Uważność w kontekście fascynacji Wschodem - rys historyczny. Julia E. Wahl
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Uważność jest terminem, który pojawił się w zachodniej literaturze naukowej pod koniec lat 70-tych wraz z fascynacją tzw. wschodnim sposobem myślenia i rozczarowaniem tym, co może przynieść zamykanie się w myśli zachodniej.
Uważność, która znana jest także w Polsce w angielskim tłumaczeniu wschodniego terminu mindfulness (w sanskrycie smriti, w pali sati, a po tybetańsku trenpa), oznaczała zauważanie własnych stanów mentalnych i otoczenia. W bardzo ograniczonym wyjaśnieniu tego terminu można powiedzieć, że pojęcie to wiąże się także z etycznym przesłaniem buddyzmu, mówiącym o działaniu z pożytkiem na rzecz swoją i innych czujących istot. Klasycznie także odnosi się do czterech podstaw uważności: ciała, umysłu, wysiłku i życia. Obecnie można znaleźć dziesiątki, jeżeli nie setki definicji zachodnich naukowców, często daleko odbiegających od definicji buddyjskiej uważności, a zatem niekoniecznie mówiących o tym samym, ale możliwe, że rozszerzających zrozumienie ludzkiego funkcjonowania.
Nazwiska takie jak, Daniel Goleman (propagator, ale nie twórca pojęcia inteligencji emocjonalnej), Jon Kabat-Zinn (współtwórca programu MBSR), Herbert Benson (to on był jednym z pierwszych badaczy potencjalnych korzyści relaksacji), Ram Dass (czyli Richard Alpert, dawny współpracownik Timothego Lear’ego na Uniwersytcie Harvardzkim), Jack Kornefield czy Sharon Salzberg, często psycholodzy, lekarze, wykładowcy uniwersyteccy, zaczęli interesować się możliwością przeniesienia na zachodni grunt tego, co na Wschodzie było znane od wieków. Tym poszukiwaniom towarzyszyła osobista potrzeba odnalezienia czegoś, co wychodziłoby poza ramy dość ortodoksyjnej i ograniczonej zachodniej psychologii i jej siostry psychoterapii. Rozczarowani tym, co dawał im Zachód wraz z materializmem dóbr i intelektu, sięgnęli po nauki hinduizmu i buddyzmu. Zwłaszcza buddyzm okazał się ważnym źródłem inspiracji, z opisem i konkretnymi technikami dotyczącymi pracy z różnymi stanami umysłu, emocjami czy sposobem myślenia.
Istnieje wiele przejawów fascynacji Wschodem w zachodniej nauce, zwłaszcza w psychologii i psychoterapii. MBSR (ang. mindfulness-based stress reduction), czyli 8-tygodniowy trening redukcji stresu oparty na uważności nie jest jedynym programem powstałym na bazie m.in. buddyzmu. Dużo wcześniej szkoła psychoterapii Gestalt (wymyślona głównie przez Fredericka i Lauren Perlsów, emigrantów z Niemiec) czerpała ze wschodnich tradycji kontemplacyjnych. To w Gestalcie odnajdujemy trochę już przebrzmiałe, ale wciąż popularne hasło "tu i teraz". W świecie pozazachodnim już na początku wieku w japońskim szkołach psychoterapii Naikan i Morita (nazwy pochodzą od nazwisk twórców podejść) korzystano z tego, co proponował buddyzm. Obecnie wykorzystanie buddyzmu można znaleźć w szkołach tzw. 3. fali terapii poznawczo-behawioralnej (ACT, DBT czy CFT). Skróty te często wyśmiewane są przez inne szkoły terapeutyczne jako chęć terapeutów poznawczych legitymizowania tego, co robią poprzez korzystanie z medycznej tradycji skrótów.
Wraz z marketingowym sukcesem pojęcia uważności także inne szkoły psychoterapii częściej z niego korzystają. Niezależnie od tego, czy był czy też nie wcześniej obecny w ich myśleniu pod tą czy też inną nazwą, np. psychologia zorientowana na proces, szkoły psychoterapii egzystencjalnej (w tym wspomniana szkoła Gestalt), a nawet pewne buntownicze odłamy szkół psychodynamicznych (na co wskazują prace m.in. Marka Epsteina czy Marka Unno).
Problemem zachodnich praktyków było to, w jaki sposób można było przenieść wschodni styl myślenia i praktyki na grunt zachodni, mając na uwadze różnice kulturowe, nawyki i język oraz formę. Obawy te były w dużym stopniu nieuzasadnione, bo buddyzm zawsze radził sobie dobrze z adaptacją do kultury i miejsca, w którym się pojawiał.
Pewne jednak obawy dotyczące skażenia i spaczenia nauk były uzasadnione. Do dzisiaj możemy spotkać się z różnymi przejawami New Age’u, gdzie miesza się wszystko ze wszystkim bez teoretycznego, a często i praktycznego uzasadnienia (poza oczywistą marketingową chęcią nęcenia potencjalnych odbiorców). Uwidacznia się to jednak częściej w formach treningowych, różnego rodzaju warsztatach (samo)rozwoju bardziej lub mniej poinformowanych specjalistów aniżeli w szkołach psychoterapii.
Pozostaje najważniejsze pytanie, czy niezależnie od różnych dróg i zawirowań uważność ma jakiekolwiek znaczenie dla zdrowia człowieka (w tym kontekście zdrowia człowieka Zachodu)? Otóż tak, jak najbardziej. To, co było przez wieki praktykowane na Wschodzie po licznych badaniach na Zachodzie zostało uznane za wartościowe. Zmniejszenie poziomu lęku, obniżonego nastroju, lepsza umiejętność radzenia sobie w sytuacjach stresowych, lepsze wyniki badań (w tym pozytywny wpływ na system odpornościowy, pracę serca, płuc), większe otwarcie na świat, ludzi, zwiększenie umiejętności przeżywania radości, ukojenia, zadowolenia, współczucia.
Czy jest to złoty środek? Absolutnie nie, ale pozostaje podstawą zdrowia, jego fundamentem. Trudność polega jednak na tym, że wymaga właściwego wysiłku ze strony osoby zainteresowanej, wymaga bycia i oswojenia się z samym sobą, a to wydaje się być najtrudniejsze. I tak jak z dobrą dietą i korzystaniem z siłowni nie należy tego porzucać, ale kontynuować praktykę przez całe życie. W świecie zachodniej niestałości i ciągłych poszukiwań nowych ekscytacji jest to nie lada wyzwanie.
Tekst ukazał się na portalu naTemat.pl
Julia E. Wahl
Ukończyła psychologię kliniczną w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Szkoliła się i szkoli w nurcie psychoterapii integracyjnej u Richarda Erskine’a, ucznia m.in. Fritza Perlsa. Superwizuje się m.in. u Christophera Germera (Harvard Medical School). Współorganizowała międzynarodowe konferencje (m.in. 1st Conference on Practical Application of Buddhism in Western Psychology. Mindfulness: Theory and Practice), współtwórca Polskiego Towarzystwa Mindfulness. Jest dyrektorem The Mind Institute(www.mindinstitute.com.pl), gdzie prowadzi 8-tygodniowe treningi uważności (Mindfulness) na bazie programu MBSR (Mindfulness-Based Stress Reduction) Stress Reduction Clinic University of Massachusetts Medical School oraz 8-tygodniowe treningi współczucia wobec siebie samego (Self-Compassion). Pracuje także w Szpitalu Specjalistycznym MSWiA w Otwocku (Oddział Leczenia Zaburzeń Nerwicowych). Interesuje się nurtem integracyjnym w psychoterapii, psychologią antenatalną/maternologią, zespołami uwarunkowymi kulturowo (ang. culture-bound syndromes), terapią Morita i Naikan, uważnością, współczuciem oraz możliwością łączenia wschodnich technik ze współczesną psychologią zachodu. Poza psychologią interesuje się lingwistyką, językami obcymi oraz poezją.