Sūryanamaskār czyli Powitanie Słońca - Historia i współczesność. Filip Ruciński
piątek, 12 maja 2023
Słońce daje życie. W pochmurny dzień, albo gdy długo nie wychodzimy z domu, albo gdy praca wymaga spędzania godzin przy świetle elektrycznym lub w ciemnej dziurze, albo pracujemy nocą, szybko tracimy siły. Brak Słońca jest przyczyną wielu schorzeń, niedorozwoju kości, niedoboru witaminy D, osłabienia wzroku.
I odwrotnie: wyjazd nad morze i w góry regeneruje i napełnia chęcią do życia. W Polsce jesteśmy często przygnębieni, ożywamy dopiero wiosną. Naszym samopoczuciem kieruje Słońce: gdy jest pochmurno, jest nam źle, rozpogadzamy się, gdy się rozpogadza. O naszym naturalnym uwielbieniu Słońca świadczy nasz język i nasze schematy myślenia, w których pogoda na zewnątrz skorelowana jest z naszą pogodą ducha. Słońce jest naszą wspólną duszą, choć dawne rytuały wyrażające tę miłość i poezja personifikująca Słońce obecnie jest nie w modzie.Jeszcze nasze babcie i prababcie śpiewały:
"Kiedy ranne wstają zorze,
Tobie Niebo, tobie morze,
Tobie śpiewa Żywioł wszelki,
bądź pochwalon Boże wielki!"(1),
personifikując przyrodę i światło wchodzącego Słońca (poranną zorzę) i budzącą się przyrodę.
W Indiach nie tylko śpiewa się pieśni do Słońca i do Jutrzenki, ale wyraża się te same uczucia uwielbienia także gestem, który wcale nie jest sztywnym i odgórnie nakazywanym. Zwyczajowo leje się wąski strumień wody przed Słońcem z miedzianego naczynia (tzw. arghya), tak, aby widzieć mieniące się w tym strumieniu promienie, albo stojąc po pas w wodzie z połączonymi dłońmi, jednocześnie odmawia mantrę:
"Om, Ziemia, Przestwór razem z Niebiosami!
Ten Słonecznego Niebianina splendor
Tak upragniony obyśmy postrzegali
I oby myśli on pobudził nasze!" (2)
Jest to najświętsza wedyjska modlitwa Hindusów - mantra Gajatri, czyli 'boska pieśń poranna' (3), w której zwracają się do Jutrzenki, aby ich przebudziła. W starożytnych tekstach, np. w formułach wedyjskiego rytuału domowego, opisanych przez niejakiego Aśwalajanę (Āśvālayana-gṛhya-sūtra, I-II tys. p.n.e.), zaleca się wykonywać arghję i jednocześnie powtarzać mantrę Gajatri od chwili, gdy Słońce zaczynawynurzać się zza horyzontu, aż do momentu całkowitego jego pojawienia. Nasze przysłowie mówi: "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje". Najłatwiej zaobserwować poranne czczenie Słońca w Varanasi o poranku, obserwując kąpiących się Hindusów.
Wieczorem z kolei wykonuje się to samo, ale z innymi modlitwami i z twarzą zwróconą ku zachodowi. Po zapadnięciu zmroku niektórzy śpiewają 'Dobre słowo na noc' (Rātri-sūkta).
W tej praktyce widzimy zaczątek jogi i ajurwedy: bo celem takiego postępowania jest właśnie zdrowie. Słońce jest źródłem życia, z którego można czerpać siłę, leczyć się z chorób i słabości ciała, umysłu i zmysłów. Hindusi podkreślają treścią wedyjskich formuł:
"Patrząc na wznoszące się Światło,
ze Świetlistych istot najwznioślejsze,
niechaj i my Słońca dosięgniemy" (4). "Gdy dziś rano, Przyjacielu,
za dnia wznosisz się, Słońce, na nieboskłon wysoki,
oddal, chorobę serca,|
i to, co żywotność ciału odbiera" (5). "Wschodzące wzwyż Niepodzielne Słońce
z całym światem swojej mocy!
Choroby przepal niszczące,
obym nie padał ich ofiarą" (6). "Zdumiewające barwy boskie w górę wznosi
Oko Mitry, Waruny i Ognia,
Ziemi, Przestworzy i Niebios - całego świata Dusza,
wzeszło Słońce" (7). "To, to dobre Oko niebian na wschodzie na Wenus światłem nachodzi!
Niech sto lat widzimy, niech sto lat żyjemy,
Niech sto lat słuchamy, niech sto lat mówimy,
Bez ubóstwa niech sto lat będziemy, i jeszcze więcej niż sto lat!" (8)
Inna z kolei modlitwa miała oczyścić serce i napełnić je radością oraz pozwalała na zdystansowanie się do świata:
"W górę zaprawdę przenoszą przewodnicy-promienie
to oto Słońce wszystkowiedzące,
aby na świat spoglądało (9)."
Tymi i innymi formułami hinduiści rozpoczynają dzień. Tym ostatnim i podobnymi jak ten 'trójwersetami' (tṛca), pochodzącymi z najstarszej Wedy - Rygwedy, czyli może nawet z III tysiąclecia p.n.e. - starożytni mędrcy modlili się do Słońca - Surji, aby chroniło przed upadkiem moralnym. Zachowana literatura zaleca witać Słońce w celu oczyszczenia serca, uwolnienia od przykrych przeżyć i zadośćuczynienia za przewinienia. Tych, którzy oddają mu cześć, w Indiach nazywa się Saurami, od słowa Surja (Sūrya) - Słońce. Nie ma dla nich żadnych reguł prócz dostosowywania się do rytmu wędrówki Słońca. Wstawać rano i cieszyć się życiem, a wyciszać wieczorem.
Literatura zaświadcza, że w Indiach czciło się: 1) Słońce wschodzące, utożsamiane z Brahmą, stwórcą świata. 2) Słońce południowe, niszczące zło. 3) Słońce zachodzące jako wszechobecną moc, która wszystko utrzymuje, jako uosobienie boga Wisznu, 4) trzy postaci Słońca o trzech porach dnia: wschodzące, południowe i zachodzące, 5) Słońce jako najwyższą Jaźń, którego głowę zdobią złote włosy i złota broda (personifikowane), 6) Słońce odbite.
Przyglądanie się mieniącemu się światłu w strumieniu wody podczas wykonywania arghji pochodzi od zwolenników tego ostatniego nurtu. Literatura zaświadcza, że tacy Saurowie nigdy nie spożywali posiłku przed wschodem słońca, gdyż pierwszą ich czynnością rano było uczczenie Słońca. Praktykowali też jego milczącą kontemplację. Dla Saurów świadomość ludzka i żyjących istot jest odbiciem światła słonecznego, z którego rodzi się wewnętrzne tchnienie życiowe - prāṇa. Wszyscy Saurowie powoływali się na Wedę jako źródło własnych praktyk. I zwykle wykonywali też poranną agnihotrę, czyli palili ognisko.
Również wojownicy czcili Słońce. Wiadomo, że w walce z najeźdźcą recytowali litanię imion Słońca, zwaną "Sercem Słońca" (Āditya-hṛdayam), która stanowi ważny fragment pieśń 107, "Księgi Wojny" starożytnego poematu Ramajany (Rāmāyana). Kontekstem litanii jest decydująca bitwa bohatera Ramy z demonem Rawaną. Tuż przez decydującym pojedynkiem pouczony przez mędrca Agastję, wyrecytował on przymioty Słońca, a potem odniósł triumfujące zwycięstwo:
"Syn Bezkresu, Stwórca, Słońce, ptak co przestworza przemierza,
Żywiące, jasno świecące, jak złoto, pełne splendoru,
Zarodek złoty, dnia twórca, z końmi koloru kasztanu,
Mające tysiąc promieni, przez siedem koni ciągnione,
Barwy światła dającemu, ciemność w dal rozpraszające,
Pokój dające, architekt, ptak ze skorupy wykluty,
Promieniami pulsujące, i łonem złotym będące,
Zimne, gorące, świecące, śpiewne, i ogień kryjące,
Synem bezkresu będące, konchą, chłody stapiające" (...).10
"Serce Słońca" jest obecnie recytowane o poranku lub przy różnych okolicznościach dla pomyślności. Z niego wywodzą się formuły dodawane do poszczególnych pozycji Surjanamaskar.
Współczesna forma Surjanamaskar
W bogatej starożytnej i średniowiecznej literaturze sanskryckiej, ani w żadnych innych świadectwach historycznych, nie zachowały się ślady takiej sekwencji ruchów, jakie obecnie się wykonuje, pomimo że kult Słońca zachował ciągłość od starożytności. Dopiero Samarth Ramdas (1608-1681), guru Śiwadźiego, narodowego bohatera stanu Maharasztra, zastosował sekwencje podobne do współczesnych, do porannej musztry wojskowej, przygotowujące do obrony kraju przed ekspansją muzułmanów. Wszystkie pozycje są pozycjami tradycyjnej jogi, choć nie wszystkich można się doszukać w zachowanych tekstach sanskryckich z jogi. Ramdas je odpowiednio dobrał i ułożył w sekwencję. Prawdopodobnie wojsko Śiwadźiego recytowało również litanię, którą Ramdas wkomponował w ćwiczenia.
Bhawanrao Shriniwasrao 'Bala Sahib' (1868-1951), maharadża księstwa Audh w Maharasztrze zmodyfikował powitanie Słońca Ramdasa. Sam je ćwiczył i nauczył wiele wpływowych osób w Indiach i zagranicą. Należy podkreślić, że do jego bliskich przyjaciół należał Maurycy Frydman, polski inżynier mieszkający w Indiach, który nie tylko publikował książki o jodze, m.in. rozpowszechnił wiedzę o joginie Śri Ramanie Maharszim, ale także skonstruował sławny kołowrotek dla Mahatmy Gandhiego. W 1908 r. maharadża opublikował w języku marackim książkę o powitaniu słońca, po której w 1929 r. przygotował wersję angielską: Surya Namaskars (Sun-Adoration) For Health, Efficiency and Longevity [Adoracja Słońca dla zdrowia, pomyślności i długowieczności] i napisał inne książki o jodze. Podkreślał, że ćwiczenie to służy zdrowiu, dobrej kondycji i długiemu życiu. Od tego momentu rozpoczyna się rozprzestrzenianie sekwencji po Indiach na całym świecie i tworzenie innych wariantów. Różni praktykujący łączą ćwiczenia z recytacją "Serca Słońca", dobierając różne określenia Słońca, i z innymi mantrami tradycji hinduistycznej. Nie ma też jednej wersji Powitania Słońca. Najczęściej wymawia się 12 następujących epitetów:
Sūrya - Słońce, Mitra - Przyjaciel , Ravi - Śpiewny, Mārtaṇḍa - pisklę, ptak, który świeżo wykluł się ze skorupy (tj. słońce zaraz po wzejściu), Bhānu - jasno świecące, Hiraṇyagarbha - będące złotym łonem (z niego rodzi się wszystko), Pūṣan - ożywiające i żywiące, Marīci - bijące snopami światła, Āditya - Syn bezkresu (Aditi, matki niebian), Savitṛ - Stwórca, Arka - wielbione, Bhāskara - roztaczające blask.
W myśli powtarza się tak:
1. Sūryāya namaḥ - cześć Słońcu
2. Mitrāya namaḥ - cześć Przyjacielowi
3. Ravaye namaḥ - cześć Śpiewnemu
4. Mārtaṇḍāya namaḥ - cześć Ptakowi, ze skorupy wyklutemu
5. Bhānave namḥ - cześć Jasno świecącemu
6. Hiraṇyagarbhāya namaḥ - cześć Złotemu łonowi
7. Pūṣṇe namaḥ - cześć Żywiącemu11
8. Marīciaye namaḥ - cześć barwy światła mającemu
9. Ādityāya namaḥ - cześć Synowi Bezkresu
10. Savitre namaḥ - cześć Stwórcy
11. Arkāya namaḥ - cześć Wielbionemu
12. Bhāskarāya namaḥ - cześć Blask roztaczającemu.
Niektórzy podają inną kolejność, a zamiast epitetu Mārtaṇḍa (pozycja 4) używają Khaga:
1. Mitrāya namaḥ - cześć Przyjacielowi
2. Ravaye namaḥ - cześć Śpiewnemu
3. Sūryāya namaḥ - cześć Słońcu
4. Bhānave namaḥ - cześć Jasno świecącemu
5. Khagāya namaḥ - cześć Ptakowi co przestworza przemierza
6. Pūṣṇe namaḥ - cześć Żywiącemu12
7. Hiraṇyagarbhāya namaḥ - cześć Złotemu łonowi
8. Marīciaye namaḥ - cześć barwy światła mającemi
9. Ādityāya namaḥ - cześć Synowi Bezkresu
10. Savitre namaḥ - cześć Stwórcy
11. Arkāya namaḥ - cześć Wielbionemu
12. Bhāskarāya namaḥ - cześć Blask roztaczającemu.
Fizyczne wykonanie powitania Słońca
Powitanie Słońca składa się z 12 pozycji:
1. 'Powitanie przez złożenie dłoni' (praṇāma albo namaskāra) na stojąco, czyli w 'pozycji drzewa' (tadāsana). Stąd niektórzy tę pozycję nazywają praṇāmāsana lub namaskārāsana - 'pozycją powitalną'. Uwagę utrzymuje się w sercu.
2. 'Wyciągnięcie rąk do góry' (hasta-uttānāsana), albo też 'powitanie z rękami w górze' (ūrdhva-namaskāra). Uwagę utrzymuje się w gardle.
3. 'Ręce do stóp' (pada-hastāsana, hasta-padāsana), z dociśnięciem brzucha 'wciągnięciem brzucha' (uttānāsana) (13) . Uwagę utrzymuje się w dolnej części brzucha.
4. 'Jeździec' (aśva-sañcalanāsana), czy 'wyciągnięcie jednej nogi' do tyłu (eka-pada-prasaraṇāsana). Uwagę utrzymuje się na środku czoła.
5. 'Wyciągnięcie obu nóg' do tyłu (dvipada-prasaraṇāsana), zwana też 'oparciem rąk na ziemi' (bhū-dharaṇāsana). Uwagę utrzymuje się w gardle.
6. 'Pokłon ośmioma członkami' (aṣṭāṅga-namaskāra) albo 'padnięcie ośmioma. członkami' (sāṣṭāṅga-praṇipātana). Tylko osiem punktów dotyka ziemi: głowa, klatka piersiowa, dłonie, kolana i palce u stóp. Uwagę utrzymuje się w środku pępka.
7. 'Pozycja kobry' (bhujaṅgāsana). Uwagę utrzymuje się w dolnej części brzucha.
8. 'Góra' (parvatāsana), w której cały tors zgięty jest w formie trójkąta. Pozycja ta znana jest też jako 'pies z głową w dół' (adho-mukha-śvānāsana).
9. Znów 'jeździec', ale z wyciągnięciem drugiej nogi do tyłu. Uwaga na środku czoła.
10. Znów 'ręce do stóp' z 'wciągnięciem brzucha'. Uwaga w dolnej części brzucha.
11. Znów 'wyciągnięcie rąk do góry', czy też 'powitanie z rękami w górze'. Uwagę utrzymuje się w gardle.
12. Znów 'pozycja drzewa' (tadāsana) z rękami wzdłuż ciała. Uwaga skierowana do serca.
PRZYPISY
(1). Autorem jest Franciszek Karpiński (1741 - 1825)
(2). 'Przekład: M.K. Byrski, "Holistyczna natura tradycyjnego hinduskiego modelu ludzkiej egzystencji", w: Joga & Ajurweda, Holistyczne Zarządzanie Zdrowiem, Pałac Sulisław 2015, s. 19
(3). Od czasownika gā 'śpiewać', dosł. 'do śpiewania'.
(4). उद्वयं तमसस्परि ज्योतिष्पश्यन्त उत्तरम् । देवं देवत्रा सूर्यमगन्म ज्योतिरुत्तमम्।। RgV 9.50.596.10.
(5). 'उद्यन्न मित्रमह आरोहन्नुत्तरां दिवम्। हृद्रोगं मम सूर्य हरिमाणं च नाशय॥ RgV 9.50.596.11.
(6). 'उदगादयमादित्यो विश्वेन सहसा सह। द्विषन्तं मह्यं रन्धयन्मे अहं विषते रधम्॥ RgV 9.50.596.13.
(7). चित्रं देवानामुदगादनीकं चक्षुर्मित्रस्य वरुणस्याग्नेः । आप्रा द्यावापृथिवी अन्तरिक्षं सूर्य आत्मा जगतस्तस्थुषश्च ॥ RgV 1.115.1267
(8). तच्चक्षुर्देवहितं पुरस्ताच्छुक्रमुच्चरन् । पश्येम शरदः शतं जीवेम शरदः शतं शृणुयाम शरदः शतं प्रब्रवाम शरदः शतमादीनां स्याम शरदः शतं भूयश्च शरदः शतात्॥ YajV 35.28.
(9). उदु त्यं जातवेदसं देवं वहन्ति केतवः । दृशे विश्वाय सूर्यम् ॥१॥ (RgV 1.50.587)
(10). Āditya-hṛdayaṃ, strofy 10-12.
(11). W wielu wydaniach inni podają inną, błędną formułę.
(12). W wielu wydaniach inni podają inną, błędną formułę.
(13)Dostępne źródła (Wikipedia, wszystkie podręczniki) interpretują nazwę jako 'wyciągnięcie do przodu'. Słowa 'uttāna', znaczy 'wyprostowanie, wyciągnięcie', ale do góry (jak w pierwszej pozycji) i zawsze z wyprostem. Dlatego zacząłem się zastanawiać nad zasadnością takiej interpretacji. I wtedy znalazłem w słowniku sanskryckim inne znaczenie słowa uttāna: 'cienkość w talii', 'wklęsłość brzucha' (ud to udara 'brzuch', a tāna to 'cienkość'). To skłoniło mnie do takiego tłumaczenia tej nazwy asany: 'pozycja z wciągnięciem brzucha'.
O historii powitania Słońca można znaleźć tutaj: www.suryanamaskarforworldpeace.org
Autor Filip Ruciński,www.sulislaw.pl
Źródło: www.vivaswan.pl
Filip Ruciński, filolog literatury indyjskiej, kulturoznawca, współzałożyciel Fundacji Vivaswan na rzecz kultury i nauk indyjskich (www.vivaswan.pl). Organizator wyjazdów kulturoznawczych do Indii i kursów języków indyjskich (hindi, sanskryt), a także tłumacz tych języków.W latach 2011-2015 prowadził ćwiczenia z sanskrytu dla studentów indologii na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego"
Obecnie uczestniczy w przygotowaniach do Międzynarodowej Naukowej Konferencji Jogi i Ajurwedy w Sulisławiu i pierwszego Międzynarodowego Festiwalu Jogi i Ajurwedy, również w Sulisławiu, w dniach 20 - 26.06.2016 r.