Czy joga jest niezdrowa? Agata Ucińska
sobota, 22 lipca 2017
- O, słyszałem, że chodzisz na jogę? I co, zakładasz nogę za głowę? Nie? Podobno joga wcale nie jest taka zdrowa, wiesz? Niszczy stawy. Europejczycy mają inne stawy. Jak ćwiczą jogę to potem jeżdżą na wózkach inwalidzkich. Robisz mostki? No to uważaj. Mój znajomy robił i mu wypadł dysk. A i oddychacie dużo? No właśnie. Potem wam się wydaje, że osiągnęliście spokój. A to tylko odmienny stan świadomości spowodowany hiperwentylacją. I najgorsze. Nawet się nie zorientujesz, kiedy cichutko i niepostrzeżenie, do twojego serca zakradnie się sam szatan! Przecież to sekta! Nie wiem czy wiesz, ale oni nie jedzą mięsa. A poza tym to straszna nuda. Takie tam stanie. To nie dla mnie. Nigdy nie próbowałem, ale ja to potrzebuję prawdziwego treningu.
Czyli różne bzdury, które możecie usłyszeć na temat jogi.
Joga uczy kontroli nad swoim ciałem. Owszem, gdybyście próbowali po roku założyć nogę za głowę, moglibyście się poważnie uszkodzić. Zazwyczaj jednak zajmuje to kilka (naście?) lat.
Joga to nie gimnastyka artystyczna. Nikt nie rozciągnie was jak małej sześciolatki. Rozciągnięcie idzie w parze z rozwojem siły i świadomości ciała. To jest właśnie antykontuzyjne kombo. Poza tym ćwiczenia są idealnie zrównoważone, pracuje całe ciało.
Jeżeli praktykujesz jogę i pojawia się kontuzja, zazwyczaj opcje są trzy. Albo chcesz być kozakiem i baletnicą i robisz za dużo w stosunku do swoich możliwości. Albo masz złego nauczyciela. Albo masz wadę postawy i prędzej czy później, niezależnie od rodzaju uprawianego sportu, coś by ci się popsuło.
Mało tego. Jogę można praktykować mając przeróżne problemy zdrowotne. Wystarczy powiedzieć o swoim problemie nauczycielowi, a on dostosuje asany (czyli te wszystkie dziwne pozycje) do naszych potrzeb i możliwości.
Że nudne? Idź na jogę dynamiczną. Albo na jakąkolwiek. Bo najczęściej słyszę to od ludzi, którzy nigdy na jodze nie byli. Sama zresztą, gdy jeszcze szalałam na tańcach, a jogę znałam tylko z opowieści koleżanki, wyobrażałam sobie, że to strasznie nużące i nie dla prawdziwego sportowca.
Więc bez obaw. Jeżeli kusi cię, aby pójść na jogę, idź! Poprawisz siłę, gibkość i ogólne zdrowie. Zestresowana głowa też odczuje korzyść niemałą. Nie musisz zostawać wegetarianinem. Dużo osób związanych z jogą nie je mięsa, ale nie jest to warunek. Znajdź dobrą szkołę, swój ulubiony styl i z uśmiechem praktykuj.
PS. Szatana nie zaobserwowałam.
Agata Ucińska, nauczycielka jogi, autorka bloga o jodze i zdrowym stylu życia - poczujsielepiej.pl
Tekst pochodzi z bloga autorki poczujsielepiej.pl. Dziękujemy za udostępnienie.