Międzynarodowy Dzień Jogi w Warszawie 2015
środa, 24 czerwca 2015
Niesamowita energia, mnóstwo uśmiechu, ludzie chodzący po ulicach Warszawy z matami, skondensowani na Polach Mokotowskich - tak można by bardzo pokrótce opisać Międzynarodowy Dzień Jogi w stolicy.
Niedzielny pochmurny poranek nie zachęcał do przyjazdu na Pola, aby bić rekord Guinnessa. Ale i tak było mnóstwo ludzi. Osób, które wstały, wzięły matę, przyjechały na 8:30, aby połączyć się w praktyce sekwencji, którą wykonywały tysiące joginów na całym świecie. To - według relacji uczestników - był bardzo wzruszający moment.
A potem mnóstwo imprez, od 8:30 do 21, cały dzień: na scenie głównej - wykłady, pokazy jogi w tym acro-jogi, która wzbudziła zrozumiały aplauz, tańca (yogi dance - Mohini czy indyjskiego), sesje jogi, panele dyskusyjne. Ponad 20 wydarzeń w ciągu całego dnia. Zwieńczeniem imprezy był koncert Artura Dutkiewicza "Muzyka czterech Kultur"
W jednym z namiotów od 11 do 19:30 bez przerwy odbywały się pólgodzinne sesje jogi (w sumie 14) prowadzone przez nauczycieli różnych metod. W kolejnym miejscu wykłady i panele dyskusyjne na bardzo interesujące tematy. Na przykład wykład Filipa Rucińskiego na temat Jogasutr czy panele dyskusyjne "Joga w życiu mężczyzny", "Joga w życiu kobiety" lub pokaz gotowania.
W namiocie czasopisma Sens można było porozmawiać z autorkami książek wydawanych przez magazyn Zwierciadło.
Osobna przestrzeń dla dzieci kusiła maluchy różnorodnymi atrakcjami: bajkami, zabawami kreatywnymi, grami planszowymi, czy malowaniem buziek. Na niektóre z imprez zapraszali klauni;-)
W sektorze z jedzeniem potrawy z indyjskich knajpek, wegańskie, naturalne lody czy eko-produkty zwabiały zapachami, wyglądem, smakami. Nic dziwnego, że wokół tych namiotów gromadziło się najwięcej osób a nawet tworzyły kolejki;-)
Ale również stoiska warszawskich szkół jogi przyciągały znajomych, uczniów, klientów. Sektor dla wystawców również był oblegany. Można tam było zasięgnąć porady, czy zakupic najnowszy numer czasopisma Joga&Ayurweda, Joga lub produkty do praktyki jogi i medytacji.
Została stworzona idealna przestrzeń dla całodziennego pikniku: mnóstwo atrakcji oraz to, że pogoda dopisała - przelotne burze, które nawiedziły Centrum, Pragę - ominęły Mokotów. Grupki osób rozsiadały się czy to na trawie czy leżakach i odpoczywały leniwie się posilając i wymieniając opiniami. Nastrój był naprawdę sielankowy.
Cudownym doświadczeniem było poczucie wspólnotowości zbudowane wokół praktyki jogi. Jedność w róznorodności metod, podejść. Bo joga znaczy "łączyć".
Możliwość zobaczenia, że jest nas aż tyle (przez cały dzień na pewno przewinęło się tysiące osób), spotkanie dawno nie widzianych znajomych z maty obok;-) to duża wartość takiej imprezy.Wielkie Namaste dla premiera Indii, Narendara Modi, który ustanowił 21 czerwca Międzynarodowym Dniem Jogi.
Mam nadzieję, że kolejne będą równie udane;-)
W pozostałych miastach Polski imprezy zwiazane z Międzynarowodym Dniem Jogi również cieszyły się popularnością. O imprezach w Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu piszemy w osobnych artykułach.
Jak obchodzono Międzynarodowy Dzień Jogi na świecie można obejrzeć na zdjęciach opublikowanych w Gazecie Wyborczej
Justyna MoćkoJustyna@joga-joga.pl