Virabhadrasana I - heros z uniesionym mieczem. Rafał Gadomski
piątek, 27 kwietnia 2012
śraddha virya smrti samadhi prajńa purvakah itaresam Inni - przez wiarę, męstwo, pamięć, samadhi do oświecenia. Jogasutry, I, 20
Według starożytnego traktatu o gramatyce sanskryckiej Dhatupatha, naturę rdzenia "vir" (od którego pochodzi wyraz "vira"- "bohater, wojownik, rycerz") oznaczającego niepodzielną energię, odnajdziemy w akcie bycia wszędzie jako całość. Abhinavagupta - jeden z największych filozofów Indii, opisuję energię heroiczną jako: "wszystko, czego heros (bohater, wojownik) dokonuje w myśli, słowie i w czynie, poprzez każdą aktywność wymagającą śmiałości i heroizmu i przejawiającą esencję tych cech"(1).
Virabhadrasana I jest pierwszą z serii trzech asan nazwanych imieniem mitologicznego herosa i wojownika Virabhadry. Wszystkie te trzy pozycje łączą w sobie siłę, grację i zręczność z obustronną harmonią, walecznym sercem i pełnym wiary oddaniem - cechami typowymi dla rycerza, bohatera czy wojownika. Wystarczy jeden rzut oka, żeby odnaleźć najważniejsze cechy wspólne tych pozycji, jednak zanim do tego przejdziemy, warto oddać również cześć tradycji.
Historia narodzin Virabhadry jest związana z odwieczną miłością Śiwy i jego małżonki Śakti. Zgodnie z legendą Virabhadra zrodził się z gniewu Śiwy, kiedy ten dowiedział się o śmierci swojej małżonki Sati (jednego z kolejnych wcieleń Śakti), gdy na skutek podstępnego działania jej ojca Daksy rzuciła się ona w ogień i spłonęła na popiół. Śiwa rzucił wtedy na ziemię jeden ze skręconych pukli swoich wspaniałych włosów, a z niego narodził się jeden z jego najstraszniejszych obrońców - właśnie heros Virabhadra. Symbolicznym wymiarem tej historii jest to, że nawet w szczycie największego gniewu, w ekstremalnym napięciu zagmatwanej sytuacji bez wyjścia (symbolizowanej przez poskręcany dred Śiwy), dzięki pozostawaniu w ciągłym kontakcie z samym źródłem wydarzeń, przypływ niepodzielnej i promienistej energii heroicznej jest w stanie przebić się i wyciągnąć nas ku pomyślnemu rozwiązaniu(2).
Energia (śakti, czyli inaczej forma) pozycji z serii Virabhadrasany jest tak niezwykła, że warto jest w paru słowach choćby naszkicować ją w ogólnym zarysie. Spójrzmy na Virabhadrasanę I - już na pierwszy rzut oka widać, jak bardzo w tej asanie różnią się od siebie aktywność górnej i dolnej płaszczyzny ciała. Płaszczyzna dolna - obejmująca obie kończyny dolne i miednicę - jest obustronnie asymetryczna i ustawiona w układzie trójwymiarowym, z całkowicie niezależną pracą obydwu kończyn i ustawioną pośrodku, skręconą o 90°miednicą; płaszczyzna górna - obejmująca tułów i obie kończyny górne - jest harmonijna, symetryczna i rozciągnięta, wyciągnięta do góry, z opadającą na plecy głową. Wymagające, trudne ustawienie kończyn dolnych rozwija siłę i elastyczność w podstawie, wzmacniając i tonizując stopy, łydki i uda, oraz rozciągając obszar pachwin - szermierczy wykrok ze stawem kolanowym zgiętym o 90°i wyprostowaną nogą zakroczną pomaga uelastycznić oraz wzmocnić stawy skokowy i kolanowy oraz osiągnąć większy zakres ruchu w biodrach. Wyciągnięte do góry i złączone ramiona, które kształtem przypominają uniesiony do góry, przygotowany do ciosu miecz, wzmacniają ramiona i barki i pomagają otworzyć i rozszerzyć klatkę piersiową, i uwolnić energię obszaru serca (pranawaju). Zgięta szyja, w pełni odsłaniająca obszar gardła, z jednej strony symbolizuje wiarę (śraddha) i poddanie się Panu (Iśwarapranidhana), z drugiej zaś otwiera drogę dla wznoszącego się w górę prądu energetycznego udanawaju i pobudza jego działanie. Virabhadrasana I to wiara w działaniu, to nieskazitelna świadomość w akcji, przecinająca na pół mieczem rozróżnienia iluzję uwarunkowanego żywota.
Leslie Kaminoff w swojej książce Joga - ilustrowany podręcznik anatomiczny określa Virabhadrasanę I jako: "średniozaawansowaną asymetryczną pozycję stojącą z wygięciem do tyłu"(3). Jest to wykrok, z biodrami obróconymi o 90°i wyciągniętymi do góry ramionami złączonymi nad głową. To, co dzieje się w pozycji z anatomicznego punktu widzenia, można w skrócie opisać następująco: "Aby pociągnąć ramiona do góry i do tyłu, mięśnie okrywające tył tułowia muszą się koncentrycznie skrócić, podczas gdy mięśnie antagonistyczne okrywające przód tułowia, pasywnie przeciwdziałają rozciąganiu i wykonaniu ćwiczenia. Podczas gdy obniżacie swoje biodra, mięsień czworogłowy na przedzie rozciąganego uda przeciwdziała grawitacji i wydłuża się ekscentrycznie (…) Ponieważ miednica będzie skierowana do przodu i ponieważ tylna noga i udo będą ustawione prostopadle w stosunku do tułowia, tylne udo będzie dotkliwie przeprostowane. A ponieważ będziecie utrzymywali tułów wyprostowany, jedynym sposobem, w jaki będziecie mogli zaadoptować się do dodatkowego przeprostowania biodra, będzie wygięcie do tyłu w obszarze lędźwiowym. Dlatego (…) powinniście wytworzyć w całym ciele uczucie wznoszenia, silnie wyciągając ramiona nad głowę i do tyłu i w ten sposób unosząc klatkę piersiową, opuszczając barki do tyłu i w dół i zdejmując nadmiar napięcia z dolnych pleców"(4).
Ze względu na silne zaangażowanie obszaru ramion w pozycji oraz skierowaną do góry energię tułowia, pozycja jest bardzo trudna do wykonania i dla większości osób każda kolejna próba wejścia w nią kończy się ogólnym zaciśnięciem obszaru barków i ramion. Z tego powodu kluczową rolę w pozycji Virabhadrasana I pełni zachowanie równowagi pomiędzy energią podstawy tułowia, a wzmocnioną "energią heroiczną", otwartego i uniesionego obszaru serca. Silnie zintegrowane działanie obszaru podstawy zwiąże w dole energię tego obszaru i spowoduje tym samym uwolnienie nadmiaru napięcia w górnej części tułowia, umożliwiając wyciągnięcie ramion mocniej w górę i zwieszenie głowy na plecy. W przeciwnym wypadku energia podstawy (wjanawaju, o charakterze obkurczającym) zostanie wciągnięta w górę przez silne zaangażowanie tułowia i spowoduje ogólne obkurczenie w tym obszarze. Należy też zwrócić uwagę na istotną kwestię przeciwstawnego działania w parach mięśni po lewej i po prawej stronie stawu biodrowego. W nodze wykrocznej mięśnie biodrowo-lędźwiowe są aktywne, natomiast rozciągane są mięśnie pośladkowe i tylnego uda; w nodze zakrocznej sytuacja jest odwrotna. W wyniku ustabilizowania podstawy pozycji możliwe staje się wyciągniecie w górę kolumny kręgosłupa i zaakcentowaniem łuków kręgosłupa, w konsekwencji czego następuje subtelne przesunięcie środka ciężkości w górnym tułowiu do tyłu względem miednicy i uwolnienie obszaru serca. Po uwolnieniu górnego tułowia uwalnia się też i odsłania szyja. Uwolnienie napięcia w ramionach umożliwia też poczucie ich realnego ciężaru, poczucie "uniesionego miecza" Virabhadry - warto tutaj wspomnieć, iż pozycja ta nadmiernie obciąża serce i nie powinno się jej wykonywać dłużej niż 20-30 sekund na każdą ze stron (5).
Sedno postawy herosa-wojownika, promowanej przez pozycje z serii Virabhadrasany, doskonale ujmują słowa starożytnego traktatu Bhagawadgita, gdy Pan Kryszna zwraca się do Ardżuny: "…kto powściągnie umysłem zmysły działania, Ardżuno, i jogę czynu podejmie bez więzów, ten jest najwyżej."(6) Praktyka jogi zaczyna się tak naprawdę wtedy, gdy schodzimy z maty i napotykamy prawdziwe trudności i wyzwania w codziennym życiu - wtedy stajemy się wojownikami jogi, a najważniejszym wyzwaniem staje się dla nas zachowanie nieskazitelnej postawy bohatera-rycerza i przejawienie niepodzielnej energii heroicznej w działaniu.(7).
Przypisy:
(1) Pisano, Ch., 2011, The Hero’s Contemplation, London, Yoga Words ltd., s. 236.
(2) Tamże, s. 236.
(3) Kaminoff, L., 2010, Joga - ilustrowany przewodnik anatomiczny, Białystok, Studio Astropsychologii , s. 84.
(4) Coulter, H.D., 2007, Anatomia hatha jogi, Warszawa, Wydawnictwo Tedson, s. 29; 350.
(5) Iyengar, B.K.S., 1995, Światło jogi, Warszawa, Wydawnictwo Virya, s. 45
(6) Rucińska, A., tłum.,2002, Bhagawadgita, Święta Pieśń Pana, Warszawa, Wydawnictwo Sawitar, s. 37,
(7) Kaivalya, A., Kooji van der, A., 2010, Myths of the asanas, San Rafael, California, Mandala, s. 74.
Rafał GadomskiWydawnictwo Tedson (www.tedson.pl)
Joga Warszawa Studio (www.hatha.pl)
Blog Jogina (www.blog.hatha.pl)