Grzyby mun - sposób na chorobę wieńcową
czwartek, 26 października 2017
Grzyby mun są od dawna ważnym środkiem leczniczym w medycynie Dalekiego Wschodu. Nazywa się je chińskimi smardzami, należą do rodziny uszakowatych. Są uprawiane w Azji jako grzyb jadalny.
Potocznie nazywa się je uchem bzowym. Nazwa ma dwa źródła - ucho, ponieważ kształt świeżych grzybów przypomina ucho, bzowe bo w warunkach naturalnych rosną głównie na pniach czarnego bzu. Można je spotkać również na akacji, wierzbie i buku. Najobficiej występują na wiosnę. Mają konsystencję żelatyny, są cienkie i elastyczne. Po wyschnięciu kurczą się, namoczone w wodzie przyjmują z powrotem poprzedni kształt i strukturę.Pierwsze wzmianki o grzybach z rodziny uszakowatych pochodzą z Chin z III wieku p.n.e. Opisano w nich między innymi suszenie grzybów na słońcu. Już wtedy pisano o ich właściwościach leczniczych. W Europie znano je już w XVII wieku.Dwieście lat temu próbowano wyrabiać z ucha bzowego kremy kosmetyczne oraz robiono z niego okłady przy zapaleniach oczu i szyi.
Obecnie światowa produkcja tego grzyba wynosi blisko pół miliona ton rocznie. Produkcja obejmuje głównie obszar Azji Wschodniej.
Grzyby Mun nie mają wielkich walorów smakowych, ale dobrze chłoną smaki innych składników potrawy. Po ugotowaniu nabierają charakterystycznej, chrupkiej konsystencji. Są jednym z podstawowych składników kuchni dalekowschodniej.
Najczęściej wykorzystywane są w wegeteriańskiej kuchni Dalekiego Wschodu (Chiny, Malezja, Tajlandia, Indonezja). Można je dodawać do zup, potraw duszonych i obsmażanych. Dobrze komponują się z ostrymi przyprawami - czosnkiem, chili, sosem sojowym.
W Polsce są dostępne przede wszystkim w postaci suszonej. Na szczęście nie są zbyt drogie, śmiało można sobie pozwolić na domowe eksperymenty. Przed dodaniem ich do potraw dobrze jest je namoczyć w gorącej wodzie około 20 minut. Warto pamiętać, że namoczony grzyb powiększa swoją objętość co najmniej 5 razy.
Ze względu na właściwości lecznicze grzyby Mun są od wieków wykorzystywane w chińskiej medycynie ludowej. Chińczycy uważają, że ich systematyczne spożywanie poprawia ogólną kondycję zdrowotną. Łagodzi kaszel i wspomaga leczenie chorób płuc. Jednak ich najważniejszą cechą leczniczą jest zmniejszenie krzepliwości krwi i poprawa krążenia. Prawdopodobnie dlatego w Chinach jest zaskakująco mały procent zachorowań na chorobę wieńcową.
Działanie ucha bzowego na ludzki organizm jest naprawdę imponujące: pomaga przy przeziębieniach, przy krwawiących hemoroidach, bólach zębów, jamy brzusznej i serca. Wzmacnia psychikę, stymuluje system odpornościowy. Regeneruje cerę i włosy - stąd stara tradycja używania go do produkcji kremów.
Główną zaletą grzybów mun jest właściwość rozrzedzania krwi i wchłaniania wolnych rodników. Ich systematyczne jedzenie przeciwdziała nadciśnieniu i kruchości naczyń krwionośnych. Oto sposób wykorzystania ucha bzowego jako lekarstwa na nadciśnienie:
3 g suszonych grzybów namoczyć w pół litra wody i zostawić na noc. Rano namoczone grzyby dusić około godziny na wolnym ogniu. Do duszenia można dodać nieco miodu. Lekarstwem jest wywar - pije się go przed snem (jedną filiżankę).
Przy krwawiących hemoroidach i krwi w moczu należy wymieszać 8 g suszonych i utłuczonych w moździerzu grzybów z 15 gramami cukru i dusić przez godzinę w pół litrze wody. Wywar należy wypić w dwóch dawkach.
W 100 gramach suszu znajduje się 14,1 g białek, 5,4 g substancji mineralnych - najwięcej potasu i wapnia, oprócz tego magnez, fosfor, krzem i sód. Dalej - 1,2 g tłuszczu, 65,4 g cukru i 4,2 g włókniny.
Bardzo Was zachęcam do szerszego wprowadzenia grzybów Mun w domowym jadłospisie.
Szczególnie dobrze smakują z duszonymi warzywami i makaronem ryżowym. I oczywiście z dużą ilością przypraw, których aromatem dokładnie nasiąkają.