Informacje Specjalne

pokaż wszystkie

Informacje

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

pokaż wszystkie

Partnerskie szkoły jogi

Jak zmieniła się joga na przestrzeni lat w Polsce? - wywiad z Ewą Barańską, wieloletnią nauczycielką jogi

poniedziałek, 30 maja 2016

Marta Kosakowska

"W dziedzinie rekreacyjnej aktywności fizycznej przeżyliśmy już wiele mód i szaleństw. Trwały one dłużej lub krócej. Na pewno dużo osób trafia na zajęcia jogi z falą mody, i części się znudzi, znajdą nową modę. Ale joga broni się sama" - mówi Ewa Barańska, wieloletnia nauczycielka jogi

Uczysz jogi już od wielu lat. W tym czasie wiele się zmieniło w Polsce w podejściu do jogi. Joga ewoluowała od zupełnie niszowej, przez wielu postrzeganej na granicy szarlatanerii formy ruchu, do zupełnie powszechnych ćwiczeń, które można praktykować niemal w każdym klubie fitness. Jak postrzegasz tę zmianę?

Gdy po raz pierwszy zetknęłam się z jogą, dostępne były dwie pozycje o jodze: Maliny Michalskiej i prof. W. Romanowskiego. Jeśli ktoś ćwiczył jogę, to był taką trochę ciekawostką - nieszkodliwym wariatem, co nogi na głowę zakłada. Nauczycieli, instruktorów było niewielu, trafić na zajęcia było trudno. Nie dlatego, że były niedostępne, tylko nikt się nie reklamował. Ćwiczyły grupki znajomych sobie osób. Teraz publikacji o jodze jest zatrzęsienie, szkół jogi jeszcze więcej. Z roku na rok, pojawiają się coraz to nowe rodzaje jogi. Z jednej strony taki rozwój cieszy, im więcej nas ćwiczy tym lepiej. Z drugiej strony, ta szalona moda i "weekendowy kurs instruktora jogi" przeraża.

Co, Twoim zdaniem, na przełomie lat najbardziej zmieniło się w kwestii jogi w Polsce?

Moim zdaniem, ogromną zmianę do polskiej jogi wniósł prof. Janusz Szopa i jego Joga Akademicka. Niektórzy mają mu za złe, że sprowadził jogę do jej strony fizycznej (co nie jest prawdą). Podjęte przez profesora i jego zespół badania nad jogą pozwalają na uzyskanie rzetelnych argumentów w dyskusjach na temat wpływu jogi na ludzki organizm. Przetłumaczenie jogi na formę rekreacji fizycznej, której celem jest poprawienie i utrzymanie zdrowia w sensie definicji WHO wytrąca również z ręki oręż różnym fachowcom od sekt. Ucina to wszelkie dyskusje. Wiem z doświadczenia. W szkole podstawowej, w której pracuję jako nauczyciel wychowania fizycznego, prowadzę zajęcia z jogi dla uczniów w ramach zajęć do wyboru z W-F. Trzeba było wytłumaczyć paru osobom, że szkoła jako instytucja ma prawo takie zajęcia wprowadzić. To pozbawienie w pewnym sensie nimbu tajemnicy, zaczarowania, sprawiło że więcej osób zwróciło uwagę na jogę. Poza tym, jest to też miejsce dla niepokornych, dyskutujących, poszukujących, szanujących tradycję, ale nie do końca zgadzających się z jedynie słusznym przekazem.

Czy zmienił się również profil osób, które przychodzą na zajęcia jogi?

Coraz więcej osób przychodzi na jogę z powodów zdrowotnych. Wracając do definicji rekreacji ruchowej, na sali jest coraz więcej tych osób, które poprawiają zdrowie, niż utrzymują. Tryb i tempo życia, brak uwagi dla naszego zdrowia wykańcza nas. Nie wytrzymuje psychika, kręgosłup… Joga daje możliwość naprawiania naszego ciała i głowy. Do jogi powoli przekonują się też osoby trenujące amatorsko i wyczynowo różne dyscypliny sportu. Traktując zajęcia jako trening uzupełniający, zapobiegający kontuzjom i swego rodzaju trening mentalny. Mnie bardzo cieszy coraz większa oferta skierowana do dzieci. Czym skorupka za młodu… Niski poziom sprawności fizycznej dzieci to osobna sprawa.

Jak zapatrujesz się na nowe formy jogi? Ostatnio mamy ich coraz więcej. Uważasz, że to dobra droga rozwoju, czy raczej pozostajesz wierna tradycji?

Z jednej strony joga na brzuch, na rowerach, w saunie, na biust, na…. Różne inne rzeczy, to trochę przesada. Z drugiej strony jako instruktor, nauczyciel, przekonany o dobrodziejstwie jogi, chcemy trafić do szerokiej rzeszy ludzi. A jakby nie patrzeć, średniej krajowej samo hasło "joga" kojarzy się z ponadprzeciętnym rozciąganiem lub siedzeniem i medytowaniem. Na takie zajęcia, nawet jakbyśmy nie wiadomo jak przekonywali, pani po 60-ce nie przyjdzie. Ale na "jogę 60+" lub "jogę dla kręgosłupa", to się zastanowi. To samo dotyczy aktywnych sportowo. Gdy pokażemy, że na jodze pracujemy z powięzią, to przyjdą i może uchronimy ich przed zrobieniem sobie krzywdy. Joga jest jak szwajcarski scyzoryk. To potężne narzędzie, które umiejętnie wykorzystane, może zdziałać dużo dobrego, a nie wszyscy wiedzą, co w tym scyzoryku się kryje. Dlatego, od czasu do czasu, trzeba rozebrać ten scyzoryk i pokazać, co mamy w środku. Ale trzeba w tym znaleźć w tym jogę, czyli równowagę i zdrowy rozsądek, żeby opakowanie i marketing nie zabił tego, co ważne.

Obecnie jest niezwykle "modna" i zyskuje coraz więcej zwolenników. Myślisz, że to chwilowa "moda", czy może Polacy zaczęli dostrzegać dobrodziejstwo płynące z regularnej praktyki, a joga zagości w ich życiu na stałe?

W dziedzinie rekreacyjnej aktywności fizycznej przeżyliśmy już wiele mód i szaleństw. Trwały one dłużej lub krócej. Na pewno dużo osób trafia na zajęcia z falą mody i części się znudzi, znajdą nową modę. Ale joga broni się sama.Żadna inna forma ruchu nie podchodzi całościowo do ciała. Żadna też nie przynosi tak trwałych efektów w postaci korekty postawy oraz wzmocnienia, przy jednoczesnym otwarciu wszystkich partii ciała. Jak się to poczuje na własnym organizmie, to się pozostanie.

Ewa Barańska - założycielka Lubińskiego Centrum Jogi. Pierwsza nauczycielka niejednego nauczyciela jogi. Prywatnie posiadaczka i wielbicielka kotów. Zajęcia psychosomatyczne prowadzi od 14 lat. Pracuje z dziećmi, dorosłymi i seniorami. Znajomość anatomii i fizjologii oraz niedoskonałość własnego ciała pozwalają na bardzo indywidualne podejście do ćwiczących, z pełną wyrozumiałością dla ich niedostatków. W swoim nauczaniu stara się dotrzeć do istoty danej pozycji i zrozumieć cel jej wykonywania. Skupia się na rozpoznaniu w pozycji warunków, w których ciało będzie się miało jak najlepiej, a uczestnicy zajęć będą odczuwali radość i spokój. Jest absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Oprócz tego ukończyła studia podyplomowe z zakresu gimnastyki korekcyjnej, podczas których uczyła się także technik relaksacyjnych pod okiem profesora Lesława Kulmatyckiego. Na katowickim AWFie zdobyła uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej fitness - ćwiczenia psychofizyczne wg jogi Iyengara. Odbyła także kurs jogi powięziowej. Uczestniczyła w wielu kursach i szkoleniach. Z zakresu Antygravity jogi szkoliła się u Marvina Brenera. Zdrowotne aspekty jogi i pracę z mantrami zgłębiała u dr. Ravi Javalgekara. Wykorzystania jogi w chorobach kręgosłupa nauczył ją Christopher Tissot, a umiejętność stosowania jogi w skoliozach przekazała jej Marcia Monroe. U Leszka Mioduchowskiego odbywała głodówki i pobyty medytacyjne. Poza tym pogłębiała swoją wiedzę i doskonaliła umiejętności na warsztatach prowadzonych przez Macieja Wieloboba, Tomasza Lisa, Wiktora Morgulca, Janusza Szopę, Henryka Liśkiewicza, Gabriellę Giubilaro, Pawła Kwaśniewskiego, Małgosię Madej, Jurka Jaguckiego, Rity Keller, Rafała Kozła i Radka Rychlika.

Wyszukiwarka Wydarzeń

Organizujesz wydarzenie?
 Dodaj je do naszego kalendarza!

Ludzie Jogi
Polecamy
JOGA SKLEP - Akcesoria do Jogi