Trzy rodzaje wyzwań na macie
środa, 31 maja 2017
Opanowanie ciała i umysłu do stopnia, aby optymalnie zmniejszyć wszelkie bariery fizyczne i umysłowe - czy ta wizja nie brzmi zachęcająco? Okazuje się, że dla coraz większej liczby osób TAK, dlatego joga staje się coraz bardziej popularna.
Droga do urzeczywistnienia tej wizji nie jest jednak łatwa. Można natrafić na kilka trudności, jak zawsze wtedy, kiedy uczysz się czegoś nowego. Podstawowe jogowe wyzwania na macie można podzielić na trzy grupy: fizyczne (związane z ciałem), mentalne (związane z niespokojnym umysłem) oraz przestrzenne (związane z jakością sali i akcesoriów, z których korzystamy). Gra warta jest jednak świeczki - wygraną jest bardziej ŚWIADOME I WYZWOLONE życie.
WYZWANIA MENTALNE
We wszystkim czego zaczynamy się uczyć, bądź pragniemy rozwijać - w jodze również - występuje pewna hierarchia, której nie należy podważać i zmieniać. Hierarchia jogi jest ośmiostopniowa, co nie znaczy, że musisz dojść do ósmego poziomu. Prawdę mówiąc - rzadko się to zdarza. Sam cel nie jest tak istotny jak droga do niego, ponieważ to w drodze jest życie - w każdej poszczególnej czynności, w każdym poszczególnym oddechu - nie w nienamacalnym i oddalonym w czasie celu. Twoim celem może być zarówno dojście do poziomu 3 i tak też będzie dobrze - jest to kwestia całkowicie indywidualna. Tak więc pierwszym podstawowym wyzwaniem mentalnym będzie nauczenie się bycia dla siebie WYROZUMIAŁYM oraz nie dążenie za wszelką cenę do doskonałości, ale dążenie do bycia lepszą wersją SIEBIE każdego dnia.
Równie ważne jest NASTAWIENIE. Jeśli masz w zwyczaju wkraczać na zajęcia jogi z przekonaniem, że "ja to nie jestem w ogóle rozciągnięty" twoja praktyka utwierdzi cię jedynie w tym co sobie afirmowałeś. Bardziej produktywne będzie myślenie: "wybieram się na zajęcia jogi, aby usprawnić swoje ciało w zakresie jaki będzie dla mnie dzisiaj osiągalny".
1.YAMA - podstawowe zasady moralne
2.NIYAMA - podstawowe założenia indywidualnej samodyscypliny
3.ASANA - pozycje jogi
4.PRANAYAMA - kontrola oddechu
5.PRATYAHARA - kontrola, panowanie nad zmysłami
6.DHARANA - koncentracja
7.DHYANA - medytacja
8.SAMADHI - owoc praktyki, stan nadświadomości
Pozytywne nastawienie należy pielęgnować wsłuchując się we wskazówki nauczyciela. Warto też słuchać sygnałów płynących z ciała, (np.: boli, mrowi, ciągnie, napina się, rozluźnia się) wyciągać z nich wnioski, następnie konsultować je z nauczycielem. Dbałość o szczegóły wykonania każdej pozycji jest niezwykle istotna. Daje nie tylko poprawne ułożenie ciała w pozycji, ale dodatkowo skłania umysł do pełnej koncentracji na wykonywanej czynności, co powoduje, że umysł odpoczywa. Nie ma wtedy miejsca na wszystkie niepotrzebne myśli krążące bez ustanku po głowie nie dające spokoju i pełnego odpoczynku. Po prostu jesteś skupiony na tym co masz do zrobienia. Nic więcej. Świat wielkich korporacji uczy nas dzisiaj, że powinniśmy być wielozadaniowi. To znaczy, że im bardziej mamy podzielną uwagę - tym lepiej. Ludzki mózg jest jednak najbardziej efektywny wtedy, kiedy wykonuje zadane mu zadania jedno po drugim - po kolei. Tylko zajmując się jedną czynnością w określonym czasie można się w niej zatracić - być jednością z tą czynnością i wykonać zadanie (ćwiczenie) z pietystyczną dokładnością. Taka praktyka ma głęboki sens. No bo właściwie po co zaczynać robić cokolwiek z nastawieniem, że nie zrobię tego najlepiej jak potrafię? Czy to nie jest trochę jak oszukiwanie samego siebie?
Kolejnym problemem z jakim przyjdzie nam się zmierzyć podczas zdobywania kolejnych jogowych poziomów są blokady umysłu. Pojawiają się głównie podczas uczenia się bardziej zaawansowanych pozycji bądź technik oddechowych. Blokady powodują, że stoisz w miejscu i nie odnotowujesz postępów. Warto zdać sobie sprawę ze swoich lęków/ blokad i próbować je przełamywać, gdyż nie wnoszą one nic produktywnego do praktyki. Najczęściej występującą blokadą jest lęk przed postawieniem ciała w pozycji odwróconej np. w staniu na głowie. Postawienie ciała do góry nogami wydaje się być czymś nienormalnym i niebezpiecznym. Pojawia się lęk przed upadkiem, bólem, porażką. Czasami jest na tyle silny, że powoduje całkowite zaprzestanie starań dążących do przełamania go. Zazwyczaj wystarczy raz upaść, żeby strach minął.
Naucz się też AKCEPTOWAĆ, że nie wszystko wychodzi ci idealnie. Czasami blokady w ciele są na tyle silne, że potrzeba więcej czasu, aby je przezwyciężyć. Pracuj wtedy w swoich naturalnych zakresach, ale bardzo regularnie, a efekty pojawia się szybciej niż myślisz.
Joga nie powinna opierać się na rywalizacji, ale na pracy w oparciu o swoje możliwości ruchowe i taranność wykonania pozycji uwzględniając jej techniczne wytyczne.
Jeśli chcesz jedynie wyginać nienaturalnie ciało, lepszym rozwiązaniem będzie akrobatyka, albo gimnastyka artystyczna - tutaj liczą się maksymalne osiągnięcia. W jodze liczy się zdrowie, liczy się ŻYCIE.
WYZWANIA FIZYCZNE.
Paradoksalnie największym wyzwaniem, które udało mi się zaobserwować u praktykujących jogę jest - TRWANIE W RELAKSIE. Niektórzy najchętniej zaraz po skończonej sesji asan od razu zwinęliby by matę i wyszli wracając do codziennych obowiązków. Inni wprawdzie leżą na macie niby w Savasanie, ale tylko fizycznie - wzrok błądzi po sali, myśli kotłują się w głowie - może po prostu nie mają na tyle odwagi co poprzedni, żeby wstać i wyjść? Po co zatem cały ten relaks na początku i końcu praktyki jogi?
Na początku praktyki korzystamy z krótkiego relaksu, żeby wprowadzić ciało i umysł w stan odprężenia. Wysyłamy sygnał do mózgu, że teraz odkładamy na bok wszystkie niezałatwione sprawy i skupiamy się na sobie, na swoim ciele i oddechu. Najlepiej gdyby ten stan odprężenia i skupienia pozostał przez cała sesję. Na końcu praktyki relaks jest swoistą nagrodą za wysiłki na macie, ale przede wszystkim jest to czas, w którym powinniśmy jeszcze bardziej się sobie poprzyglądać. Powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: Jak się czujesz? Co zaobserwowałeś w swoim ciele podczas praktyki? Jaki jest oddech? Odpowiedzi na te pytania pozwolą ci lepiej poznać siebie i swoje ciało. Dadzą ci informację zwrotną na co uważać podczas kolejnej praktyki.
Standardowym wyzwaniem z jakim przychodzi zmierzyć się każdemu początkującemu joginowi to zbytnia SZTYWNOŚĆ CIAŁA. Powoduje to, że praktyka nie jest na tyle przyjemna i satysfakcjonująca jak byśmy chcieli. Pojawia się frustracja, czasem złość, nierzadko zazdrość w stosunku do innych, bardziej rozciągniętych kolegów z sąsiednich mat. Emocje zupełnie nieuzasadnione z punktu widzenia filozofii jogi. Jeśli zmierzysz się ze wszystkimi wyzwaniami mentalnymi to i z fizycznością nie będzie problemu, ponieważ każdy problem zaczyna się w głowie. Podstawową rzeczą, którą należy zrozumieć jest to, że "Nie od razu Kraków zbudowano" to znaczy, że aby osiągnąć coś naprawdę wspaniałego jak mocne i elastyczne ciało trzeba włożyć trochę wysiłku, być konsekwentnym i umieć cierpliwie czekać na rezultaty.
Dla niektórych wyzwaniem będzie wchodzenie w pozycję TYLKO w możliwym dla siebie zakresie. Są to sytuacje, w których np. ruchomość bioder pozwala mi jedynie nieznacznie zgiąć się do skłonu, a ja usilnie próbuję dotknąć czołem goleni nie zwracając uwagi na to czy zaokrąglam plecy. Niecierpliwość na jodze niestety nie popłaca. Powoduje, że jedynie potęgowany jest problem, z którym należałoby się zmierzyć i utrwalane są złe nawyki. Pozwól sobie i swojemu ciału na stopniowe zdobywanie kolejnych umiejętności, nie rób nic na siłę. Nawet jeśli uda się zwiększyć zakres ruchu tym sposobem, będzie to efekt chwilowy i ulotny, a ciało zapamięta go jako coś nieprzyjemnego i następnym razem będzie się przed nim broniło.
Najbardziej niewdzięcznym wyzwaniem są jednak KONTUZJE nabyte przed lub nawet w trakcie praktyki jogi. Praktyka z kontuzją niezależnie od tego czego dotyczy, powinna być zawsze bardzo ostrożna, oraz powinien wyrazić na nią zgodę lekarz. Cała sesja powinna być wtedy bardziej terapeutyczna niż rekreacyjna. O szaleństwach w wymyślnych pozycjach nie ma nawet mowy.
WYZWANIA PRZESTRZENNE.
Joga zawsze i wszędzie? Naturalnie, ale komfort praktyki jest bardzo ważny. Jednym z podstawowych elementów wpływających na to, czy zajęcia będą udane są warunki na sali, w której się one odbywają. Sala powinna być czysta, przestrzenna i dobrze przewietrzona. Sala powinna być wyposażona w dobrej jakości maty oraz wszelkie niezbędne akcesoria. Idealnie byłoby, gdyby liczba osób uczestniczących w zajęciach odpowiadała zawsze możliwościom przestrzennym sali, a instruktor był zawsze uśmiechnięty i w wyśmienitym humorze. Niestety są to elementy od nas niezależne. Nie mamy na nie wpływu. Nigdy nie wiemy ile osób oprócz nas pojawi się na zajęciach - nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Przypuśćmy, że trafiamy na zajęcia jogi po ciężkim dniu w pracy, czterdziestu minutach stania w korkach, szczęśliwym trafem zdążając na czas. Sala jest przepełniona i cudem znajdujemy miejsce, żeby ulokować swoja matę. Możemy wtedy wejść i narzekać na ogólną ciasnotę, albo możemy wejść, zaakceptować stan rzeczy taki jaki jest i koncentrować się na sobie. Druga opcja będzie zawsze najlepszym rozwiązaniem.
Zawsze należy jednak pamiętać, że Ty sam decydujesz o swoich wyborach. Po przeanalizowaniu ceny, miejsca i instruktora jesteś w stanie stwierdzić czy te zajęcia są dla ciebie odpowiednie. Na to, na co nie masz wpływu nie warto tracić nerwów i lepiej pozostać opanowanym. Nie masz wpływu ile osób będzie uczestniczyło w zajęciach, nie masz wpływu na to kto ułoży obok ciebie swoją matę, nie masz wpływu jaką sekwencję asan przygotował w danym dniu nauczyciel, nie masz wpływu na temperaturę za oknem i na wiele innych rzeczy też nie masz wpływu więc… po prostu zaakceptuj stan rzeczy taki jaki jest. Ciesz się swoją praktyką. Zrób wszystko, żeby pozostać w dobrej życzliwej życiowej energii i zarażaj nią wszystkich wokół ciebie. A być może dzięki tobie zajęcia, na które uczęszczasz będą jeszcze bardziej wartościowe.
NAMASTE