W jaki sposób joga pomaga niwelować niepokój?
środa, 1 sierpnia 2018
Większą część czasu spędzamy na rozpamiętywaniu tego co się wydarzyło lub planowaniu tego co nadejdzie, a tylko chwilami jesteśmy w pełni obecni i skupieni na tym co dzieje się teraz. Powoduje to, że mózg pracuje cały czas na pełnych obrotach ale nie jest wykorzystywany produktywnie.
Znasz te chwile, w których umysł sprawuje nad tobą kontrolę? Kiedy czujesz opór w życiu, a za wszelką cenę trzymasz się starych założeń zamiast szukać nowej drogi? Albo kiedy wspominasz czasy, w których było Ci tak dobrze jak nigdy do tego stopnia, że nie doceniasz tego co jest wokół ciebie teraz? Podałam dwie przykładowe sytuacje - jedna dotyczy przyszłości, a druga przeszłości. Niestety, większą część czasu spędzamy na rozpamiętywaniu tego co się wydarzyło lub planowaniu tego co nadejdzie, a tylko chwilami jesteśmy w pełni obecni i skupieni na tym co dzieje się teraz. Powoduje to, że mózg pracuje cały czas na pełnych obrotach ale nie jest wykorzystywany produktywnie.
Zobacz ile cię omija gdy nie skupiasz się na tym co dzieje w danej chwili. Twoje reakcje są spowolnione, jesteś mniej kreatywny, mało zaangażowany. Zawsze kiedy nie akceptujesz w pełni tego co dotyczy cię teraz odczuwasz w życiu niepokój i opór. Zatem, gdyby odwrócić tą proporcję i większość czasu skupiać się na tym co dzieje się tu i teraz a tylko gdy nadejdzie konieczność odnosić się do tego co było lub ma nadejść bylibyśmy dużo bardziej spokojni, pełni wiary i pewności.
Joga
Joga uczy pokory i akceptacji. I to już od samego początku. Otóż okazuje się, że nie zawsze jesteśmy w stanie zrobić ze swoim ciałem od razu to czego byśmy chcieli, że na wykonanie niektórych pozycji trzeba poczekać kilka miesięcy, a czasem nawet kilka lat. Wobec tego wybieganie w przyszłość i koncentrowanie się na tak odległym celu może spowodować frustrację, gniew, spadek chęci i formy. Jeśli natomiast zatopimy się w procesie, to okaże się, że cel staje się mniej istotny niż sama droga do niego. Powtarzanie pewnego schematu myślowego podczas praktyki jogi przenosi się również z czasem poza matę. Czyli jeśli podczas ćwiczenia asan koncentruję się jedynie na swoim ciele i odczuciach z niego płynących, szukam rozwiązań, które pomogą mi czuć się bardziej komfortowo w pozycji, której jeszcze wczoraj "nie lubiłam", albo której się obawiałam to z czasem i poza matą będę bardziej konsekwentny, świadomy i będę potrafił celnie ustalić priorytety w odwołaniu do tego co jest konieczne teraz.
Poza tym joga uczy, że ciało i umysł są ze sobą połączone. Stan jednego ma wpływ na stan drugiego, dlatego należy jednocześnie dbać o obie te sfery. Joga umożliwia to poprzez tysiące pozycji mających zbawienny wpływ na ciało, techniki oddechowe (pranayama) wpływające na ciało i umysł, medytację oraz wskazując odpowiednio odżywczą dietę. Tak więc joga oprócz czynienia naszego działa bardziej gibkim, mocnym, elastycznym, sprężystym i lekkim sprawia też, że świadomość własnego ciała znacznie wzrasta. Powoduje to, że bardziej świadome stają się nasze wybory - zaczynamy zastanawiać się czy aby na pewno to co robię ze swoim ciałem jest dla mnie dobre, czy to w jaki sposób się odżywiam jest zdrowe i wreszcie czy ten nieustanny potok myśli, który nie daje mi odpocząć w Savasanie mógłby może na chwilę zamilknąć?
Zatem jogę można zarekomendować każdemu kto odczuwa w życiu większy bądź mniejszy niepokój bo jest ona taką naszą drogą do domu, do naturalnej homeostazy i ogólnego dobrostanu, poczucia radości i lekkości - zarówno ciała jak i umysłu.
Kto rządzi naszymi emocjami?
W tym momencie przypomina mi się przypowieść, w której Budda przechodził przez wioskę, w której ludzie zaczęli mu złorzeczyć. Wykrzykiwali wszystkie najbardziej obraźliwe słowa jakie znali. Budda postał chwilę, posłuchał w milczeniu z wielką uwagą i odpowiedział, że dzisiaj nie może poświęcić im więcej czasu, ale jutro gdy będzie wracał tą drogą to jeśli będą chcieli mu jeszcze coś powiedzieć to będzie taka możliwość. Ludzie nie wierzyli własnym oczom i uszom - na tym człowieku nic nie robiło wrażenia, nic go nie poruszyło. Jeden z nich nawet spytał: "Nie słyszałeś nas? Obrzuciliśmy cię strasznymi obelgami, a ty nawet nie odpowiedziałeś." Budda odparł, że nauczył się nie ulegać manipulacji, że jest panem siebie i działa tylko zgodnie z własną wewnętrzną potrzebą, do niczego nie można go zmusić. - Nie przyjmuję waszych obraźliwych słów, a dopóki ich nie przyjmuję pozostają bez znaczenia. Tak więc możesz sam panować nad swoimi emocjami. Jeśli ktoś mówi Ci coś obraźliwego, a ty jak za naciśnięciem guzika reagujesz, jesteś zły i rzucasz się na niego - to dajesz sobą manipulować, oddajesz kontrolę nad swoim życiem w ręce kogoś innego i pojawia się niepokój. Natomiast człowiek świadomy, spokojny nie reaguje a odpowiada - jest odpowiedzialny. Mówiąc dosłownie jest odpowiadający - nie reaguje. Jego działanie rodzi się ze świadomości, nie z czyjejś manipulacji.
Stan wiary, spokoju, pewności.
Praktyka czyni mistrza. Tak samo jak systematycznie trenujesz i rozwijasz swoje ciało na macie, obserwuj się w sytuacjach, w których ktoś próbuje narzucić ci swoją wolę, swoje wyobrażenie na twój temat. Nie reaguj, obserwuj. Niezależnie czy to pochwały czy obraźliwe słowa przyjmuj je ze spokojem. Takie zachowanie spowoduje, że będziesz panem samego siebie, pełnym sprawczości i wiary.