Pułapka ignorancji - 5 uciążliwości. Maciej Wielobób
czwartek, 12 marca 2009
Czasami efekty naszych działań zaskakują nas w sposób negatywny. Okazuje się często, że to nie zawsze nasze świadome działanie zwodzi nas na manowce, a ukryte negatywne tendencje, które ujawniają się, gdy padają na podatną glebę. Maciej Wielobób przedstawia pokrótce teorię uciążliwości (kleśi) w psychologii jogi Patańdżalego.
II.3. avidyasmitaragadvesabhiniveśah kleśah"Niewiedza, egoizm, przywiązanie, awersja i lęk przed śmiercią to uciążliwości.“
avidya - niewiedza, ignorancja, błędne zrozumienie natury rzeczywistości
asmita - egoizm, stan "ja-jestem“, pycha
raga - przywiązanie, pożądanie
dveśa - awersja
abhiniveśah - lęk przed śmiercią, przywiązanie do życia
kleśah - uciążliwości W sutrze I.5 Patańdżali zauważa: "Jest pięć rodzajów poruszeń świadomości, które mogą być uciążliwe lub nieuciążliwe.“ Rodzi się oczywiście pytanie, co powoduje ową uciążliwość lub brak uciążliwości danego poruszenia świadomości. Otóż Wjasa komentuje to w następujący sposób (Jbh. I.5): "Uciążliwe (klista) [są te zjawiska świadomościowe, które] mają przyczynę w uciążliwościach (kleśa) i sprawiają gromadzenie się złoża karmicznego (karmaśaya)(...).“
Poszczególne kleśe to właśnie uciążliwości, burzące równowagę świadomości i prowadzące nas w kierunku cierpienia. To one są czynnikiem, który stanowi zagrożenie dla naszej władzy nad umysłem. Tradycja jogi mówi, że poddanie się działaniu uciążliwości powoduje wstrzymanie naszego rozwoju.
Osho uważa, iż uciążliwości spowodowane są brakiem uważności i porównuje je do ciężaru, który niepotrzebnie dźwigamy na swoich barkach. Jak zauważa Patańdżali w sutrach II.12-II.15, to właśnie uciążliwości wikłają nas coraz głębiej w sansarę - egzystencję uwarunkowaną doświadczeniami cierpienia i przyjemności (która i tak ostatecznie przeradza się w cierpienie), która oddala nas od celu jogi (JS I.2). Na szczęście Patańdżali przedstawia narzędzia, za pomocą których można wykorzenić uciążliwości - powściągnięcie aktywności umysłowej (JS II.10) oraz medytacja (JS II.11), jak również zauważa, że należy dążyć do usunięcia potencjalnych cierpień (poprzez usunięcie uciążliwości) (J.S. II.16). II.4. avidya ksetram uttaresam prasuptatanuvicchinnodaranam
"Niewiedza jest glebą dla pozostałych uciążliwości, czy to uśpionych, osłabionych, przerwanych czy też aktualnie czynnych“
avidya - niewiedza, ignorancja, niezrozumienie natury rzeczy
ksetram - żyzna gleba
uttaresam - dla następnych, dla pozostałych
prasupta - uśpiony, utajony
tanu - stłumiony, osłabiony
vicchinna - przerwany, oddzielony, skryty, zmieniony
udaranam - w pełni aktywny, rozbudzony Dzięki tej sutrze możemy zagłębić się w naturę uciążliwości (kleś). Jak zauważa Patańdżali to niewiedza (avidya) jest zasadniczą przyczyną pozostałych 4 uciążliwości, które prowadzą do cierpienia. Jednakże rozpoznanie natury pozostałych 4 uciążliwości pokazuje, że nie tylko wynikają one z niewiedzy, ale także wpływają na siebie nawzajem, tworząc sieć wzajemnych powiązań, która działa na zasadzie błędnego koła (1). Jak wyjaśnia autor Jogasutr w sutrze II.13, tak długo jak nie wykorzenimy uciążliwości, będą one warunkować naszą egzystencję i nie pozwolą nam się wyzwolić z cierpienia.
Drugim ważnym wątkiem w tej sutrze jest klasyfikacja uciążliwości ze względu na ich stan, a zatem są kleśie:
* uśpione, gdy są obecne w utajonej formie,
* osłabione (stłumione), gdy ich dokuczliwość jest słabo odczuwalna,
* przerwane, gdy antagonistyczne tendencje występują naprzemiennie, zależnie od tego, która jest silniejsza (najczęściej raga i dveśa (2)),
* w pełni aktywne. Jak wynika z powyższej klasyfikacji nie zawsze jesteśmy świadomi uciążliwości. Gdy są uśpione, przez bardzo długi czas może nam się wydawać, że nas nie dotyczą. Na przykład możemy myśleć, że jesteśmy wolni od agresji czy chciwości. Ale gdy tylko pojawi się odpowiedni bodziec spustowy, gdy tylko nasienie uciążliwości padnie na odpowiednią glebę, wtedy tendencja ujawnia się. Czasem skłonność jest na tyle słaba, że dopóki nie poszukamy jej wnikliwie w sobie, nie będziemy jej świadomi. Mogą też być zmienne - raz czujemy przyjemność, raz ból.
Jednakże w filozofii jogi uważa się, że czynnikiem, dzięki któremu uciążliwości mogą się rozwijać, jest brak świadomości. Jeśli tylko jakiś obszar świadomości nie jest objęty naszą uważnością - wówczas staje się "wylęgarnią“ negatywnych tendencji. Jak temu zapobiec? Najpierw należy uświadomić sobie w pełni aktywne uciążliwości - te zjawiska, tendencje, które są najbardziej "na powierzchni“. Następnie można wejść nieco głębiej i zobaczyć antagonistyczne tendencje, które są jedynie dwoma końcami tego samego kontinuum. Wchodząc głębiej, stając się coraz bardziej świadomi, możemy dostrzec te słabe tendencje, które istnieją niczym cienie, czekając jedynie na odpowiedni moment do ujawnienia się. Najtrudniejszym zadaniem jest jednak dostrzeżenie tych tendencji, które są uśpione. W tradycji jogi porównuje się je do nasion, które jeszcze nie wykiełkowały. Uchwycenie uciążliwości, które jeszcze nie miały okazji się ujawnić, wymagać będzie perfekcyjnej uważności. Ale tym właśnie jest metoda proponowana przez Patańdżalego - rozwijaniem swojej uważności. Jak rozwijać uważność? Osho podpowiada: "Staniesz się bardziej uważny, jeśli staniesz się surowy i prosty.“ Surowość charakteru i prostota życia odetną bodźce, które niepotrzebnie zakłócają pole świadomości. II.5. anityaśucidukhanatmasu nityaśucisukhatmakhyatir avidya
"Niewiedza polega na rozpoznawaniu w nietrwałym - trwałego, nieczystym - czystego, w cierpieniu - wygody, a w tym, co nie jest jaźnią - jaźni“
anitya - przemijający, nietrwały
aśuci - nieczysty
duhkha - cierpienie, ból, niewygoda
anatmasu - nie będący duszą, nie będący jaźnią (atmanem)
nitya - wieczny, stały
śuci - czysty
sukha - wygoda
atma - jaźń, dusza
khyatih - rozpoznanie, pogląd
avidya - niewiedza, błędna wiedza
Mówiąc o avidyi najczęściej nazywa się ją niewiedzą, ale w rzeczywistości avidya nie jest brakiem wiedzy, a brakiem świadomości. Problem braku wiedzy łatwo rozwiązać - po prostu musimy nabyć tę wiedzę, nauczyć się czegoś. Ale avidya jest brakiem świadomości. Jedynym sposobem na jej zniwelowanie jest zmierzanie w kierunku poszerzania swojej świadomości. Tylko poprzez zwiększanie pola uważności avidya ulega rozpuszczeniu.
Osho porównuje mechanizm działania avidyi do sugestii posthipnotycznej. Człowiek podlegający sugestii posthipnotycznej podejmuje rozmaite działania, nie wiedząc dlaczego je wykonuje. Jednakże zazwyczaj nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie wie jakie są motywy jego działania, ponieważ wynajduje rozmaite racjonalizacje, które uzasadniają to, co robi. Pierwszym impulsem do wyzwolenia się z sugestii posthipnotycznej zafundowanej nam przez naturę (prakriti), z avidyi, jest wyzwolenie w sobie odwagi do przyznania się do niewiedzy. To będzie milowy krok naprzód do wyjścia z tej halucynacji.Patańdżali mówi: niewiedza objawia się m.in. postrzeganiem nietrwałego jako trwałe. W jodze używa się często metafory koła wozu. Koło cały czas się porusza, ale piasta pozostaje nieruchoma. Analogicznie możemy odnieść to do życia czy do świadomości - zawsze na powierzchni, na peryferiach jest ruch, zmiana, ale centrum jest nieruchome, nieporuszone. Gdy zadowalamy się zauważeniem jedynie ruchu i zmiany, które są widoczne na zewnątrz, a nie dostrzegamy nieruchomego, wiecznego centrum - to jest właśnie avidya. Niewiedzą jest również - jak zauważa autor Jogasutr - rozpoznawanie nieczystego jako czyste. Warto zaznaczyć, że termin "czysty“ nie ma tu konotacji moralnych, a oznacza coś dla nas naturalnego. Często wybieramy drogę nienaturalności, ponieważ czujemy presję społeczną, ale również dlatego, że jakiś autorytet zrobił na nas ogromne wrażenie i chcemy go naśladować. Dzięki analizie wcześniejszych sutr wiemy, że joga klasyczna jest ścieżką pasywności (w sensie świadomościowym oczywiście, nie chodzi o niepodejmowanie swoich obowiązków), dlatego też Patańdżali nakazuje podążać ścieżką, która jest naturalna dla nas, realizować praktykę, która spontanicznie wypływa z nas - tylko dzięki temu będziemy mogli osiągnąć stan zatrzymania poruszeń świadomości.
Ale avidyą jest również branie cierpienia za przyjemność. Na pierwszy rzut oka wydaje nam się to absurdalne, jednak warto zwrócić uwagę na fakt, że w jodze klasycznej cierpienie i zmysłową przyjemność uważa się tylko za 2 końce tego samego kontinuum. W rzeczywistości także przyjemność zmysłowa w swej istocie jest cierpieniem: najlepszym przykładem są historie osób, które doświadczyły zawodu miłosnego. Cała historia rozpoczyna się zazwyczaj pięknie i przyjemnie, a kończy wielkim bólem emocjonalnym. W jodze mówi się, że jeśli coś było na początku przyjemne, a kończyło się cierpieniem, to było w swej istocie od początku bolesne. Osoba na ścieżce jogi powinna podejmować działania zważając na ich skutek.
Wreszcie, jak zauważa Patańdżali, niewiedzą jest branie tego, co nie jest jaźnią, za jaźń. Gdy identyfikujemy się z ciałem, z umysłem, z intuicją - to wszystko jest właśnie braniem tego, co nie jest jaźnią, za jaźń. Jaźń to widz, to nieintelektualny proces wglądu. Ów wgląd polega właśnie na doświadczeniu tego, że nie jestem ciałem, że nie jestem umysłem, że nie jestem nawet intuicją. To jednak nie jest proces intelektualny, nic nie pomoże nauczenie się na pamięć formułki "Nie jestem moim ciałem, ani umysłem, jestem czystą Jaźnią“. Taki wgląd wymaga głębokiego zrozumienia, które wynika z czystego doświadczenia. Aby zrozumieć, należy obserwować: gdy przychodzi głód, gdy ogarnia nas gniew, gdy pojawia się jakaś myśl itp. - skąd on/ona pochodzi. Tylko dzięki byciu coraz bardziej uważnym, możemy zrealizować cel jogi. II. 6. drgdarśanaśaktyor ekatmatevasmita
"Egoizm jest równoznaczny z utożsamieniem widza (Puruszy) z Buddhi“
drg - siła świadomości, podmiot intuicyjnego poznania, widz
darśana - akt intuicyjnego poznania (poprzez buddhi)
śaktyor - moc
ekatmata - jedność
iva - jak gdyby, pozorność
asmita - poczucie indywidualności, egoizm (3), pycha
Wjasa zauważa (Jbh. II.6), że "[ktoś] nie widzący puruszy jako odmiennego i wyższego od intuicyjnej świadomości (buddhi)(...), przez zaślepienie może brać w tym wypadku intuicyjną świadomość (buddhi) za siebie samego (atmana).“
Jak łatwo zauważyć ta uciążliwość (kleśa) wyraźnie wynika z poprzedniej - wszak avidyą jest także "branie tego, co nie jest jaźnią, za jaźń“. Wybitny indyjski wedantysta Swami Rama Tirtha (1873-1906) osobistym przykładem niejednokrotnie oduczał identyfikacji ze świadomością intuicyjną (buddhi). Rama Tirtha spędził około roku nauczając w Stanach Zjednoczonych. Podobno miał nietypowy zwyczaj mówienia o sobie w trzeciej osobie, bez używania zaimka "ja“, co zresztą często wywoływało zamieszanie wśród słuchaczy. Pewnego dnia wrócił do domu, w którym mieszkał w Stanach, cały czas się śmiejąc. Gospodarze zapytali go: "Swamiji, co się stało? Co spowodowało twój szczery śmiech?“ A Rama Tirtha odpowiedział: "Na ulicy kilku chuliganów zaczęło rzucać kamieniami w Ramę. I Rama był okropnie zły. Chciał coś zrobić, podjąć jakieś działanie, ale ja nie współpracowałem z nim, stałem z boku.“ Gospodarz zapytał: "Nie nadążam za tym, co mówisz. Przecież ty jesteś Rama. O kim mówisz?“, a Swami na to odpowiedział: "Ja nie jestem Ramą, ja jestem widzem. To ciało jest Ramą, a ci chuligani nie są w stanie rzucić kamienia we mnie. Jak kamień może uderzyć czystą świadomość? Czy potrafisz uderzyć niebo kamieniem?“
II.7. sukhanuśayi ragah"Przywiązanie (raga) powstaje w wyniku uprzednio doświadczonej przyjemności“
sukha - przyjemność, wygoda
anuśayi - wynikać z czegoś, następować po, podążać za
ragah - przywiązanie, uzależnienie, przyciąganie Oddając głos Wjasie dowiemy się (Jbh. II.7), że "przywiązanie (raga) jest to żądza, chęć, pożądanie przyjemności (sukha) lub środków do jej osiągnięcia - w następstwie przypomnienia przyjemności u obeznanego z przyjemnością“. Jak zauważa I. K. Taimni, autor jednego z popularniejszych komentarzy do Jogasutr (4), dążenie do przyjemności jest dla nas naturalne, ponieważ dusza jest zniewolona, przez co straciła łączność z bezpośrednim źródłem szczęśliwości w sobie. Dlatego też zazwyczaj szukamy po omacku tej błogości (ananda) w świecie zewnętrznym i chwytamy się wszystkiego, co daje chociaż jej cień w formie zwykłej, chwilowej radości lub przyjemności.
Jednak B.K.S. Iyengar, komentując tę sutrę, ostrzega nas: "Oddawanie się przyjemnym doznaniom rozpala pożądanie. Rodzi to przywiązanie, a także chciwość i żądzę, które wzmagają przywiązanie i rozbudzają jeszcze mocniejsze pożądanie, jako że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pochłania nas pogoń za przyjemnościami i stajemy się ofiarami nałogu dogadzania zmysłom.“ II.8. duhkhanuśayi dveśah
"Awersja (dveśa) powstaje w wyniku uprzednio doświadczonej przykrości“
duhkha - ból, cierpienie, smutek, nieszczęście
anuśayi - wynikać z czegoś, następować po, podążać za
dveśah - awersja, niechęć Jak wyjaśnia Wjasa (Jbh. II.8): "Awersja (dvesa) jest to złość (niechęć), nienawiść, gniew w stosunku do przykrości lub środka ją sprawiającego - w następstwie przypomnienia przykrości (duhkha) u obeznanego z przykrością.“ Z kolei B.K.S. Iyengar zauważa, że "ból, cierpienie, niedola wyzwalają łańcuch nienawiści lub niechęci. Rozpamiętując utracone przyjemności, torturowany przez niespełnione pragnienia, człowiek doprowadza się do cierpienia. W krańcowej rozpaczy zaczyna nienawidzić samego siebie (...). Wnikliwy człowiek usiłuje zdobyć wiedzę, aby móc zachować równowagę między sukha oraz duhkha i nie żyć zdanym na łaskę przyjemności, czy cierpienia.“
Raga i dveśa są właściwie jedną i tę samą uciążliwością, tyle, że o przeciwnych biegunach. Jedna i druga kleśa są wynikiem swego rodzaju przywiązania - raga do przyjemności, dveśa do bólu. Jedna powstaje w wyniku przypomnienia przyjemności, druga - w wyniku przypomnienia bólu. Obydwie uzależniają umysł, stąd trzeba je wykorzenić w procesie praktyki. II.9. svarasavahi viduso pi tatha arudho bhiniveśah
"Przywiązanie do życia, będące silnie zakorzenioną samonapędzającą się siłą, występuje nawet u uczonych.“
svarasavahi - płynący swoim rozpędem
vidusah - człowiek wykształcony, uczony
api - nawet, prawdopodobnie
tatha - tak samo
arudhah - zakorzeniony
abhiniveśah - przywiązanie do życia, lęk przed śmiercią Pewna indyjska legenda opowiada o królu imieniem Yayati. Gdy skończył 100 lat - przyszła po niego Śmierć. Wówczas Yayati zaczął płakać i błagać Śmierć o litość. Zdziwiona Śmierć zapytała: "Jak to? Ty - wspaniały władca, wybitny wojownik - w obliczu śmierci płaczesz?“, na co król odpowiedział: "Przyszłaś już po mnie, a ja nawet nie zdążyłem doświadczyć życia. Błagam, daj mi jeszcze trochę czasu. Zrobiłem wiele rzeczy, wygrałem wiele wojen, zwielokrotniłem majątek mojego ojca, rozszerzyłem królestwo, ale w rzeczy samej nigdy nie żyłem.“ Śmierć zgodziła się przedłużyć jego życie pod warunkiem, że któryś z synów króla zechce umrzeć za niego.
Król natychmiast zwołał swoich stu synów, ale szczególnie Ci starsi nie byli zbyt chętni oddać swojego życia, kierując się podobnymi motywami, co ich ojciec. Wreszcie najmłodszy syn, ledwie siedemnastolatek, podszedł i powiedział: "Ojcze, jestem gotów umrzeć“. Nawet Śmierć poczuła współczucie w stosunku do młodzieńca i wyszeptała mu do ucha: "Co robisz, głupcze? Spójrz na swojego ojca! W wieku 100 lat nie jest gotowy na śmierć, a ty masz zaledwie 17 lat. Nawet nie miałeś okazji doświadczyć życia“, na co chłopiec odrzekł: "Skoro mój ojciec w wieku 100 lat ciągle nie doświadczył życia, to gdzie jest problem? Nawet jeśli dożyję tak sędziwego wieku, prawdopodobnie będę taki sam jak on. Lepiej oddam mu swoje życie.“
I tak najmłodszy syn odszedł, a ojciec żył kolejne 100 lat. Gdy Śmierć znów przyszła do niego, znów zaczął ją błagać o litość. I tak Śmierć przychodziła raz po raz, zabierając jednego z synów, aż Yayati dożył ponad 1000 lat. Jednak Śmierć nie dała się tym razem przebłagać: "Przeżyłeś ponad tysiąc lat i nadal mówisz, że nie miałeś okazji doświadczyć życia?!“. Król płakał: "Ale jak można żyć tu i teraz? Ja zawsze odkładałem na jutro, i znów na jutro. Aż nagle ty przychodziłaś...“ Historia ta zestawia 2 osoby - przywiązanego do życia króla Yayati i jego najmłodszego syna, który potrafił porzucić swoje pożądanie życia i lęk przed śmiercią. Ale najważniejszym wątkiem tej historii jest pokazanie jak silnie działa mechanizm abhiniveśi. W jodze uważa się, że przywiązanie do życia (abhiniveśa) jest samonapędzającą się siłą, która jest tak głęboko zakorzeniona w świadomości, że nawet ludzie uczeni w pismach jej podlegają.
W powyższej historii sędziwy król nie zdążył doświadczyć życia, ponieważ tak naprawdę nigdy nie żył - cały czas tak jakby przygotowywał się do życia tłumacząc się przed sobą, że wciąż ma czas. W tej sutrze Patańdżali przypomina: "Nie przygotowuj się do życia - po prostu żyj!“. Ta sutra to przypomnienie: "Nie przygotowuj się do praktyki - po prostu praktykuj, zatop się w nurcie praktyki, ćwicz TERAZ!“. O ile avidya jest przyczyną wszystkich pozostałych uciążliwości, o tyle abhiniveśa jest najbardziej subtelna i najtrudniejsza do wykorzenienia. To dlatego Patańdżali podkreśla, że przywiązanie do życia i lęk przed śmiercią występuje nawet u osób uczonych.
B.K.S.Iyengar zauważa: "Podczas praktykowania asany, pranayamy czy dhyany, adept wnika głęboko do swego wnętrza. Doświadcza jedności w przepływie świadomości i strumienia energii jaźni. W tym stanie pojmuje, że nie ma różnicy między życiem a śmiercią, że są to po prostu dwie strony tej samej monety. (...) Zrozumiawszy to, praktykujący traci przywiązanie do życia i przezwycięża lęk przed śmiercią. To uwalnia go od uciążliwości i cierpień oraz prowadzi ku kaivalyi (wyzwoleniu).“ Maciej Wielobób
PRZYPISY
(1) Np. Lęk przed śmiercią i przywiązanie do życia (abhiniveśa) wynikające z poczucia-ja (egoizmu - asmita) zazwyczaj jest pogłębiane przez grę przywiązania (raga) i awersji (dveśa).
(2) Gdy odczuwamy przywiązanie do kogoś (raga), nie odczuwamy gniewu (który jest odmianą dveśi). Gdy czujemy gniew, nie pamiętamy o sentymentach.
(3) Egoizm w tym znaczeniu nie oznacza miłości do samego siebie, tylko odnoszenie wszystkiego do siebie.
(4) I.K.Taimni (1965), The Science of Yoga. The Yoga-sutras of Patanjali in Sanksrit with Transliteration in Roman, Translation and Commentary in English, The Theosophical Publishing House, Adyar, Chennai, India, s. 135.
ZAGADNIENIA DO PRZEMYŚLENIA
Instrukcja: Przeczytaj poniższe pytania i zapisz odpowiedzi na nie na kartce (dla siebie). Nie odpowiadaj na nie bez zapisywania, gdyż pozbawisz się możliwości głębszej refleksji. Jeżeli chcesz, możesz wysłać mi Twoje odpowiedzi lub refleksje mailem (mw@joga-krakow.pl).
1. Co dla Ciebie oznacza "być uważnym“?
2. Co ma na myśli Osho, mówiąc, że "Staniesz się bardziej uważny, jeśli staniesz się surowy i prosty.“
3. Patańdżali zauważa, że "Niewiedza polega na rozpoznawaniu w nietrwałym - trwałego, nieczystym - czystego, w cierpieniu - wygody, a w tym, co nie jest jaźnią - jaźni“. Zastanów się nad przykładami z Twojego własnego życia - kiedy w nietrwałym postrzegałeś trwałe, w nieczystym - czyste, w cierpieniu - wygodę lub przyjemność, ew. w tym, co nie jest Jaźnią - Jaźń.
4. Dlaczego abhiniveśa - przywiązanie do życia jest najsilniejszą i najtrudniejszą do wykorzenienia kleśą?
- - - - - - - - -
Maciej Wielobób - Jogą i poszukiwaniem swojej ścieżki rozwojowej został niejako "zarażony" już w dzieciństwie przez swoich rodziców. W stosunkowo młodym wieku miał okazję poznać wielu wybitnych nauczycieli szeroko pojętej jogi i medytacji: H.J. Witteveena, Mahmuda Khana, Hidayata Inayata Khana, Tengę, Gonsara i Dagyapa Rinpoche.
Pierwsze kroki stawiał w Sivananda Jodze w wieku 14 lat u Apolonii Rdzanek, potem przez wiele lat ćwiczył wschodnie sztuki walki - głównie judo.
Dopiero na studiach (pedagogika specjalna) wrócił do praktyki jogi - tym razem wg metody Iyengara. Zaczynał u Romka Grzeszykowskiego, ale wiele dały mu również warsztaty z Christophem Tissot i Lois Steinberg, a największe wrażenie zrobił na nim Sharat Arora.
Codzienna praktyka, asysta, kurs nauczycielski... Początkowo nauczał w krakowskiej Sadhanie, aby w połowie 2007 roku założyć swoją szkołę jogi w Nowej Hucie w Krakowie - Pracownię Jogi Macieja Wieloboba (http://www.joga-krakow.pl/).
Od 2008 Sekretarz Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Jogi Iyengara.
"Szukam jasnych kryteriów i namacalnej pracy w jodze. Dzięki temu łatwo oceniać czy to, co robię, działa. Tak odbieram podejście wielkiego kodyfikatora jogi klasycznej - Patańdżalego." Dużo czyta, poszukuje - teksty klasyczne jogi, dzieła mistrzów, ale też studiuje anatomię, fizjologię i psychologię człowieka. Szczególną uwagą obdarza Jogasutry Patańdżalego, które wg niego dają jasne, pozbawione sentymentalizmu i źle rozumianego ezoteryzmu, wręcz "naukowe“ kryteria rozwoju w jodze. Obecnie wykłada filozofię jogi na kursie nauczycielskim, jak również regularnie pisze dla serwisu www PSJI i dla portalu joga-joga.pl.
Strona www Macieja (warsztaty w całej Polsce): http://maciejwielobob.pl
Szkoła Macieja i Agnieszki Wielobób (zajęcia w Krakowie): http://www.joga-krakow.pl
Joga - blog:http://www.joga-blog.pl
Wszelkie uwagi, pytania i komentarze prosimy kierować na mail autora - mw@joga-krakow.pl