Chroniczna hiperwentylacja to gwóźdź do trumny współczesnego człowieka! Hanna Gryzińska-Onifade
wtorek, 9 czerwca 2015
"ŻYCIE KAŻDEGO Z NAS TRWA OKREŚLONĄ ILOŚĆ ODDECHÓW, A WIĘC, IM MNIEJ ODDYCHASZ, TYM DŁUŻEJ ŻYJESZ! By przywrócić równowagę i dotlenić tkanki naszego organizmu, paradoksalnie, trzeba oddychać mniej. By tkanki mogły wykorzystać tlen z hemoglobiny, niezbędna jest odpowiednia ilość dwutlenku węgla we krwi. Oddychanie zawsze przez nos (wdech i wydech) zapobiega hiperwentylacji oraz zbyt dużemu podniesieniu tętna podczas wysiłku fizycznego czy stresu." - O tym, jak wyrwać się z błędnego koła hiperwentylacji - Hanna Gryzińska-Onifade.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że duże ilości tlenu i szybkie pozbycie się dwutlenku węgla, a więc jak najwięcej głębokiego oddychania i najlepiej czystym tlenem, to jest to, do czego powinniśmy dążyć. A tu niespodzianka, okazuje się, że tak jak zauważyli jogini:
ŻYCIE KAŻDEGO Z NAS TRWA OKREŚLONĄ ILOŚĆ ODDECHÓW,
A WIĘC, IM MNIEJ ODDYCHASZ, TYM DŁUŻEJ ŻYJESZ!
Wiadomo, że przy chronicznym niedotlenieniu organizmu, jaki ma miejsce przy wszystkich chorobach cywilizacyjnych, podanie czystego tlenu daje tylko chwilowy efekt poprawy, a w dalszej konsekwencji prowadzi do pogorszenia stanu zdrowia i jeszcze większego niedotlenienia tkanek. Oznacza to, że zastosowanie tlenu ma działanie jedynie objawowe. Podobnie jak podanie środka przeciwbólowego nie leczy choroby, łagodzi jedynie objawy, powodując uzależnienie i pogorszenie stanu zdrowia.
Nasz organizm, doraźnie, radzi sobie na podobnej zasadzie. W odpowiedzi na niedotlenienie tkanek uruchamia mechanizm hiperwentylacji, która chwilowo poprawia stan, ale w dalszej konsekwencji powoduje jeszcze większe ich niedotlenienie. A jeszcze większe niedotlenienie to gorsze ich funkcjonowanie i choroby. I w ten sposób zostaje uruchomione błędne koło niedotlenienia będące podstawą wszystkich chorób cywilizacyjnych. Nie ma też znaczenia co było pierwsze, czy to choroba spowodowała hiperwentylację, czy hiperwentylacja chorobę - błędne koło się kręci! Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, jak się z niego wyrwać?
Odkryto, że:
by przywrócić równowagę i dotlenić tkanki naszego organizmu to, paradoksalnie, trzeba oddychać mniej!
by tkanki mogły wykorzystać tlen z hemoglobiny, niezbędna jest odpowiednia ilość dwutlenku węgla we krwi (tzw. Efekt Bohra).
A w praktyce oznacza to:
ODDECH ZAWSZE PRZEZ NOS!!!Oddychanie zawsze przez nos (wdech i wydech) zapobiega hiperwentylacji oraz zbyt dużemu podniesieniu tętna podczas wysiłku fizycznego czy stresu.
- Oddychaj przez nos podczas wykonywania statycznych (izometrycznych) ćwiczeń fizycznych np. asan, niezależnie od ich intensywności (lepiej zrezygnować z trudnych i bardzo wysiłkowych ćwiczeń, niż zacząć oddychać przez usta!)
- Oddychaj przez nos podczas ćwiczeń dynamicznych np. tańca, marszu, biegu czy jogicznych "powitań słońca", również niezależnie od ich intensywności;
- Najlepiej ZAWSZE oddychaj przez nos tzn. gdy siedzisz, idziesz, jedziesz, odpoczywasz, śpisz...
Ćwiczenia fizyczne z oddechem przez nos są bezpieczne nawet dla chronicznie chorych!
ODDECH TOREM PRZEPONOWYM (BRZUSZNYM)Oddychanie torem przeponowym również zapobiega hiperwentylacji i jest najbardziej ekonomiczne pod względem zużycia energii.
Najlepiej, aby pracowała tylko przepona, bez angażowania mięśni wspomagających:
- można to ćwiczyć we wszystkich pozycjach z "zablokowanym" pasem barkowym (wszelkiego rodzaju podpory przodem np. pies z głową w dół czy stanie na głowie) oraz wszelkie pozycje "otwierające" klatkę piersiową (np. w wygięciach w tył), gdyż niemożliwy jest wtedy oddech torem piersiowym;
- świadomie utrzymywać "otwartą" klatkę piersiową podczas oddychania w innych pozycjach (siedzeniu, staniu) - krótko mówiąc nigdy się nie garbimy, a podczas wdechu nie przesuwamy ramion w kierunku uszu.
ASANA JAK ĆWICZENIE ODDECHOWEUłożenie samego ciała w odpowiedniej pozycji - asanie może "uruchomić" pewne odruchy wegetatywne powodując np. zwolnienie oddechu, jego przyspieszenie, spłycenie i in. Oznacza to, że na przykład: układając się w pozycji intensywnego "otwarcia" klatki piersiowej (różnego rodzaju wygięcia w tył ze szczególnym naciskiem na klatkę piersiową) oraz stając na głowie, minimum kilka minut, aby odruchy zdążyły się "załączyć". Wpływamy nie tylko mechanicznie na aparat oddechowy, ale na nasz oddech, który w ten sposób automatycznie zmienia się w taki, jaki chcemy wyćwiczyć. A wykonując takie pozycje 15-20 minut dziennie zmieniamy nasze nawyki oddechowe.
Hanna Gryzińska-Onifade, www.odnowawitalna.pl